Moje 3 buraski w DS Sunshine

Cudny jest i szczęśliwy

ale piękny tygrynio z niego wyrósł :1luvu:

szkoda że Jerry taka fujarka... :roll:

Muszę poinformować, iż szanowny Tomaszek będąc dziś na ogródku, łapał jak zwykle muchy i niewiadomo kiedy zapolował na bąka.. ale szybko odskoczył bo ten chyba już go dziabnął w łapcie (w małą różową poduszeczkę)

Łapka troszkę spuchła ale on twardy nawet nie miałknął, nadal goni muchy choć przyprowadziłam go do domu i zrobiłam okład na tą łapkę.. jeśli bardziej spuchnie albo coś innego niepowołanego będzie się działo to pędzę do weta...
Na necie czytałam , że to niegroźne, gdyż koty zawsze polują na wszystko co "fruwa" i zawsze się z tego wyliżą..

Oby! Nie ma to jak zapalony myśliwy

Sunshine, gdybyś chciała mieć banerek zalinkowany do tego wątku:

Kod: Zaznacz cały: [url=http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=123208][img]http://img822.imageshack.us/img822/1390/ddddddxx.jpg[/img][/url]

Dziękuję szalony kocie

a zdradzisz mi tą tajemnicę jak się linkuje te obrazki w podpisie ? żeby odrazu było przekierowanie do tematu

Technika jest w zasadzie wyjaśniona w tej białej ramce

Kod: Zaznacz cały: [url=TU WPISUJESZ ADRES WĄTKU][img]TU_PODAJESZ_BEZPOŚREDNI_LINK_DO_ZDJĘCIA[/img][/url]

Zawsze tak samo

Uff na całe szczęście Tomaszkowi zeszła ta opuchlizna z łapki

wylizał się z tego

bo to silny kocurek jest

Sunshine307 pisze:Uff na całe szczęście Tomaszkowi zeszła ta opuchlizna z łapki wylizał się z tego bo to silny kocurek jest

a do tego mądry i śliczny :piwa:

zreszta Jerry też :kotek:

mój TŻ z troską zapytał czy nie jest aby tak że bardziej kochacie Tomusia i Jerry czuje się odrzucony :?:

Nie nie skądże.. właśnie to Jerry przychodzi do mnie wieczorem i z rana do łóżka, kładzie się na mnie i zasypia mrucząc

w ciągu dnia to oboje plączą się pod nogami prosząc o głaski a więc traktujemy ich na równi bo inaczej faktycznie mogło by tak być jak mówisz, że któryś z kociaków czuł by się odrzucony ..

Właśnie dziś Jerry zasypia przytulony ze mną w łóżeczku :1luvu:

Jerry zawsze był mniejszy i bardziej nieśmiały. Jak je łapałyśmy w grudniu, to też Tom wyszedł pierwszy, a Jerry później - miałam wrażenie, że szukał braciszka. Widać taki jego charakter. Dobrze, że są razem :1luvu:

No Bianka, kiedyś może bym się z Tobą zgodziła , że Jerry mniejszy ale teraz? heh, musialabyś ich zobaczyć na żywo bo to Jerry je więcej (2razy tyle co Tom) i już jest wyższy i ma większy brzuszek od Toma

to taki dłuuuuuugi kotek jest :kotek:

Jerry większy od Toma

nie mogę

» Pt lip 01, 2011 9:36 Re: Tomi i Jerry - ogrodowo str.13

Tom sprawia wrażenie większego pyszczka od Jerrego ale to za sprawą jego gęstszego futerka

dobrych informacji niemam gdyż niektórym domownikom bardzo zaczął przeszkadzać zapach wydobywający się z kuwety

pomimo iż mamy zamkniętą kuwetę to i tak to bardzo czuć i to przez wiele godzin

filtry kuwetowe nic nie dają

niewiem już co robić

Sunshine307 pisze::( dobrych informacji niemam gdyż niektórym domownikom bardzo zaczął przeszkadzać zapach wydobywający się z kuwety pomimo iż mamy zamkniętą kuwetę to i tak to bardzo czuć i to przez wiele godzin filtry kuwetowe nic nie dają
niewiem już co robić

Sunshine, może po prostu sporo częściej czyścić?

Moje 3 buraski w DS Sunshine

Kto przegląda forum