Cztery sierotki: Ayumi, Amaya, Mimi i Hana. Już na 'swoim'.

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Śro cze 29, 2011 9:26 Re: Cztery sierotki: Ayumi, Amaya, Mimi i Hana (dt)

Trzymam kciuki za najlepsze domki :ok:

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw cze 30, 2011 18:28 Re: Cztery sierotki: Ayumi, Amaya, Mimi i Hana (dt)

oj, nie wątpię, że takie właśnie będą :ok:

izydorka

 
Posty: 9465
Od: Śro lut 04, 2009 21:09
Lokalizacja: Śląsk

Post » Czw cze 30, 2011 18:37 Re: Cztery sierotki: Ayumi, Amaya, Mimi i Hana (dt)

I to pewnie szybciej niż myslimy :ok:

Tak, że Mała1 szykuj dla korciaczków jakieś nowe małe, cobyśmy mogli cały czas takie piękne fotki oglądać :mrgreen:
No i żeby im się w domu nie nudziło tylko z 2 dorosłym i kotami :mrgreen:
19.11.10 - Tosia (*) - kocie dziecko, któremu los dał tak mało czasu
26.08.11 - Czikita (*) moja pierwsza kocia miłość - przyszła, zabrała moje serce i odeszła tak szybko
14.12.12 - Felciu (*) zawsze będziesz z nami
26.04.14 - Papaja (*) najsłodsza strachliwa królewna, takiej już nie będzie
31.07.17 - Rudolf (*) moja najukochańsza kocia pierdoła

AgaPap

 
Posty: 8937
Od: Pt sie 31, 2007 6:49
Lokalizacja: Katowice i trochę Świdnica

Post » Pt lip 01, 2011 0:10 Re: Cztery sierotki: Ayumi, Amaya, Mimi i Hana (dt)

ja nie mam nic do rasowych, np bardzo podobaja mi sie mainecoony, norweskie lesne lub ragdolki, syjamy...
jednak najpiekniejsze na swiecie sa najzwyklejsze dachowce :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Pt lip 01, 2011 6:20 Re: Cztery sierotki: Ayumi, Amaya, Mimi i Hana (dt)

za najlepsze pod słońcem domki dla ściurków :mrgreen: :ok: :ok: :ok:
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pt lip 01, 2011 8:53 Re: Cztery sierotki: Ayumi, Amaya, Mimi i Hana (dt)

Powiem szczerze, że mam wielki dylemat.
Mieliśmy wizytę - domek naprawdę fajny.
Byli u nas godzinę, Pani to sobie nawet na podłodze przysiadła :wink: i bawiła się z kotkami.
Powstała nawet opcja, że wezmą z czasem i kotka z hodowli (tej samej) i będą mieli trzy, bo dom duży.

Ale
kotek był chory na fIP. Odszedł miesiąc temu. Pani powyrzucała wszystko, co możliwe, nawet dywan chciała wyrzucić, przed czym chyba ją powstrzymałam i ostatecznie odda do pralni.
Są sprzeczne informacje na temat kwarantanny. Jedni mówią, że trzeba odczekać co najmniej trzy miesiące, inni że wystarczy 3 tygodnie.
Czytałam trochę na ten temat. Ponoć ten wirus jest groźny jako zmutowany, a generalnie ma go większość populacji kotów. I od osobnika zależy, czy wirus zmutuje, czy nie. Poza tym nie żyje on zbyt długo poza organizmem kota, szybko ginie. Tak zrozumiałam ja.
To tak najkrócej. Ale rozmwiałam przed chwilą z jednym wetem (naszej wetki nie ma, chyba ma urlop) i on odrazu powiedział: trzy miesiące jak nic. Inni weci (Pani pytała) mówią inaczej. Ale w każdym bądź razie niby jest większe zagrożenie dla nowo przybyłego, jeśli w domu był FIP że jednak kot zachoruje. Mogłam coś pokręcić, przepraszam.

Pani (zresztą my też) uzależnia od tej informacji (długość kwarantanny) adopcję naszych siostrzyczek. Powód jest oczywisty i zrozumiały. Nie chcą narażać koteczków, no i siebie na ew. kolejne przeżycia...
Także nie wiem. Chyba jednak będą z tego nici.
No chyba, że ktoś coś może doradzić. Napisałam też do Agn...
Ja nie wiem, co robić, informacje są sprzeczne. I to nawet wśród wetów.
Dzisiaj mam dać odpowiedź, czego się dowiedziałam...

