Conan, Freya i Prozac-zapalenie pęcherza

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro cze 29, 2011 19:15 Re: Conan, Freya i Prozac i... urodzone w bólach osiatkowanie:-P

Ja to się cieszę, że zdążyliśmy przed lipcem :twisted: chyba nikt dłużej od nas tego osiatkowania nie robił :twisted:

Frejka jak to kicia potrzebuje czasu. Niby się boi ale cały czas siedzi przy balkonie i się czai 8) a zdziwiona jestem, że Konan tak od razu się zakochał. Rekacja Prozia mnie nie zaskoczyła 8)

Nasza konstrukcja jest bardzo prosta. Szkoda, ze pojutrze wyjeżdżam, nie nacieszę się. Ale jak wrócę to urządzę jakoś ten balkon, żeby nie był taki obskurny :twisted:
Obrazek

Obrazek

shalom

 
Posty: 6820
Od: Pon wrz 06, 2010 22:14
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro cze 29, 2011 19:33 Re: Conan, Freya i Prozac i... urodzone w bólach osiatkowanie:-P

Ooo shalomku, jak ja Ci tej siatki zazdroszczę!
I zachwyciła mnie Twoja relacja z reakcji kotów :lol:

Pasibrzucha

 
Posty: 4561
Od: Sob lis 06, 2010 10:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro cze 29, 2011 19:45 Re: Conan, Freya i Prozac i... urodzone w bólach osiatkowanie:-P

:lol: mnie zachwycają ich reakcje. Boki zrywać. Konan chodzi jakby coś pobudzajacego ćpał :lol: w tę i z powrotem, a po drodze jeszcze sobie śpiewa. Ogląda kazdy kąt, obwąchuje kazdy mały zakamarek, wskakuje na parapet z drapaka, zeskakuje a potem z powrotem tyle że z podłogi. A jaką frajdę mają z tego że się widzą przez okno, a potem mogą się wychylić i styknąć noskami :lol:
Proziu preferuje parapet wewnątrz, generalnie takie cuda go nie wzruszają 8) A frejka podchodzi i ucieka, podchodzi-ucieka, i tak w kółko, ale za każdym razem wychodzi troche dalej :D no to im zrobiłam wakacje :mrgreen:
Obrazek

Obrazek

shalom

 
Posty: 6820
Od: Pon wrz 06, 2010 22:14
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro cze 29, 2011 20:08 Re: Conan, Freya i Prozac i... urodzone w bólach osiatkowanie:-P

shalom pisze::lol: mnie zachwycają ich reakcje. Boki zrywać. Konan chodzi jakby coś pobudzajacego ćpał :lol: w tę i z powrotem, a po drodze jeszcze sobie śpiewa. Ogląda kazdy kąt, obwąchuje kazdy mały zakamarek, wskakuje na parapet z drapaka, zeskakuje a potem z powrotem tyle że z podłogi. A jaką frajdę mają z tego że się widzą przez okno, a potem mogą się wychylić i styknąć noskami :lol:
Proziu preferuje parapet wewnątrz, generalnie takie cuda go nie wzruszają 8) A frejka podchodzi i ucieka, podchodzi-ucieka, i tak w kółko, ale za każdym razem wychodzi troche dalej :D no to im zrobiłam wakacje :mrgreen:

cudowne masz kotki :):):)
jedna mała siatka a ile radości dla kotów.

a siatke ktoś robimy dłużej niż ty :) - MY :)
koniecznie daj zdjęcia! to może w naszym projekcie coś zmienie jeszcze, jeśli u ciebie bedzie lepszy pomysł :)
Obrazek Obrazek

sliver_87

 
Posty: 4052
Od: Nie wrz 05, 2010 12:19
Lokalizacja: Rybnik

Post » Śro cze 29, 2011 21:08 Re: Conan, Freya i Prozac i... urodzone w bólach osiatkowanie:-P

