Gumiś z mińskich działek-pilnie dt-został sam :(

Czyli na działkach są jeszcze 3 maluchy?

Tak, została trójka. Dziewczynka i dwóch chłopców.
Jedna z dwójki koteczek zabranych ze strychu jedzie natomiast dziś do nowego domu

Będzie miała starszą koleżankę:)

Hopsnę koteczki :ok:

Ta jedna koteczka już jest w domku

Jest nadzieja na domek dla siostry Misi - Zosi. Gdyby druga dziewczynka znalazła domek mogłybyśmy zabrać trókę pozostałych malców. Małe burasiątko już chore, kicha, oczy ropieją. Zdrowo trzyma się tylko jeden.

Misia w nowym domu ma na imię Lejdi

Została już w pełni zaakceptowana przez rezydentkę Milkę.

W tym zamieszaniu, chyba zapomniałyśmy o Gumisiu

Ten maleńki burasek mieszka na działce obok i przyniosła go ze swojego osiedla Pani, właścicielka działki

Tu są jego zdjęcia:

adopcje/profil.php?p=10528

On bardzo potrzebuje domu lub tymczasu!
Kotek jest wpuszczany do altanki, ale mieszka tam sam. Właścicielka działki stara się tam codziennie zaglądać.

Chyba mamy domek dla Zosi

Nie chcę zapeszyć, ale mam ogromną nadzieję, że druga siostra pojedzie do nowego domku. Wtedy szansę dostanie trójka, która siedzi na działkach.
Trzymajcie kciuki!

Zosia pewnie właśnie śpi w swoim nowym domku

Pierwsze chwile spędzała pod łóżkiem, rezydentka była śmiertelnie obrażona. Myślę jednak, że się dogadają

Podrzucę koteńki :ok:

Kciuki, żeby i druga siostra domek znalazła

**Adopcje: 10 >>**

zapiszę.
jak Gumiś?

RudyiSrebrnyKot pisze:Kciuki, żeby i druga siostra domek znalazła

Siostry Misia i Zosia już w nowych domkach

U mnie na tdt mamusia z tą trójką. Towarzystwo siedzi w klatce i wygląda przez okno na ten paskudny deszcze. Ulżyło mi, że już im ciepło w kupry, siedzą na polarku, wariują, ganiają się i mają mega apetyt. Są zakichane, pogoda zrobiła swoje. Dostają antybiotyk i krople, jedno małe ma wrzód na oku. Gdy trafią do właściwego dt zrobimy im zdjęcia i ogłosimy. A mamusia pojedzie na sterylkę, bo od dłuższego czasu coraz częściej opuszczała swoją działkę i szukała wrażeń.
Co do Gumisia, to chyba bez zmian. Pani, która go przyniosła jeszcze do niedawna zabierała go na noc do domu a na dzień przynosiła na działkę. Nikt nie dzwoni w jego sprawie.

**Adopcje: 10 >>**

Szkoda malca. Dziwne,że nie moze zostawić go w domu.Ale ludzie mają różne sytuacje. Nie otwierają się mi foty a Gumisa to w ogóle nie ma :cry:

Telefony milczą.Mam srebrną kicię i tylko mocno dziwne telefony dzwonią.Taki okres :cry:

Gumiś z mińskich działek-pilnie dt-został sam :(

Kto przegląda forum