Hana jedzie w sobotę lub niedzielę. Zawozimy ją tam osobiście. Tak myślę, że domek wielkiego serca dla kotów. A i moskitiery zamontował :D

Nie wiem, co mam robić z tym domkiem dla dziewczynek, chyba nie jest on im pisany...
A szkoda, naprawdę szkoda, bo byłyby tam księżniczkami, te nasze śmietnikowce.
tellma
 

Post » Pt lip 01, 2011 9:11 Re: Cztery sierotki: Ayumi, Amaya, Mimi i Hana (dt)

...
Ostatnio edytowano Pt lip 01, 2011 11:57 przez mar9, łącznie edytowano 1 raz
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pt lip 01, 2011 9:17 Re: Cztery sierotki: Ayumi, Amaya, Mimi i Hana (dt)

tellmo, my z nasza wetką przyjełyśmy 6 tygodni.
Doc przestudiowała wiele artykułów na temat fip i uznała, że 6 tygodni to wystarczający okres dla domu w którym nie ma innych kotów, po za organizmem kota wirus żyje bardzo krótko.
Zupełnie inaczej jest dla domu gdzie jest kot, który miał kontakt z tym, co umarł na fip, wtedy 3 miesiące to minimum, a i tak rezydent najprawdopodobniej będzie miał ten wirus w sobie.

Trzymam kciuki za ten domek :ok:
„Dla zwierząt wszyscy ludzie to naziści, a ich życie – to wieczna Treblinka”. -Isaac Bashevis Singer

"Zawsze warto być człowiekiem,
Choć tak łatwo zejść na psy!"
- Ryszard Riedel, Mirosław Bochenek

“Kupujemy rzeczy, których nie potrzebujemy, za pieniądze, których nie mamy, żeby zaimponować ludziom, których nie lubimy.” — Dave Ramsey
https://www.gismeteo.ru/weather-lodz-3203/

iwcia

 
Posty: 9147
Od: Czw kwi 28, 2005 6:52
Lokalizacja: Miasto włókienników :)

Post » Pt lip 01, 2011 11:50 Re: Cztery sierotki: Ayumi, Amaya, Mimi i Hana (dt)

Nie jestem kompletnie specjalistkę jeśli chodzi o FIP
a mam wiedzę taką, że sam koronowirus nawet jeśli jeszcze obecny(w co wątpię po tym wielki sprzątaniu i wyrzucaniu) nie jest zagrożeniem wielkim
Żeby zamienił się w Fipa musi zmutować w organizmie konkretnego kota, co się zdarza na prawdę rzadko
W/g mnie to wyrzucenie wszystkich rzeczy kocich i już miesięczna kwarantanna w zupełności wystarczą
A czy kociaki miały kontakt z koronowirusem już to kto wie, masa kotów miała kontakt.
Ja osobiście nie bałabym się tej adopcji :wink:
ale to tylko moje zdanie,jestem zwykłym człowieczkiem, mogę się mylić.
Niech ktoś mądrzejszy się jeszcze opowie

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Pt lip 01, 2011 15:05 Re: Cztery sierotki: Ayumi, Amaya, Mimi i Hana (dt)

Może jeszcze CoolCaty podpytać? Szkoda gdyby straciły szansę na dobry domek, w dodatku razem o ile dobrze oczytałam. Fajnie, że się wszystkie szybko zadomowią. Mimi też z pewnością będzie miał dobrze w Krakowie, bo my tutaj baaardzo koty kochamy :1luvu:
Obrazek

"Kotom bez trudu udaje się to, co nie jest dane człowiekowi: iść przez życie nie czyniąc hałasu."
Ernest Hemingway

ewan

Avatar użytkownika
 
Posty: 5825
Od: Nie cze 21, 2009 19:19
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lip 01, 2011 19:42 Re: Cztery sierotki: Ayumi, Amaya, Mimi i Hana (dt)

Sierotki pozdrawiają:
Obrazek
Gaja - ['] -09.06.2010 | Miya - ['] -05.05.2012 | Krzywy - ['] - 30.09.2012 | Niania - ['] - 19.01.2013 | Thaja - ['] - 04.02.2013 | Gaspar - ['] - 18.07.2013 | Kora - ['] - 21.06.2014
Obrazek Obrazek

