Schronisko Sosnowiec zbiórka na rzecz zwierząt w schronisku

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro cze 29, 2011 15:24 Re: Schronisko Sosnowiec - pełno maluchów! ratunku!

Piotrek był z mamuśką od Martynki i maluchami w Almavecie, mamuśka ciężarna w piątek sterylka

Filomen

 
Posty: 3710
Od: Sob lut 10, 2007 17:20
Lokalizacja: katowice

Post » Śro cze 29, 2011 18:55 Re: Schronisko Sosnowiec - pełno maluchów! ratunku!

I raport z całodziennego dyżuru - czyli od godz 9 do 18:30 z przerwą 2 godz na pracę.

Najpierw stan kotów :(
Adopcje:
Biedron, Kasia (bylem z nią w Almavecie na smarowaniu - pod oczkami już lepiej:)) Lolisia3, Franca, a popołudniu dałem na adopcje maluszka z boksu8 - Cezary.

Kwarantanna:(
boks1/2 - trzy buraski,
boks3/4 - dwa baruski + jeden czarny,
boks5 - dwa czarnuszki,
boks6 - mamuśka robi ładną kupę,
boks7 - czarnuszek z bialym,
boks8 - NOWY PRĘGUSEK MŁODY DZISIAJ PRZYWIEZIONY OKOŁO 17:30,:(

klatka czarna przy boksach - dwa koteczki ze świerzbem - leczenie orydermilem,

klatka duża - mama + maluszki - już sam nie wiem ile chyba trzy,
klatka czarna na dużej klatce - 4 maluszki,

Szpitalik:
klatka czarna - maluszek - ogien w dupie...... synulox + neomecyna
klatka zielona - maluszek - spokojny boi się - synulox + neomecyna

W Almavecie byłem dzisiaj 3 razy:

Rano - 2 maluszki ze szpitalika na zastrzyki,
Popołudniu:
pierwszy transport - 10 kotów do oględzin - mama + maluszki + 4 z klatki czarnej na klatce dużej,( wizyta trwała ponad godzinę - Pani Dr Z. i Pani A obrabiały koteczki - odpchlenie, inmodulan, czyszczenie uszu ze świerzba itd....
drugi transport - Kasia na kąpiel...

Między czasie mycie nowej adopcji....

Rano P. Grzegorz wymył całą kociarnie, ja z nową wolontariuszką Moniką nakarmiliśmy kociastych,
popołudniu na dyżur przyjechała Kinga z kurczaczkiem:) - za pomoc wielkie dzięki,

Ogólnie nie ma już miejsca dla koteczków - została duża klatka na szpitaliku, można jeszcze podzilić boksy na kwarantannie 1/2 i 3/4, ale nie wyobrażam sobie trójki maluchów w małym boksie:(

Jutro od godz 13-14 jadę do schronu i jeśli będę musiał siedzieć do 22 to uruchomię nową adopcję!!!
Na starą adopcję mogą iść maluchy szczepiony i trochę luzu zrobi się na kwarantannie.

Na jutro umówione są koteczki w Almavecie na zastrzyki....

Na adopcjach biedna Kasia po kąpieli musi być w kołnierzu do jutra rana i biedna się męczy,
Cezary łazi za Francą i ją denerwuje:)

No i to tyle....

ps. jedzenie dla maluchów już się skończyło, zamówione jedzenie przez schronisko będzie w piątek, ale już nie proszę o pomoc bo i tak nikt nie reaguje...

Zdjęcia wklei Żona moja osobista
Ostatnio edytowano Śro cze 29, 2011 19:26 przez wolontariusz, łącznie edytowano 2 razy
ObrazekObrazek

jedno serce, jedna miłość - tylko MAN UTD i żona :-)

wolontariusz

 
Posty: 624
Od: Pt mar 25, 2011 9:14

Post » Śro cze 29, 2011 19:25 Re: forum

Piotruś ty pracowity wolontariuszu :1luvu: Co do odezwy o jedzonko to faktycznie kicha. Ja ostatnio przywiozlam 2 kg suchego do schronu ale to pewnie przy takiej ilosci kociat to kropla w morzu :cry: Zamowiłam mokre i mam nadzieję ze do piatku paczka dotrze to przywioze na dyzur. Mam troche kasy z magnesow to tez jeszcze kupie suche. I obowiazkowo kurczaczek w sobotd dowioze
Obrazek
Obrazek
_______________________________________________________________________________________

Dorota Wojciechowska

 
Posty: 12931
Od: Czw lip 24, 2008 9:21
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Śro cze 29, 2011 19:30 Re: forum

