Bombilla & Xelmo. dwupak.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lip 01, 2011 17:44 Re: Bombilla & Xelmo: brzuszkowe problemy kiciów?

:ok: :ok: :ok: :ok:
mocno kciuki zaciskam za zdrowie footerek kochanych

pozytywka

 
Posty: 15647
Od: Wto cze 22, 2010 10:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lip 01, 2011 18:18 Re: Bombilla & Xelmo: brzuszkowe problemy kiciów?

sunshine pisze:Biedne kicie. Współczuję Sliver. Duuużo zdrowia :ok:

dzięki Sun :kotek: wierze, że będzie ok.
Dałam Bombisi kilka kawałeczków mokrego. nie zwymiotowała, ale to pewnie przez leki. jeszcze siemie muszę zrobić.
Zmęczona jestem. od poniedzialku się stresuję ich zdrowiem i to mnie wykańcza. i ta pogoda też.
Obrazek Obrazek

sliver_87

 
Posty: 4052
Od: Nie wrz 05, 2010 12:19
Lokalizacja: Rybnik

Post » Pt lip 01, 2011 18:25 Re: Bombilla & Xelmo: brzuszkowe problemy kiciów?

Ojejku :(
Trzymam mocno kciuki :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek

Danusia

 
Posty: 119538
Od: Pon kwi 02, 2007 11:56
Lokalizacja: Opole

Post » Pt lip 01, 2011 19:34 Re: Bombilla & Xelmo: brzuszkowe problemy kiciów?

Coś się przypałętało, ale to się odpałęta, Bombisia jest pod najlepszą opieką :ok:

Pasibrzucha

 
Posty: 4561
Od: Sob lis 06, 2010 10:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lip 01, 2011 23:51 Re: Bombilla & Xelmo: brzuszkowe problemy kiciów?

O kurde :? to mnie zmartwiłaś Bombisią. Kurde, dobra diagnostyka to podstawa a wszędzie jej brak.
BARF sam w sobie winien nie jest, ale tak jak wspominałam, może faktycznie coś z mięsem z tego źródła. Może kup gdzie indziej.
Pamiętaj, że skoro tyle czasu jadły to co teraz i były zdrowe i wszystko było ok, to nie można od razu oskarżać sposobu żywienia i go odrzucać. Lepiej szukać konkretnej prawdziwej przyczyny.
Przydałby się koci "House"
Obrazek

Obrazek

shalom

 
Posty: 6820
Od: Pon wrz 06, 2010 22:14
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lip 02, 2011 8:16 Re: Bombilla & Xelmo: brzuszkowe problemy kiciów?

shalom, wiem o tym..
koty dostały dziś świeżutką pierś z indyka, jadły aż sie dupcie trzęsły. były wygłodzone jednak porządnie. bo mokrych saszetek absolutnie jeść nie chciały. i w sumie się nie dziwię jak poznały mięsko i BARF a tu taki syf.
Na chatulu poradziła mi jeszcze dziewczyna borówki suszonei wywar z nich i żelatyne dla kociów.
będę im teraz po odrobince a często dawać mięsko czyste, do tego ten glutek, jak znajdę to borówki.
ale najważniejsze, że zjedli coś i widać że ze smakiem. zobaczymy jaka będzie reakcja na to brzuszków.
znacie jakieś DOBRE i PORZĄDNE probiotyki i prebiotyki dla kotów?
Obrazek Obrazek

sliver_87

 
Posty: 4052
Od: Nie wrz 05, 2010 12:19
Lokalizacja: Rybnik

Post » Sob lip 02, 2011 10:36 Re: Bombilla & Xelmo: brzuszkowe problemy kiciów?

wymiotów i biegunki brak póki co.Bombilla miała drugą kroplówkę, pogadałam z wetką, wyjasniłam, że nie chcę rezygnoać z BARFa i ok.
Zrobię zaraz ten wywar z borówek. zjadła Bombi drugą porcję mięska, Xelmo tylko kawałeczek jeden dodatkowy. Mam nadzieję, że z nim to nie będzie powtórka z rozrywki.. ale chyba jest lepiej już..p.s. Xelmiś właśnie zrobił brzydkiego, śmierdzącego kupala :(
Obrazek Obrazek

sliver_87

 
Posty: 4052
Od: Nie wrz 05, 2010 12:19
Lokalizacja: Rybnik

Post » Sob lip 02, 2011 11:17 Re: Bombilla & Xelmo: brzuszkowe problemy kiciów?

Dobrze, że przynajmniej nie ma rzygania. Wtedy kot się strasznie odwadnia i w ogóle jest masakra. A kupal w końcu może wrócić do normy. Nie dziwie im się, ze nie chciały tej saszetki. Pisałam Ci jak moje na nią reagowały.