Korciaczki

 
Posty: 15413
Od: Sob lip 26, 2008 19:52
Lokalizacja: śląskie

Post » Pt lip 01, 2011 19:51 Re: Cztery sierotki: Ayumi, Amaya, Mimi i Hana (dt)

Powtórzę setny raz - cuuudne :1luvu:
Obrazek

"Kotom bez trudu udaje się to, co nie jest dane człowiekowi: iść przez życie nie czyniąc hałasu."
Ernest Hemingway

ewan

Avatar użytkownika
 
Posty: 5825
Od: Nie cze 21, 2009 19:19
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lip 01, 2011 20:32 Re: Cztery sierotki: Ayumi, Amaya, Mimi i Hana (dt)

sa piekne :1luvu:

Maykaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 1739
Od: Śro wrz 09, 2009 19:45
Lokalizacja: Grochów

Post » Pt lip 01, 2011 20:40 Re: Cztery sierotki: Ayumi, Amaya, Mimi i Hana (dt)

Hana i bardzo pyszne masło :lol:
Obrazek

Mimiś i "nie ma czasu na nudy" :mrgreen:
Obrazek

Siostrzyczki i "together forever" :mrgreen:
Obrazek


INFORMACJE na temat FIP i kwarantany (dziękuję Izydorce i Agn):

"Kontakt z koronawirusem ma wg wetów z którymi rozmawiałam jakieś 70% ogólnej populacji kotów. Hodowle mające na stanie koty domowe ze schronisk czy fundacji a także ze stanu "wolnego" mają z dużym prawdopodobieństwem koty zarażone koronawirusem. Możemy nawet przynieść to świństw na butach przechodząc przez teren zanieczyszczony odchodami dzikich kotów a więc i własny ogródek.

Z tym, że sam wirus jest kompletnie nieszkodliwy, może jedynie wywołać drobne niedogodności jelitowe. Dopiero jego zmutowana odmiana powoduje śmiertelną chorobę, FIP. Badania na temat przyczyn mutacji nie są zgodne, część wetów twierdzi, że to stres jest czynnikiem mutacyjnym, inni iż wysoka odporność organizmu może wyzwalać proces mutacji. Koty nie mogą zarazić się zmutowanym wirusem, mutacja musi zajść na "pokładzie" danego nosiciela.

Nie ma podstaw do odmawiania sprzedaży kotów osobom, których koty miały kontakt z FIPem, gdyż praktycznie każdy kot,, hodowlany, czy domowy może być nosicielem wirusa. Koronawirus nie żyje poza organizmem kota tak długo jak zarazki panleukopenii, stąd nie jest zalecana żadna kwarantanna.

Myślę, że ze względu na śmiertelność tej choroby narosło wokół niej wiele mitów. Test na FIP t kpina, ten zwykły z odpowiedzią tak lub nie, bo zwykłe szczepienie na herpesa spowoduje, że test da odpowiedź dodatnią. Dopiero test na ilość przeciwciał może dać jakiś obraz schorzenia i udzielić odpowiedzi na pytanie, czy faktycznie jest to FIP. Bardzo wielu lekarzy skazuje koty na śmierć z powodu wodobrzusza nie zalecając dalszych badań, dla wetów to choroba owiana mgiełką tajemnicy. Dlatego warto
udać się do lekarza a nie konowała, jeśli będzie podejrzenie Fipa, by wykluczyć uśpienie kota chorego na zupełnie inne schorzenie.

Sama szczepionka donosowa to kpina, gdyż podnosi ryzyko zachorowania na FIP, nie daje odporności na zmutowany wirus, a jedynie dostarcza jego niezmutowaną postać do organizmu. Specjaliści odradzają szczepienie kotów na FIP do czasu udoskonalenia szczepionki"
oraz:
"Żadna kwarantanna domu stałego nie zagwarantuje, że następny kociak nie będzie miał coronawirusa, a tym samym zawsze będzie istniała możliwość, że rozwinie się u niego FIP.
Oczywiście - nosicielstwo coronawirusa, czy też kontakt z tym wirusem nie powoduje automatycznie zachorowania na FIP. Zaś coronawirus w postaci zmutowanej nie opuszcza organizmu nosiciela, więc de facto nie można 'zarazić się' FIP. Coronawirusa 'łapie się' przez kontakt z kałem [wyschniętym] lub bezpośrednio od matki [pokarm, pielęgnacja].
Tyle w kwestii FIP."
oraz info zdobyte przez domek:

"Myślę,że niebezpieczeństwo w moim domu zostało zniwelowane do minimum.Profesor Frymus w swojej książce "Choroby zakaźne kotów" przepisze w ostatnim rozdziale nt FIP:
-INNE MOĹťLIWOĹšCI ZWALCZANIA FIP
"Jesli jedyny w domu kot padl na FIP nalezy odkazic podloge i ulubione miejsca jego przebywania jednym z powszechnie dostepnych srodkow dezynfekcyjnych, a legowisko uprać. Nastęony kot może być wprowadzony do tego mieszkania nie wcześniej niż po 2 tygodniach.

