W 2008 roku szukałyśmy domów dla Benka i Filusia, ale nie znalazłyśmy więc zostali u nas.
Jeszcze wcześniej zostały zabrane od nas kotki - Bursztynka z trójką czarnych kociąt i Kacperek przez Kocią Mamę do Łodzi i tam znalazły domki.
Dwa lata temu trafiła do nas Effi z dwoma córkami i przy olbrzymiej pomocy kropelki XL kotki znalzły trzy kochające domki.
Sisi u Jasi w Stargardzie Szczecińskim
Lola u Mimetki w Olsztynie
Effi u Eli w Olsztynie
Trochę wcześniej trafiła do nas z piwnicy Meliska, którą zaadoptowała Conchita z Warszawy.
W 2011 roku trafiło do nas aż 9 kotów.
7 kotków z działki,
Jedna kotka trafiła do Częstochowy
Dżeruś do Wielunia
Fifi I Feluś do Edytki w Babinku
Oruś i Sara trafiły do p. Bożeny w Przewłokach koło Stargardu Szczecińskiego
Funia zostaje z racji wieku i jej niesamowitego przywiązania do nas, u nas
Do adopcji jeszcze sa
LUSI - około 10 miesięcy
ELZA - wiek nieznany, może rok a moze kilka lat
i dwa małe 7 - tygodniowe kociątka
A tu kotki - stali rezydenci
Jest jeszcze urocza PUSIA u Janiny w Stargardzie - około 7 lat.
Citka u mnie - około 6 lat
U mojej mamy.
Misia - około 10 lat
Gwiazdeczka - około 10 lat
Benek - 5 lat
Filuś 5 lat
A oto linki do tematów
viewtopic.php?f=13&t=116717
viewtopic.php?f=1&t=119847&p=7666419#p7666419
viewtopic.php?f=13&t=131609
viewtopic.php?f=13&t=141085&p=8824873#p8824873 ku przestrodze innym, aby wiedzieli z kim się nie zadawać
Chce nadmienić, że zanim trafiłam na forum również kotki miały ogłoszenia i co roku wydawała moja mama kilka kociąt, przy czym sterylizowała kocice.
Wówczas pomagał mojej mamie mój brat. Od 2008 roku pomagam ja.
Ponieważ Pajęczno jest małą mieściną i ludzie wiedzą o sympatii mojej mamy do zwierząt - podrzucają jej coraz to nowe kocięta.
Niestety obowiązek zadbania o odrobaczenie i późniejszą sterylizację takich kotów spada niestety na nas.
viewtopic.php?f=5&t=141450&start=90
Kontakt 503876877 lub 343 111 558
To jest Sisi już prawie 4,5 miesiąca w Stargardzie. Jak widac jest jej tu dobrze. 
To jest Pusia, kocia kuzynka Sisi. Jest razem z Sisulką już ponad 2 miesiące. Też się już zaklimatyzowała i kotunie żyją w przyjażni. 
Ten wasz jest myślący 
Wyciągał nam pieski z niezłego bagna 
To jest ta koteczka z parkingu, zawiozłam ja do rodzinki 6 km od Stargardu. Parę dni była w domku ale ostatnio uciekła do stodoły i tam siedzi. Dostaje jeść, może łapać myszki jak sie do tego domostwa przyzwyczai to pani domu weżmie ją do siebie. Będzie koteczką raczej wychodzącą. Martwiłam się o nią bo początkowo jej nowi właściciele powiedzieli, że przechodzi przez ruchliwą ulicę do drugiego domku. Chyba ją tam pogonili bo już więcej tam nie chodzi. Myślę, że teraz się już przyzwyczai i będzie tylko u tych właściwych gospodarzy. Jast bardzo śliczna, te oczka jakie ma złote. 
Koteczka z parkingu w stodole. Niezbyt tam ładnie ale ona czuje się tam bezpiecznie.