A w sobote zalatwiaj kierowce :mrgreen: to sie schlamy dla rownowagi psychicznej na corocznej imprezie :ok: A żem zmeczona to i ekonomiczna :mrgreen:
Obrazek
Obrazek
_______________________________________________________________________________________

Dorota Wojciechowska

 
Posty: 12931
Od: Czw lip 24, 2008 9:21
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Śro cze 29, 2011 20:04 Re: forum

Dorota Wojciechowska pisze:A w sobote zalatwiaj kierowce :mrgreen: to sie schlamy dla rownowagi psychicznej na corocznej imprezie :ok: A żem zmeczona to i ekonomiczna :mrgreen:



Z przykrością muszę oglosić, że w sobote będę w Sopocie na spotakniu z moim szefem... więc zastępować mnie będzie moja Pani Prezes...
ObrazekObrazek

jedno serce, jedna miłość - tylko MAN UTD i żona :-)

wolontariusz

 
Posty: 624
Od: Pt mar 25, 2011 9:14

Post » Śro cze 29, 2011 20:07 Re: forum

Dorota Wojciechowska pisze:Piotruś ty pracowity wolontariuszu :1luvu: Co do odezwy o jedzonko to faktycznie kicha. Ja ostatnio przywiozlam 2 kg suchego do schronu ale to pewnie przy takiej ilosci kociat to kropla w morzu :cry: Zamowiłam mokre i mam nadzieję ze do piatku paczka dotrze to przywioze na dyzur. Mam troche kasy z magnesow to tez jeszcze kupie suche. I obowiazkowo kurczaczek w sobotd dowioze


Jeśli chodzi o suche jedzonko dla maluszków to z tym nie ma problemu gorzej z mokrym w sumie w schronie jest na dzień dzisiejszy 0 jedzenia mokrego dla maluszków.
ObrazekObrazek

jedno serce, jedna miłość - tylko MAN UTD i żona :-)

wolontariusz

 
Posty: 624
Od: Pt mar 25, 2011 9:14

Post » Śro cze 29, 2011 20:11 Re: Schronisko Sosnowiec - pełno maluchów! ratunku!

wolontariusz pisze:I raport z całodziennego dyżuru - czyli od godz 9 do 18:30 z przerwą 2 godz na pracę.

Najpierw stan kotów :(
Adopcje:
Biedron, Kasia (bylem z nią w Almavecie na smarowaniu - pod oczkami już lepiej:)) Lolisia3, Franca, a popołudniu dałem na adopcje maluszka z boksu8 - Cezary.

Kwarantanna:(
boks1/2 - trzy buraski,
boks3/4 - dwa baruski + jeden czarny,
boks5 - dwa czarnuszki,
boks6 - mamuśka robi ładną kupę,
boks7 - czarnuszek z bialym,
boks8 - NOWY PRĘGUSEK MŁODY DZISIAJ PRZYWIEZIONY OKOŁO 17:30,:(

klatka czarna przy boksach - dwa koteczki ze świerzbem - leczenie orydermilem,

klatka duża - mama + maluszki - już sam nie wiem ile chyba trzy,
klatka czarna na dużej klatce - 4 maluszki,

Szpitalik:
klatka czarna - maluszek - ogien w dupie...... synulox + neomecyna
klatka zielona - maluszek - spokojny boi się - synulox + neomecyna

W Almavecie byłem dzisiaj 3 razy:

Rano - 2 maluszki ze szpitalika na zastrzyki,
Popołudniu:
pierwszy transport - 10 kotów do oględzin - mama + maluszki + 4 z klatki czarnej na klatce dużej,( wizyta trwała ponad godzinę - Pani Dr Z. i Pani A obrabiały koteczki - odpchlenie, inmodulan, czyszczenie uszu ze świerzba itd....
drugi transport - Kasia na kąpiel...

Między czasie mycie nowej adopcji....

Rano P. Grzegorz wymył całą kociarnie, ja z nową wolontariuszką Moniką nakarmiliśmy kociastych,
popołudniu na dyżur przyjechała Kinga z kurczaczkiem:) - za pomoc wielkie dzięki,

Ogólnie nie ma już miejsca dla koteczków - została duża klatka na szpitaliku, można jeszcze podzilić boksy na kwarantannie 1/2 i 3/4, ale nie wyobrażam sobie trójki maluchów w małym boksie:(

Jutro od godz 13-14 jadę do schronu i jeśli będę musiał siedzieć do 22 to uruchomię nową adopcję!!!
Na starą adopcję mogą iść maluchy szczepiony i trochę luzu zrobi się na kwarantannie.