Jesli na Fip padl jeden z kilku wspolnie chowanych kotów pojawia saie pytanie - czy i ktore z pozostalych zwierzat sa tez zakazone. Nie jestesmy w stanie na to pytanie odpowiedziec. Badanie serologiczne, jak wspomniano, tez tego nie wyjasni. Wydaje sie ze ryzyko zachorowania pozostalych zwierzat moga zmniejszyc szczepienia przeciw FIP oraz dobre warunki wytowania i unikanie wszelkich czynnikow oslabiajacych odpornosc. Do tych ostatnich nalezy niewiatpliwie infekcja wirusem bialaczki kotow oraz wirusem niedoboru immunologicznego kotow. Powinno sie wiec zbadac zwierzeta i usunac nosicieli tych zarazkow. Jesli przypadek FIP wystapil w hodowli, nalezy przed porodem odizolowac kotki od innych zwierzat i chowac je wraz z miotem w izolacji az do osiagniecia przez kocieta wieku 4miesiecy. Podzial hodowli na izolowane grupy , po 5-6 spokrewnionych osobników, moze ograniczyc ryzyko szerzenia sie infekcji.

W profilaktyce FIP nalezy podkreslic koniecznosc przestrzegania rygorystycznej higieny klatek, kuwet, misek, stołow oraz rąk na wystawach kotów, w schroniskach, a także gabinetach lekarskich. Wprawdzie wirus dość szybko ginie w środowisku , ale w warunkach zgromadzenia dużej liczby kotów istnieje ryzyko ich zakażenia drogą pośrednią od ewentualnego nosiciela."
Co do szczepien to pisza ze jest szczepionka donosowa (szczepi sie raz w wieku 16tyg i ddoszczepia po 3tyg, a pozniej co rok). Daje ochrone w 40-80% przypadkow kotow. Uwaza sie ja za nieszkodliwa, ale w Europie cyt "nie ustaja obawy iz przeciwciala FIPV u zaszczepionego kota moga nasilic przebieg ewentualnego pozniejszego zakazenia oraz ze po zaszczeopieniu nosiciela wirusa moze powstac rekombinant zarazka o wzmozonej zjadliwosci."

Bliźniaczki jadą do domu w niedzielę. Przyjedzie po nas Duża siostrzyczek i zawiezie nas. Najpierw pojedziemy z bliźniaczkami, potem podrzucą nas do domku Hany.
Nie ma wątpliwości, że dziewczynki będą miały... wspaniale...
Już są bardzo kochane i oczekiwane...

"jeśli oczywiście jest Pani zdecydowana oddać nam kociaki pod opiekę, proszę o informację kiedy ten moment będzie mógł nastąpić, bo tak jak mówiłam chciałabym wtedy sprawić im radość i zamówić nowy drapak,zabawki i karmę w zooplus (rozpieścić nasze dziewczynki). "

Siatki wmieszkaniu będą zamontowane jutro.
Nie wiem co jeszcze napisać.
Bardzo się cieszę i nie moge uwierzyć, że takich ludzi spotkaliśmy...
Gaja - ['] -09.06.2010 | Miya - ['] -05.05.2012 | Krzywy - ['] - 30.09.2012 | Niania - ['] - 19.01.2013 | Thaja - ['] - 04.02.2013 | Gaspar - ['] - 18.07.2013 | Kora - ['] - 21.06.2014
Obrazek Obrazek

Korciaczki

 
Posty: 15413
Od: Sob lip 26, 2008 19:52
Lokalizacja: śląskie

Post » Pt lip 01, 2011 20:53 Re: Cztery sierotki: Ayumi, Amaya, Mimi i Hana (dt)

alescie slodziaki obfocily nono :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: Hana umazana maslem... :1luvu: :1luvu: :1luvu: mniaaaaaaaaaaammmm :1luvu: :1luvu: :1luvu:

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 6 gości