Kototerapia czyli kuracja antystresowa cz.II;-)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro cze 29, 2011 12:18 Re: Kototerapia czyli kuracja antystresowa cz.II;-)

Spóźnione, ale najserdeczniejsze życzonka dla Silence :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Przede wszystkim zdrówka, bo całą resztę już ma 8) :D

A jak Ty się czujesz, kochana?

Tradycyjne, staropolskie, rozszalałe buziole dla Was wszystkich - po całości, rzecz jasna :mrgreen: :1luvu:
Obrazek Obrazek Obrazek
Anielko ['], Jerzyku ['], Malwinko ['], Kellusiu ['], Tymonku ['], Lolusiu['], Klaczku ['], Jaśminku ['], PiPi [']

jerzykowka

 
Posty: 12552
Od: Śro kwi 30, 2008 10:53
Lokalizacja: poznan

Post » Śro cze 29, 2011 16:33 Re: Kototerapia czyli kuracja antystresowa cz.II;-)

Silence bardzo dziękuje. :mrgreen:

Ja mam się całkiem dobrze, tylko....... :ryk:
No główny problem to robota, do której tak bardzo chciałam już wrócić. :lol:
Otóż trudno mi w niej wysiedzieć. :ryk:
W połowie dnia mi się we łbie już kręci i mam ochotę gdzieś głowę przyłożyć i oko przymknąć.
W domu to kilka razy bym się w tym czasie już położyła.
Po powrocie z roboty, padam i śpię snem kamiennym.
Wczoraj mi się nie udało, to dziś zaspałam do pracy. :oops:
Teraz też marzę, by się glebnąć, ale Noise uskutecznia pogaduchy z Kiką.
Noise -"No wpuść mnie".
Kika - "Nie wpuszczę!!!"
itd.....
itd.....
Pogawędka trwa już jakieś 40 minut, a rozmówcy są w punkcie wyjścia. :lol:
Oboje uparci. :wink: Noise jest dodatkowo zmotywowany chrupkami Silence więc długo jeszcze nie ustąpi. :lol:
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro cze 29, 2011 16:40 Re: Kototerapia czyli kuracja antystresowa cz.II;-)

To ty Iwonko teraz jak dziecko :wink:
A u nas za oknem grzmi :ok: Fajnie będzie. Może to stąd ta senność.

sunshine

Avatar użytkownika
 
Posty: 10456
Od: Wto paź 05, 2010 8:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro cze 29, 2011 16:46 Re: Kototerapia czyli kuracja antystresowa cz.II;-)

:mrgreen: Ha, to wesoło u Ciebie :ryk:
Na pewno nie nudno ;)

Za dogadanie korespondujących przez drzwi :ok: :ok:
Obrazek
Wszystkie argumenty na podparcie ludzkiej wyższości nie są w stanie zaprzeczyć jednej niezaprzeczalnej prawdzie: w cierpieniu zwierzęta są nam równe. Peter Albert David Singer

szybenka

 
Posty: 4278
Od: Nie gru 13, 2009 22:16
Lokalizacja: Siedlce

Post » Śro cze 29, 2011 16:56 Re: Kototerapia czyli kuracja antystresowa cz.II;-)

U mnie też ma się na galantą burzę. :mrgreen: :ok:
Osobiście bardzo lubię!!!

Noise odpuścił jak przekonał się, że miska Silence została sprzątnięta. :wink:
No to trochę legnę, żeby jutro nie zaspać. :wink:
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro cze 29, 2011 16:58 Re: Kototerapia czyli kuracja antystresowa cz.II;-)

Ja kocham burzę. Dlatego tak się cieszę. I przy okazji wiem dlaczego od rana byłam miła jak kolczasty drut... :roll:

Miłej drzemki :ok:

sunshine

Avatar użytkownika
 
Posty: 10456
Od: Wto paź 05, 2010 8:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro cze 29, 2011 17:00 Re: Kototerapia czyli kuracja antystresowa cz.II;-)

sunshine pisze: I przy okazji wiem dlaczego od rana byłam miła jak kolczasty drut... :roll:
Świetne określenie :ok: :mrgreen:
Obrazek
Wszystkie argumenty na podparcie ludzkiej wyższości nie są w stanie zaprzeczyć jednej niezaprzeczalnej prawdzie: w cierpieniu zwierzęta są nam równe. Peter Albert David Singer

szybenka

 
Posty: 4278
Od: Nie gru 13, 2009 22:16
Lokalizacja: Siedlce


Post » Śro cze 29, 2011 19:50 Re: Kototerapia czyli kuracja antystresowa cz.II;-)