Na jutro umówione są koteczki w Almavecie na zastrzyki....

Na adopcjach biedna Kasia po kąpieli musi być w kołnierzu do jutra rana i biedna się męczy,
Cezary łazi za Francą i ją denerwuje:)

No i to tyle....

ps. jedzenie dla maluchów już się skończyło, zamówione jedzenie przez schronisko będzie w piątek, ale już nie proszę o pomoc bo i tak nikt nie reaguje...

Zdjęcia wklei Żona moja osobista

Ja pierdzielę a jeszcze w niedzielę dowiozłam 2X 4 paki mokrego .Ale co się dziwić tyle maluchów to jedzenie idzie jak woda:(
Lolisia to triśka?Jezeli tak to zmienię imie na str bo zacznie nam się pipcyć przy takiej ilości kotów.
Mój drogi Piotrze ja byłam pierwsza i kocurek z box nr 8 to Boluś,takie nadałayśmy imię w niedzielę temu czarnemu pieronkowi :wink:
Monika będzie regularnie chodziła?.Nie przeraziła ją schroniskowa rzeczywistość?Określiła się na jakiś dyżur?
Ewa jak można podjechać do schronu po południu to ja z chęcią będę 07 .07 (wieczorem),a Monika bez problemu sama sobie da radę w niedzielę

mar_tika

Avatar użytkownika
 
Posty: 8948
Od: Pon sty 08, 2007 19:31
Lokalizacja: sosnowiec

Post » Śro cze 29, 2011 21:11 Re: Schronisko Sosnowiec - pełno maluchów! ratunku!

Ja pierdzielę a jeszcze w niedzielę dowiozłam 2X 4 paki mokrego .Ale co się dziwić tyle maluchów to jedzenie idzie jak woda:(
Lolisia to triśka?Jezeli tak to zmienię imie na str bo zacznie nam się pipcyć przy takiej ilości kotów.
Mój drogi Piotrze ja byłam pierwsza i kocurek z box nr 8 to Boluś,takie nadałayśmy imię w niedzielę temu czarnemu pieronkowi :wink:
Monika będzie regularnie chodziła?.Nie przeraziła ją schroniskowa rzeczywistość?Określiła się na jakiś dyżur?
Ewa jak można podjechać do schronu po południu to ja z chęcią będę 07 .07 (wieczorem),a Monika bez problemu sama sobie da radę w niedzielę[/quote]


Lolosia to tri...
Marta ok. czarnuszek z boksu nr8 jest Bolesławem - nie doczytałem wcześniejszych postów,
Monika będzie w okresie wakacyjnym raz-dwa razy w tygodniu (super). Zna się na rzeczy, więc obrabianie kotów nie bedzie dla niej problemem.
Jutro ma przyjechać Pan Janusz - nowy wolontariusz, więc jakoś sobie damy radę - mam nadzieję.
Co do dyżuru Ewy - nie wiem kiedy będzie mogła podjechać - ale da Ci znać
pozdrawiam

ps. jeśli chodzi o mokrą karmę dla maluchów to dzisiaj popoludniu oprócz kurczaka od Kingi dałem wszystkim maluszkom (kwarantanna + szpitalik) 5 słoiczków gerberka indyczka... więc mokre idzie jak WODA!!!!!
ObrazekObrazek

jedno serce, jedna miłość - tylko MAN UTD i żona :-)

wolontariusz

 
Posty: 624
Od: Pt mar 25, 2011 9:14

Post » Śro cze 29, 2011 21:20 Re: Schronisko Sosnowiec - pełno maluchów! ratunku!

wolontariusz pisze:Ewa jak można podjechać do schronu po południu to ja z chęcią będę 07 .07 (wieczorem),a Monika bez problemu sama sobie da radę w niedzielę



Co do dyżuru Ewy - nie wiem kiedy będzie mogła podjechać - ale da Ci znać
pozdrawiam

ps. jeśli chodzi o mokrą karmę dla maluchów to dzisiaj popoludniu oprócz kurczaka od Kingi dałem wszystkim maluszkom (kwarantanna + szpitalik) 5 słoiczków gerberka indyczka... więc mokre idzie jak WODA!!!!!


