no i nadeszła ta chwila której najbardziej się obawiałam

mała pojechała do właściciela

jest duża, wszystko je, wszystko służy jej jako zabawka. musiała już odejść bo moja Punia nie wiem czy z jakiejś zazdrości czy z czego, ale zaczęła sobie wygryzać sierść i wogóle, ma teraz rany na brzuchu

jak małej już nie ma to zaczęła się przytulać i wchodzić na kolana więc z drugiej strony dobrze że małej już nie ma bo jak mogłabym narazić zdrowie mojej kochanej kici

Dziękuję Wam za ten czas który poświęciliście na odpisywanie nieporadnej dziecince

dzięki Wam mała wyrosła na pięknego kota. tak więc jeszcze raz
D Z I Ę K U J Ę ! ! !