Fajne określenie! :lol: :ok:
Chciałam napisać, że zapamiętam, ale u mnie coś nie tak ostatnio z zapamiętywaniem. :ryk:
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro cze 29, 2011 20:34 Re: Kototerapia czyli kuracja antystresowa cz.II;-)

Ale drut kolczasty może Ci się przypomni... po fakcie :mrgreen: ;)
Obrazek
Wszystkie argumenty na podparcie ludzkiej wyższości nie są w stanie zaprzeczyć jednej niezaprzeczalnej prawdzie: w cierpieniu zwierzęta są nam równe. Peter Albert David Singer

szybenka

 
Posty: 4278
Od: Nie gru 13, 2009 22:16
Lokalizacja: Siedlce

Post » Śro cze 29, 2011 20:41 Re: Kototerapia czyli kuracja antystresowa cz.II;-)

:ryk: :ryk:
Po fakcie, różne rzeczy mi się przypominają. :wink: :ryk:

A właśnie! Ostatnio / bo nie pamiętam na pewno :wink: , chyba w poniedziałek/ koty dostały tunel.
Bawiły się trochę na dzień dobry, do czasu gdy Noisik go zawłaszczył na chwilę dość długą. Później tunel był również wyłączony z użycia, bo Kaszmirek w nim usnął.
Najchętniej bawi się nim Silence. :mrgreen: :ok:
Noise bawi się jak zobaczy, że inny kot się bawi. :twisted:
Kaszmir bawi się póki go sen nie zmorzy. :wink:
Obrazek Obrazek Obrazek
Jak widać wewnątrz zawsze Noisik. :wink:
Ostatnio edytowano Śro cze 29, 2011 20:50 przez selene00, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro cze 29, 2011 20:43 Re: Kototerapia czyli kuracja antystresowa cz.II;-)

I dobrze, każdy na swój sposób :)
Obrazek
Wszystkie argumenty na podparcie ludzkiej wyższości nie są w stanie zaprzeczyć jednej niezaprzeczalnej prawdzie: w cierpieniu zwierzęta są nam równe. Peter Albert David Singer

szybenka

 
Posty: 4278
Od: Nie gru 13, 2009 22:16
Lokalizacja: Siedlce

Post » Czw cze 30, 2011 7:35 Re: Kototerapia czyli kuracja antystresowa cz.II;-)

U nas Erwin potrafi zasnąć w tunelu :D
My się bawimy tak, że gdy kot jest w środku, to zaczepiamy go przez materiał. Kot uszczęśliwiony, poluje na palce lub zabawkę, którą go smyramy przez materiał. Polecam :ok:

sunshine

Avatar użytkownika
 
Posty: 10456
Od: Wto paź 05, 2010 8:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw cze 30, 2011 8:39 Re: Kototerapia czyli kuracja antystresowa cz.II;-)

Iwonko, cieszę się bardzo, że czujesz się dobrze i że tylko pamięć szwankuje (również cierpię na tę uroczą przypadłość) :wink: :D

Jak Twoje koty pięknie się bawią, na dodatek każdy w sposób indywidualny!!!
U mnie tunel wzbudził zainteresowanie na 3 minuty, więc zamieszkał w DS wraz z którymś z moich tymczasików :wink: Taki sam los spotkał drapak.
Jakieś niegramotne te moje koty, bawią się zawsze tym czym nie trzeba i wchodzą tam, gdzie szanujący się kot bywać nie musi :mrgreen:

Przesyłam, do znudzenia (to silniejsze ode mnie :mrgreen: ) miliony całusków :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Obrazek Obrazek Obrazek
Anielko ['], Jerzyku ['], Malwinko ['], Kellusiu ['], Tymonku ['], Lolusiu['], Klaczku ['], Jaśminku ['], PiPi [']

jerzykowka

 
Posty: 12552
Od: Śro kwi 30, 2008 10:53
Lokalizacja: poznan

Post » Czw cze 30, 2011 17:17 Re: Kototerapia czyli kuracja antystresowa cz.II;-)

sunshine pisze:U nas Erwin potrafi zasnąć w tunelu :D
My się bawimy tak, że gdy kot jest w środku, to zaczepiamy go przez materiał. Kot uszczęśliwiony, poluje na palce lub zabawkę, którą go smyramy przez materiał. Polecam :ok:

Też się tak z nimi bawię. :lol:
Tylko palce staram się trzymać z daleka. :ryk:
Zaczepiam je tym co mam pod ręką: pilniczkiem, pędzelkiem, długopisem, a i tak mi się po paluchach obrywa. :lol:
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: jrrMarko, pibon, puszatek i 15 gości