Piotrek - Marta pyta czy przyjść 7 a nie czy ja podjadę :ryk:
dopisuję Cię do dyzuru :-)
Ostatnio edytowano Śro cze 29, 2011 21:23 przez Filomen, łącznie edytowano 1 raz

Filomen

 
Posty: 3710
Od: Sob lut 10, 2007 17:20
Lokalizacja: katowice

Post » Śro cze 29, 2011 21:22 Re: Schronisko Sosnowiec - pełno maluchów! ratunku!

lipiec

7 - czwartek - Mar_tika
8 - piątek -
9 - sobota - Dorotka
10 - niedziela - Monika
11 - poniedziałek
12 - wtorek
13 - środa - Kinga
14 - czwartek -
15 - piątek -
16 - sobota - Dorotka
17 - niedziela - Marta, Monika
18 - poniedziałek - Alienor
19 - wtorek
20 - środa - Kinga

Filomen

 
Posty: 3710
Od: Sob lut 10, 2007 17:20
Lokalizacja: katowice

Post » Śro cze 29, 2011 22:36 Re: Schronisko Sosnowiec - pełno maluchów! ratunku!

Wolontariusz, ty powinieneś dzis świetowac, a Ty tylko pracujesz i pracujesz 8) No chyba, że to taka nowa świecka tradycja ;)
Wszystkiego najlepszego (chyba, ze nie dzis świetujesz to na przyszłośc zyczę :))

Cos sie nam niestety pogoda na imprezke nie uda :(
Mój niewidomy i głuchy Boguś - MISTER niepełnosprawnych kotów Obrazek.... [*]

Iweta

 
Posty: 7427
Od: Czw cze 01, 2006 18:42
Lokalizacja: Bielsko-Biała/Sosnowiec

Post » Śro cze 29, 2011 22:50 Re: Schronisko Sosnowiec - pełno maluchów! ratunku!

to wpadne jutro też z kurczakiem, nie wiem ile mi sie tam zdoła pomoc jutro z nową adopcja ale dostarcze zmiksowanego kuraka. postaram sie troche wiecej niz dziś ugotować. w kazdym razie it ak wychodzi taniej niż puszki

kingusiak

 
Posty: 183
Od: Wto maja 10, 2011 20:37

Post » Czw cze 30, 2011 8:29 Re: Schronisko Sosnowiec - pełno maluchów! ratunku!

kingusiak pisze:to wpadne jutro też z kurczakiem, nie wiem ile mi sie tam zdoła pomoc jutro z nową adopcja ale dostarcze zmiksowanego kuraka. postaram sie troche wiecej niz dziś ugotować. w kazdym razie it ak wychodzi taniej niż puszki


można dodać marchewki i ryżu i już będzie więcej :D

taniej też wychodzi mięso z udźca indyka, tylko trzeba dłużej gotować a potem zemleć. Cholera i zepsuła mi się maszynka do mielenia mięsa ale moze coś zrobie na sobotę też :ok:

Filomen

 
Posty: 3710
Od: Sob lut 10, 2007 17:20
Lokalizacja: katowice

Post » Czw cze 30, 2011 8:37 Re: Schronisko Sosnowiec - pełno maluchów! ratunku!

Dziewczyny w toruńskiej Fundacji KOT gotują prawie codziennie gar rosołu na kurczaku, do tego ryż, kiedy mięso zmięknie, obierają kurczaka. Powstaje bardzo gęsta zupa z kawałkami mięsa. Koty jedza b chętnie! Do tego chrupki (osobno, nie do zupy :lol: ), co parę dni mielone podroby np serca z kurczaka i czasem puszki. Najada się 50 kotów!
pozdr :D
Sprawne Łapy Fizjoterapia Zwierząt http://sprawnelapy.pl/
Fundacja KOT http://fundacjakot.pl/

justyna p

 
Posty: 3869
Od: Pon paź 18, 2010 19:45
Lokalizacja: Toruń

Post » Czw cze 30, 2011 9:10 Re: Schronisko Sosnowiec - pełno maluchów! ratunku!

justyna p pisze:Dziewczyny w toruńskiej Fundacji KOT gotują prawie codziennie gar rosołu na kurczaku, do tego ryż, kiedy mięso zmięknie, obierają kurczaka. Powstaje bardzo gęsta zupa z kawałkami mięsa. Koty jedza b chętnie! Do tego chrupki (osobno, nie do zupy :lol: ), co parę dni mielone podroby np serca z kurczaka i czasem puszki. Najada się 50 kotów!
pozdr :D


Dziękujemy za radę .Postaram się przygotować na niedzielę pyszności wg przepisu :wink:

mar_tika

Avatar użytkownika
 
Posty: 8948
Od: Pon sty 08, 2007 19:31
Lokalizacja: sosnowiec

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, CatnipAnia, Google Adsense [Bot], wistra i 110 gości