Może cos tam wrzucę, ale ja naprawdę się wstydzę obdrapanych ścian :oops:
Powiem Ci sliver jak to mniej więcej u nas wygląda:
Po bokach w ścianach wywiercilismy dziury, a do nich poszły kołki rozporowe, do których później przyczepiliśmy siatkę. Od góry są wywiercone dziurki w "deszczulce" czy jak to się zwie, przez te dziurki przeplecione są takie zaciski plastikowe "trytytki", dokładnie to ten zacisk jest przełożony przez siatkę i dziurkę, mocno zaciśnięty, na tym siatka wisi. Od dołu z kolei siatka jest jedynie przymocowana do barierki tymi samymi zaciskami. Wszystko mocno naciagnięte tak że jest bezpiecznie i ładnie. I banalnie zrobione bo mieszkanie nie nasze więc nie chcieliśmy zbytnio naruszać jego stanu.
Obrazek

Obrazek

shalom

 
Posty: 6820
Od: Pon wrz 06, 2010 22:14
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro cze 29, 2011 21:12 Re: Conan, Freya i Prozac i... urodzone w bólach osiatkowanie:-P

shalom pisze:Może cos tam wrzucę, ale ja naprawdę się wstydzę obdrapanych ścian :oops:
Powiem Ci sliver jak to mniej więcej u nas wygląda:
Po bokach w ścianach wywiercilismy dziury, a do nich poszły kołki rozporowe, do których później przyczepiliśmy siatkę. Od góry są wywiercone dziurki w "deszczulce" czy jak to się zwie, przez te dziurki przeplecione są takie zaciski plastikowe "trytytki", dokładnie to ten zacisk jest przełożony przez siatkę i dziurkę, mocno zaciśnięty, na tym siatka wisi. Od dołu z kolei siatka jest jedynie przymocowana do barierki tymi samymi zaciskami. Wszystko mocno naciagnięte tak że jest bezpiecznie i ładnie. I banalnie zrobione bo mieszkanie nie nasze więc nie chcieliśmy zbytnio naruszać jego stanu.

to u nas w sumie bedzie tak, ze są w scianach dziury, w nich haki takie jakies, na nich linka rozciagnieta a dopiero do tej linki bedzie siatka mocowana wlasnie na tych zacickach chyba, i od dolu tez, bo pod parapetem tez sa haki.
Obrazek Obrazek

sliver_87

 
Posty: 4052
Od: Nie wrz 05, 2010 12:19
Lokalizacja: Rybnik

Post » Śro cze 29, 2011 21:37 Re: Conan, Freya i Prozac i... urodzone w bólach osiatkowanie:-P

A po co właściwie jeszcze ta linka? jak się dobrze naciagnie siatkę to świetnie się trzyma na samych wkrętach-one są tak haczykowato zakończone więc nie ma szans żeby wypadło itp.

Ulewa była. Siatka chrzest przeszła 8) futra zapomniały o wieczornej drzemce :lol:

edit: Konan to jest nietuzinkowy. Skoczny jak diabli. Sprawny jak cyrkowiec. Szybki jak Formuła 1. Do tego roztropny. Ale zmysłu do polowania to on w ogóle nie ma :twisted: patrzy się na tę muchę i nie wie co z nią zrobić. Bo niby go ciągnie, niby interesuje. Ale co dalej? Trzepnie ją łapką, potem wzdryga się jak np na niego zleci :ryk: patrzy jak głupol i zaczyna wyć. Do Frejki-żeby przyszła i utłukła głupią muchę, bo głupia mucha mu bardzo przeszkadza 8) Dzisiaj tak zapuścił wyjca na balkonie. Darł tą mordeczke jakby go ta mucha zjeść próbowała :ryk: a ze Frejka jeszcze na tyle odważna nie była zeby przyjśc na balkon i wskoczyć na parapet, to darł się na mnie-jak tylko zauważył mnie przez szybę :lol: Darł się i gapił na głupią muchę. Uspokoił się jak sobie poszła 8) Mój słodki dziwoląg :1luvu:
Obrazek

Obrazek

shalom

 
Posty: 6820
Od: Pon wrz 06, 2010 22:14
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw cze 30, 2011 5:54 Re: Conan, Freya i Prozac i... urodzone w bólach osiatkowanie:-P

He he
Chyba burasy tak mają...
Laki przed muchami zwiewa :lol:

Gratuluję siatki :ok:
Ja do zabezpieczenia balkonu zbierałam się 5 lat... ,tyle, że go nie otwieraliśmy w ogóle...:roll:

Czekam na fotki :wink: :D
Karmel['] Taurus['] Miki [']Andzia [']
http://kotylion.pl/
https://www.facebook.com/kotylion.viva

Duszek686

 
Posty: 23788
Od: Sob kwi 25, 2009 22:42
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw cze 30, 2011 7:14 Re: Conan, Freya i Prozac i... urodzone w bólach osiatkowanie:-P

Shalom, gratuluję :ok:
U nas balkon już nie jest takim dziwowiskiem. Koty wylegują się na nim praktycznie tylko wtedy, gdy ktos jest w domu.
To teraz mam pretekst, by Was ściągnąć do nas i naszych przystojniaków :D

sunshine

Avatar użytkownika
 
Posty: 10456
Od: Wto paź 05, 2010 8:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw cze 30, 2011 8:48 Re: Conan, Freya i Prozac i... urodzone w bólach osiatkowanie:-P

Zaraz wypuszczę stado na wybieg :twisted: ja sama czuję się bezpieczniej przy tym osiatkowaniu :lol: a H narzeka bo czuje się jak w więzieniu :?

Pani z sekretariatu w szpitalu znów składa mi podpis i pieczatkę cały jeden dzień. Powinnam dzis odebrać papier. Ale nie chce mi się :twisted: i teraz nie wiem co robić.

A jutro zaczynam pracę w srocku-otwocku i wiecie co? nadal nie wiem w którym sklepie, gdzie będę mieszkać i znam grafik tylko na jutro. Prawda że piknie? :evil:
Obrazek

Obrazek

shalom

 
Posty: 6820
Od: Pon wrz 06, 2010 22:14
Lokalizacja: Łódź


Post » Czw cze 30, 2011 8:50 Re: Conan, Freya i Prozac i... urodzone w bólach osiatkowanie:-P

U nas z osiatkowania najbardziej zadowoleni rodzice, którzy przychodzą z maluszkami :D

sunshine

Avatar użytkownika
 
Posty: 10456
Od: Wto paź 05, 2010 8:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw cze 30, 2011 9:01 Re: Conan, Freya i Prozac i... urodzone w bólach osiatkowanie:-P

Gratuluję osostkowania, chętnie zobaczę - lepszy obskurny, osoatkowany balkon niż najpiękniejszy, nizabezpieczony :-) Albo lepszy obskurny, niż żaden.
shalom pisze:A jutro zaczynam pracę w srocku-otwocku i wiecie co? nadal nie wiem w którym sklepie, gdzie będę mieszkać i znam grafik tylko na jutro. Prawda że piknie?

Co to za jaja? 8O
Kiedy masz te praktyki w szpitalu? We wrześniu?

jozefina1970

Avatar użytkownika
 
Posty: 33217
Od: Nie maja 09, 2010 12:46
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Czw cze 30, 2011 9:22 Re: Conan, Freya i Prozac i... urodzone w bólach osiatkowanie:-P

Cześć Słonka! :)
Mam nadzieję, że w końcu się wszystkiego dowiesz :ok:
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Czw cze 30, 2011 9:31 Re: Conan, Freya i Prozac i... urodzone w bólach osiatkowanie:-P

Jaja jak berety. Chyba w końcu muszę skoro jutro jadę :evil: ale, jestem spokojna, nie rzucam mięsem, utrzymuję wewnętrzną harmonię. Robie to dla własnego dobra i zdrowia.

Praktyki mam we wrześniu, papier pewnie może poleżeć, ale ja wiem kiedy będę miał czas go odebrać?

Konan zobaczył wielki helikopter :mrgreen: oczy miał jeszcze większe niż zazwyczaj. Zerkał na Frejcię jakby chciał powiedzieć: Ty, widziałaś jaki wielki i głośny ptak tu lata? 8O

A Proziu mnie dziś molestował rano. Deptał mi po cyckach, kładł się na klacie, dawał buziaki, potem położył się na pęcherz i mało się nie posikałam :twisted: on bardzo lubi tulić się w trójkę :twisted: ja, H i Proziu :twisted:
Obrazek

Obrazek

shalom

 
Posty: 6820
Od: Pon wrz 06, 2010 22:14
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: borysku, Kankan, Marmotka i 12 gości