Ja nie pamiętam nazwy, ale dostałam od wetki bardzo fajny probiotyk w proszku, dodawało się parę kropli wody i taką maź dawało kotu do wylizania. Wszystkie moje koty szaleją na punkcie tego proszkum, a Konan jak miał swoja chroniczną sraczkę to duzo lepiej się po tym czuło, lepsze były kupale i widać było ze go tak nie męczy.

Obserwuj wszystko a sama w koncu dojdziesz do tego co mogło być przyczyną. Trzymam kciuki
Obrazek

Obrazek

shalom

 
Posty: 6820
Od: Pon wrz 06, 2010 22:14
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lip 02, 2011 11:19 Re: Bombilla & Xelmo: brzuszkowe problemy kiciów?

shalom pisze:Dobrze, że przynajmniej nie ma rzygania. Wtedy kot się strasznie odwadnia i w ogóle jest masakra. A kupal w końcu może wrócić do normy. Nie dziwie im się, ze nie chciały tej saszetki. Pisałam Ci jak moje na nią reagowały.

Ja nie pamiętam nazwy, ale dostałam od wetki bardzo fajny probiotyk w proszku, dodawało się parę kropli wody i taką maź dawało kotu do wylizania. Wszystkie moje koty szaleją na punkcie tego proszkum, a Konan jak miał swoja chroniczną sraczkę to duzo lepiej się po tym czuło, lepsze były kupale i widać było ze go tak nie męczy.

Obserwuj wszystko a sama w koncu dojdziesz do tego co mogło być przyczyną. Trzymam kciuki

Jeśli jest możliwość, dowiedz się jaki to był probiotyk w proszku, ok ?? byłabym wdzięczna.
Będę je obserwować, doszłam do wniosku, że brakuje mi wiedzy BARFowej jeszcze i takiego "naturalnego" leczenia kotów, żeby w takich przypadkach zachować zimną krew...
Tak je kocham te okruszki dwa. no w przypadku Xelma to okruch :)
Obrazek Obrazek

sliver_87

 
Posty: 4052
Od: Nie wrz 05, 2010 12:19
Lokalizacja: Rybnik

Post » Sob lip 02, 2011 11:46 Re: Bombilla & Xelmo: brzuszkowe problemy kiciów?

Próbuję odczytać nazwe tego probiotyku. Ale ona ma pismo :?
Obrazek

Obrazek

shalom

 
Posty: 6820
Od: Pon wrz 06, 2010 22:14
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lip 02, 2011 11:49 Re: Bombilla & Xelmo: brzuszkowe problemy kiciów?

Jeśli to jest to, to zapytaj swojej wetki czy kojarzy jakąś nazwę z "terofe...", moja wetka chyba pisze skrótami :? powiedz że to taki proszek do rozrabiania z wodą, koty to uwielbiają i trochę jak mleko w proszku wygląda.
U mojej wetki już nikt nie odbiera.
Obrazek

Obrazek

shalom

 
Posty: 6820
Od: Pon wrz 06, 2010 22:14
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lip 02, 2011 11:56 Re: Bombilla & Xelmo: brzuszkowe problemy kiciów?

zapytam.
wiem też juz, że jest coś takiego jak Biogen kt :)
Obrazek Obrazek

sliver_87

 
Posty: 4052
Od: Nie wrz 05, 2010 12:19
Lokalizacja: Rybnik

Post » Sob lip 02, 2011 16:36 Re: Bombilla & Xelmo: brzuszkowe problemy kiciów?

Sliver, zbadajcie nerki swoim kiciom - ja od kilka dni mia lam ten sam problem i wylazło :?

A kciuki bardzo mocne :ok:
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Sob lip 02, 2011 17:07 Re: Bombilla & Xelmo: brzuszkowe problemy kiciów?

Erin pisze:Sliver, zbadajcie nerki swoim kiciom - ja od kilka dni mia lam ten sam problem i wylazło :?

A kciuki bardzo mocne :ok:

tzn. co sie działo u kotka?? Przeczytałam właśnie, ze Pingusia ma chore nerki.
Kurcze, Erin nie strasz nawet! :(
Obrazek Obrazek

sliver_87

 
Posty: 4052
Od: Nie wrz 05, 2010 12:19
Lokalizacja: Rybnik

Post » Sob lip 02, 2011 17:21 Re: Bombilla & Xelmo: brzuszkowe problemy kiciów?

Sliverku, przepraszam - nie miałam zamiaru Cię straszyć.
Ale lepiej od czasu do czasu sprawdzić, co w kocie siedzi.
Szykowałam się do szczepień i badań moich futer i nawet nie przypuszczałam, że tak wyjdzie :?
Zresztą, badam zawsze kicie przed każdym zabiegiem, odkąd kiedyś zrobiłam badania Pysi przed sterylką i parametry nerkowe też były trochę przekroczone.
To wynikało z diety - za dużo drobiu (białka).

Dlatego radziłabym zrobić podstawowe badania krwi i biochemii.
Szczególnie, kiedy z kotem coś nie teges.
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Tygrysiątko i 76 gości