Buraczek z cm. wolskiego u Mziel52 - żegnaj, Macho! [*]

wygodnicki, nie ma co

zauważyłam, że to on występuje na początku filmu Tajemniczego Wujka Z. na you tube

Fleur pisze:wygodnicki, nie ma co

zauważyłam, że to on występuje na początku filmu Tajemniczego Wujka Z. na you tube

Tak, to on. Jeszcze nie najgorzej biedak wyglądał, choć był już szczuplejszy od innych.

a jak wciągał

:D

dla zainteresowanych: http://www.youtube.com/watch?v=zSXE8yqxgyM

Są wyniki Buraczka. Albo bezpośrednio pod linkiem
http://imageshack.us/f/828/wynikiq.jpg/

Albo tu

Byłam dziś z tymi wynikami u p. doktor z Kosiarzy, potrzebne ciągle badanie ciśnienia oraz posiew moczu. I po zrobieniu tego wizyta u dr. Neski. Na razie dalej nerkowa dieta. Parametry nerkowe się poprawiły i leukocyty spadły. Watrobowe za to podniesione. I niestety, stosunek albumin do globulin nieciekawy: 0.382, FIP-a zatem też wykluczyć nie można, choć o tym z doktor nie rozmawiałam, bo dopiero teraz to obliczyłam.

Niezależnie od wyników Buraczek się poprawia, aktywnie domagał się mięsa teraz, jak usłyszał, że kroję je w kuchni. Poza tym tak podejrzanie kuper w stronę tapczanu wystawił, jakby chciał znaczyć. Odwróciłam mu uwagę od tego jedzeniem.

myślę, że będzie dobrze. trzymam kciuki za Burka :ok:

a że się poprawia znacznie, to widać nawet po fotach. mam nadzieję, że nie fip i z wątrobą spoko.
aha

waniliowego karmelka można już zdjąć z podpisu, gdyż w domu jest :-)

Mam nadzieję, że słabsze parametry nerkowe były spowodowane odwodnieniem. I że wszystko inne jest z nimi ok. Mam też nadzieję, że wątrobę da się naprawić. W końcu dość dobrze się regeneruje. I że da się Buraczka doprowadzić do pełnego zdrowia :ok:

Na razie musimy pojechać do dr Neski. Obniżone albuminy są z różnych powodów. Więc nie panikuję. Mnie to wygląda na zespół nerczycowy, ale co to jest w istocie, może stwierdzić specjalista.

Mziel, pieknie piszesz. Buraczek zjadl pierwsze i drugie sniadanie :1luvu:

. Czy podwieczorek tez dostaje? :lol:

Trzymam kciuki za zdrowie Burasia :ok:

Na pewo bedzie dobrze.
Bede na pocz. sierpnia w W-wie. Przywioze dla Burasia troche karmy nerkowej/weterynaryjnej. Jakbys cos potrzebowala - pisz.

Fleur - Twoje banerki sa po prostu zaczarowane. Bidoki z banerkow szybko trafiaja do domkow!! Super :1luvu:

Bardzo się cieszę, że Buraczek wraca do życia i dopisuje mu humor.
Czy płyn pojawił się jeszcze raz po odciągnięciu go na samym początku? Chyba nie o ile czegoś nie pomyliłam...
Jakiś czas temu 3 koty wyciągnięte ze schronu- jeden po drugim- przechodziły dziwną infekcję- za każdym razem pojawiał się płyn w brzuchu, w dwóch przypadkach powiększone były znacznie węzły chłonne i w dwóch przypadkach (jeden kot miał komplet objawów) podejrzany stosunek alb/glob. Wszystkie 3 koty po kuracji antybiotykowej i domowym odchuchaniu nigdy więcej podobnych objawów nie miały, a to coś fipopodobne było wywołane przez wirusa :roll:

. Osobiście wierzę i mam ogromną nadzieję, że Buraczek z FIPem nic wspólnego nie ma :wink:

.

Bardzo bym sobie życzyła, żeby i z Buraczkiem tak się stało. Dziś tydzień mu mija na domowym wikcie. Z tej okazji ma zmienioną pościel i czuje się szczęśliwy. Pcheł na razie nie będę zwalczać chemią, bo wyczytałam, że frontline nie powinno się stosować u zwierząt chorych i osłabionych. Czesałam go dziś gęstym grzebieniem, dopóki mnie nie palnął, ale nie tak mocno jak poprzednio. Żadna pchła się nie złapała, ale newralgicznych miejsc nie dotykałam z uwagi na bezpieczeństwo własne. Już zaczyna rozumieć, czego się można po mnie spodziewać. Burak głównie poleguje, apetyt ma, w kuwecie pracuje zawzięcie i wywala sporo żwirku.
Dziękujemy alysi za obietnicę smakołyków, kiedy tylko będzie wiadomo, jaki rodzaj diety zostanie wyznaczony, zgłosimy się z wielką ochotą.

A tu najnowsze fotki kota: