Z dzikusów w miziaki!Białasek ma guza sutka-potrzebna kasa!

Jejku strasznie wielki ten guz

. Wiadomo już kiedy druga operacja??

druga operacja była planowana jak się dobrze zrośnie rana, minimum 3 tygodnie po pierwszej, ponieważ znowu konieczne jest wycięcie i naciągnięcie skóry
teraz wszystko się skomplikowało, leczymy dziurę w kocie, na szczęście z powodzeniem, rana goi się, chociaż jeszcze widać mięsień (to trudne miejsce do leczenia i dodatkowo cały czas rana opiera się o guza)

tak naprawdę ten pierwszy guz był większy od tego, tylko nie było takiego efektu wizualnego, bo zdjęcie było robione zanim brzuszek został ogolony
tempo wzrostu drugiego guza, podobnie jak pierwszego, było przerażające, z wielkości pestki od śliwki do wielkości widocznej na fotografii urósł w ciągu 4 dni, na szczęście póki co stoi w miejscu

poza tym Białasek ma się bardzo dobrze, tylko nieszczęśliwy przez kołnierz i wystraszony na sam widok wolontariuszek, które go maltretują wożeniem do weta i leczeniem

wyniku histologii jeszcze nie ma

podniosę kocurka.
Rana już się całkiem ładnie zagoiła.
Jak tak dalej pójdzie niedługo kolejna operacja.
Zapraszamy na bazarek chlebowy .Link w moim podpisie.

Kciuki nieustające :ok:

.

gruczolakowłókniak łagodny

Uffffff!!! Kamień z serca!!!
:piwa:

Czyli że nic złośliwego?? Nie znam się :oops:

.
edit: Wnioskując po innych postach domyśliłam się że nic złego

. Cieszę się strasznie!!! :dance:

Fundacja KOT pisze:gruczolakowłókniak łagodny

Uff!-to samo ma moja Klara!-tez łupnął mi kamień z serca, po wielu dniach strachu w oczekiwaniu na wyniki!

Białasek chyba ogólnie czuje się nieżle .Jak tylko zdejmujemy mu kołnierz od razu zabiera się za toaletę więc musi być ciągle pilnowany bo zawsze kiedyś przychodzi kolej na mycie brzucha :wink:

.
Czekamy na kolejną operację z nadzieją ,że kolejny wynik będzie też optymistyczny.

HMMM nic dziwnego,że na wątku Białaska cisza ..skoro życie towarzyskie toczy się na wątku bazarkowo -chlebowym : :kotek:

justyna p pisze:Becia, a może w pakiecie do chleba, zakwasu i przepisu dorzucimy.. Białaska? Jak wyzdrowieje oczywiście!
Naprawdę słodziak z niego. Zwłaszcza teraz, kiedy jest chory i chodzi w kołnierzu. Wszyscy cos pysznego mu podtykają, przytulają, a on ma minę jakby chciał powiedzieć " ależ dziękuję" Trochę tylko boi się Lidki i Asi, bo Dziewczyny są od tych niefajnych spraw, wożą do veta i kłują w dupasa!

becia_73 pisze:Wczoraj chyba stwierdził,że jak zje pasek od kołnierza to się pozbędzie kłopotu i zamiast interesować się miską kombinował jak swój zamiar zrealizować mały cwaniaczek

justyna p pisze:Dziwisz się? Tyle dni w takim dzwonku na głowie..

becia_73 pisze:
justyna p pisze:Dziwisz się? Tyle dni w takim dzwonku na głowie..

raczej w dzwonie bo to kołnierz wersja MAX ..ale niestety jak kot-guma to kołnierz też musi być specjalny

Ale my tu gagu gadu a bazarek stoi w miejscu.
ZAPRASZAMY

izza pisze:
justyna p pisze:Trochę tylko boi się Lidki i Asi, bo Dziewczyny są od tych niefajnych spraw, wożą do veta i kłują w dupasa!

A skąd on wie, kto go kłuje w dupasa, skoro ma kołnierz?

becia_73 pisze:
izza pisze:
justyna p pisze:Trochę tylko boi się Lidki i Asi, bo Dziewczyny są od tych niefajnych spraw, wożą do veta i kłują w dupasa!

A skąd on wie, kto go kłuje w dupasa, skoro ma kołnierz?

Hmm niestety ale dziewczyny są w fundacji odpowiedzialne za masę spraw..a w tym też za "czarną robotę" ..więc pewnie info,że to one są te " złe co maltretują biedne kotki" już się rozeszło

a tak na serio, to Bialasek jest wogóle mega histeryk ...kiedyś nam zemdlał podczas próby podania kroplówki....
Daję słowo byłyśmy pewne ,że nie żyje ....nigdy tego nie zapomnę..

justyna p pisze:Pamiętam jak zemdlał. Ja byłam za drzwiami, chciałam żeby Dziewczyny mi otworzyły i usłyszałam tylko drżący głos " zaaaraaaaz" Teraz śmiesznie powspominać ale wtedy wrażenie niezłe
Jak Lidka z Asią wchodzą do Fund, to te koty, kt aktualnie mają kłuta dupkę tajemniczo znikaja po kontach

nooo to tyle z nowości :lol:

Dobry pomysł z tym przekopiowaniem!

co będziemy na marne pisać.
Bazarek niedługo się zakończy a info zostanie

Byliśmy na kontroli u wet. Rana się zagoiła, drugi guz wyraźnie zmalał

, kolejna operacja planowana jest po 12tym lipca, po powrocie lekarza z wyjazdu.

izza pisze:A skąd on wie, kto go kłuje w dupasa, skoro ma kołnierz?

nie wie dokładnie, która kłuje, ale bardzo dobrze wie, która trzyma kota i to ona jest ta najgorsza (czyli ja

)
a w ogóle to wszystko wiedzą, obserwują nas, znają kolejność różnych czynności, wiedzą kiedy czas się ewakuować, największej inwigilacji poddane są najbardziej podejrzane, czyli lidiya i ja, jak wchodzimy do fundacji razem, to ratuj się kto może

ale dostałam za swoje, była zemsta natury
w czwartek wieczorem podczas karmienia Białaska, kiedy na ok. 15 minut miał zdjęty kołnierz, do fundacji wpadł chrabąszcz. Białasek oszalał, zostawił swoje ukochane mięsko i z całą bandą poleciał polować. I złapał. Spośród 22 kotów mieszkających w głównym pomieszczeniu właśnie on. Potem biegał z tym obrzydlistwem i warczał, a cała banda za nim. Wiedział co na mnie napuścić, bo panicznie się boję tych chrupiących potworów. Chrabąszcza zjadł ostatecznie Miki, a Białasek wrócił dokończyć mięsko.