Czy nadejdzie lepsze jutro? Tymczasów 7, niewidoma Bisia:(

Nie, ona gdzieś musi mieć jakieś lokum, bo jak leje to jej nie ma i jak mrozy to też jej nie ma, tylko przychodzi na jedzenie.
Teraz jak jest ciepło nawet w nocy, to siedzi pod oknami niemalże, że bez przerwy.

Czyli, że to schronienie musi być bardzo marne, albo je straciła.

Misia z kolegą teraz śpią pod balkonem :1luvu:

Tymczaski - Agatka i Wituś :1luvu:

Słodkie biedactwa :1luvu:

Nie było w aptece Lamisilu - 50zł,

ale mają poszukać tańszego zamiennika o takim samym składzie.

Misia, moja malutka siedzi pod balkonem. Zaniosłam jej znowu intestinala ale mizianki ważniejsze niż jakieś tam jedzenie.

I jak tam Misia :?:

A ten jej kolega, to co to za kotek :?:

mb pisze:I jak tam Misia

Misia dostała teraz 1/4 tabletki Lamisilu w mleczku ze śmietanką i prawie wszystko wypiła. :ok:

Nie było innego zamiennika, cena 50,90zł.

Siedzi dalej pod oknem czy to balkonem....a mnie serce pęka i jestem na skraju wytrzymałości. :cry:

Dlaczego nikt jej nie chce pokochać tak jak pokochałam ja!
Bo nie malutka, bo niezdrowa?!
Szkoda, wielka szkoda.... :cry:

mb pisze:A ten jej kolega, to co to za kotek

Nie wiem co to za kotek, niekastrowany i też przychodzi na jedzenie.

Ciekawe, czy Lamisil da jakiś efekt :?:

mb pisze:Ciekawe, czy Lamisil da jakiś efekt

Zobaczymy. :ok:

Misia jednak całą noc siedzi w ogródku.

Siedziała skulona bidulka....

Zrobiłam jej zdjęcie o 4 rano na dowód, ale wstawię w wolnej chwili, bo teraz idę do pracy.

To widocznie jednak nie ma się gdzie podziać

mb pisze:To widocznie jednak nie ma się gdzie podziać

Bywa i tak... tylko szkoda, że tutaj na forum kocim też jakoś prawie wszyscy mają ją w d...e.
Co tam kogo obchodzi, oprócz Ciebie Marysiu, jakiś tam parchlawy kot.

To by było tyle w temacie.

Mnie obchodzi i chcę pomóc finansowo. Moja Kita jest rekonwalescentką po operacji, więc wziąć jej nie mogę. Myślę nad drugim kotem do domku do mojej już adoptowanej 2 lata. Jednak w tej chwili mogę pomóc tylko finansowo na leczenie Misi. Nie tylko Ty cierpisz? Pokazując ten słodki pyszczek zmiękczasz serca ... Nie pomogę zawrotną sumą, ale wspomogę. Jestem z Warszawy. Napisz do mnie.
pozdr