KANCIAPKOWO-Zuza i Ziutek w DS. Łapanka Luśki in progress...

Odkryto nową zaletę Nuśki

Daje sobie bez problemu zakropić nos :mrgreen:

Coś za dużo tych zalet... zaczynam się zastanawiać czy to ona jest taka grzeczna czy to ze mnie taki wredny upierdliwiec i w_koto_grzebiec

Stawiam na to drugie :twisted:

No... a Duśka moja mi się wścieka :roll:

Nie lubi mnie że jej do domu kotkę przyniosłam

i się tylko ze mną kłóci i kłóci już od tygodnia :cry:

Nawet TŻ z nią już rozmawiał, tłumaczył i nic

Wchodzę do łazienki a Nuśka rozwalona na kafelkach w całej rozciągłości. Weszłam, zamknęłam drzwi a ta dalej rozwalona tylko głowę podniosła i myśli... myśli... myśli... i po chwili jednak wymyśliła że się schowa do kartonika

Dotarła dziś RC Young Adult - ten nowy weterynaryjnu unisex (bo są osobno dla kocurów i kotek). Mój tester - czyli Sibelka - dostała dwie kupki: starą mieszankę i weterynaryjną. Zeżarła weterynaryjną

Ciekawe jak zasmakuje Frani, dziś jeszcze jej nie dałam bo rano dostała pełną miseczkę starej mieszanki. Z resztą do tej wet będę chciała dodawać jeszcze odkłaczka i hair&skin.
Frania dostała transporterek wiklinowy zamiast pudełka (z resztą w pudełku już rzadko kiedy siedzi, woli bardziej otwarte miejsce - dywanik pod zlewem. Na razie obaczaja transporterek, zobaczymy.
Mogę ją już targać za uszy i nie dostaję z łapy :mrgreen:

Nuśka strzela focha jak jej kropię nos

Ale jak się ją trochę potarmosi za uszy to się odobraża. I nie chce jeść mokrego...

Leki dostaje w śmietance, to na 100% wypije. Chrupek miseczka dziennie idzie

Ja to i tak się dziwię, że te Twoje koty to jeszcze Ci "oczu nie wydrapały" za to grzebanie w oczkach, nosku itd.

gertaaa pisze:Ja to i tak się dziwię, że te Twoje koty to jeszcze Ci "oczu nie wydrapały" za to grzebanie w oczkach, nosku itd.

No ja też

JaEwka pisze:
gertaaa pisze:Ja to i tak się dziwię, że te Twoje koty to jeszcze Ci "oczu nie wydrapały" za to grzebanie w oczkach, nosku itd.

No ja też

Co "ja też"? Przecież widziałaś ostatnio jak mimochodem

dłubałam Sibel w nosie. I co? I nic - to dla nich jest po prostu NORMALNE.
Wczoraj mój TŻ głaskał Nuśkę i była tak całkiem-całkiem na luzaku, tzn. grzbiecik jej trochę latał ale uszków nie kuliła

Na weekend go zostawiam z całą kociarnią także będzie cyrk :mrgreen:

i zawody w programowaniu

Franeczka kochana.... żeby wreszcie ktoś ją odkrył i pokochał

No zobaczysz kiedyś stracą cierpliwość :twisted:

Agness78 pisze:Franeczka kochana.... żeby wreszcie ktoś ją odkrył i pokochał

No fajnie by było :roll:

ale przed końcem sierpnia to nawet się nie nastawiam na to że ktoś się odezwie, choć ogłoszenia jej robię i wyróżniam cały czas. Na weekend TŻ na próbować ją wypuszczać, zobaczymy czy będzie chciała w końcu wyjść.

Włąśnie miałam w planach jechać dziś z Franią (i JaEwką jako posiadaczką automobila

) na badania i tak se myślę a tak na wszelki wypad odstawię jedzonko w sumie cukier git więc nawet nie musi być na czczo za długo. A się okazuje do badania kreatyniny musi być na czczo min. 8 godz. (moje zawsze i tak były na czczo bo robiłam rano a na noc odstawiałam żarło to mi nigdy do łba nie przyszło że do tego musi być na czczo zawsze na cukier patrzyłam tylko). Nooo... i tak myślę i myślę - przecież Frania miała to morfo z tego co kojarzę nie na czczo (Zzuzu mam rację? myśmy ją jakoś po pracy zawinęły na te badania od razu, chyba nie miała żarcia cały dzień odstawionego). No to wtedy nie byłoby dziwne, że krea lekutko zwyżkowała.
No nic na dziś badania odwołane. Będą za tydzień. Idę gotować kuraka

Gibutku, ja nie pamiętam jak było z Franką, ale tak jak już Ci pisałam, ja swoje trzymam przy takich wyjściach na czczo, wiec zdziwiłbym się gdybym Franke potraktowała inaczej. No ale naprawdę nie pamiętam, więc ciężko mi teraz powiedzieć jak było faktycznie. najważniejsze żeby teraz badania wyszły ok :ok:

.

Jutro wstawię fotki Franki zrobiłam kilka ale w sumie wszystkie takie same :lol:

KANCIAPKOWO-Zuza i Ziutek w DS. Łapanka Luśki in progress...

Kto przegląda forum