wspólne życie - wątek optymistyczny - Euzebiusz :-) str. 99

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro cze 29, 2011 9:30 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny --- aromaterapia

KasiaF pisze:Trzymam kciuki za efekty i czekam na relację :ok:

I ja :ok: :ok: :ok:
Ciekawa jestem, czy działa.

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29533
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro cze 29, 2011 10:15 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny --- aromaterapia

Mieszanka antymuchowa działa na dziewczynkach :ok: Nie działa natomiast we wnętrzu zakropiona do kominka.
Poszłam na łatwiznę i do wnętrza kupiłam Raid do kontaktu i packę na muchy. Ta ostatnia jest najskuteczniejsza :ok:
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Śro cze 29, 2011 11:23 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny --- aromaterapia

kamari pisze:Mieszanka antymuchowa działa na dziewczynkach :ok: Nie działa natomiast we wnętrzu zakropiona do kominka.
Poszłam na łatwiznę i do wnętrza kupiłam Raid do kontaktu i packę na muchy. Ta ostatnia jest najskuteczniejsza :ok:


:ryk: :ryk: :ryk:

Uwielbiam Cię :1luvu:
Obrazek

KasiaF

Avatar użytkownika
 
Posty: 769
Od: Sob sie 14, 2010 19:15

Post » Śro cze 29, 2011 11:32 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny --- aromaterapia

Jako dziecko lubiłam 8O biegać po mieszkaniu dziadków i tłuc muchy packą :oops:
Jestem sadystką?

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29533
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro cze 29, 2011 11:50 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny --- aromaterapia

Bazyliszkowa pisze:Jako dziecko lubiłam 8O biegać po mieszkaniu dziadków i tłuc muchy packą :oops:
Jestem sadystką?


Instynkt łowcy raczej :spin2:
Może w poprzednim wcieleniu byłaś kotem :wink:
Obrazek

KasiaF

Avatar użytkownika
 
Posty: 769
Od: Sob sie 14, 2010 19:15

Post » Śro cze 29, 2011 11:53 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny --- aromaterapia

Twoja interpretacja bardzo mi się podoba :piwa:

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29533
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro cze 29, 2011 13:11 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny --- aromaterapia

Nie wiem co jest dobre na muchy - osobiscie ide na latwizne i kupuje "motylkowe" naklejki na szyby ktore dosc dobrze dzialaja :lol: ale raczej trudno je nakleic na kocie :mrgreen:

Ale musze wam powiedziec o citronelle - chyba nazywacie ja podobnie po polsku.
Ta roslinka pachnie jak cytryna ale nie ma z nia nic wspolnego. U nas i na poludniu europy, jest bardzo uzywana przeciw komarom - w formie olejku eterycznego albo wody citronelle.
Wystarczy namoczyc "waciki" i polozyc w strategicznych miejscach albo wlac kilka kropli do palacej sie swieczki (taniej niz kupic gotowe swieczki !) Idac na grzyby warto sie troszke wysmarowac na odkrytych czesciach ciala i mamy spokoj z komarami. Smarowanie jest tez dobre na reumatyzm itp.

Ale jest jeszcze inne zastosowanie :mrgreen:
Koty bardzo nie lubia tego zapachu wiec jesli chcecie aby wasze kicie nie wlazily gdzie nie trzeba (kolanka :mrgreen: ) to wystarczy "popsiukac" woda z troszka citronelle :lol:
Moj dom, latami pachnial citronelle przez mojego "zawodowego podsikiwacza" - ogolnie dzialalo ale trzeba bylo czesto powtarzac ! :mrgreen:
Wiec chyba lepiej nie uzywac jej doslownie "na kotach" :mrgreen:

Co do lawendy to na komary dziala srednio :( ale za to pieknie pachnie i jest swietna na mole :mrgreen:
Jesli macie ja w ogrodzie to warto ususzyc kwiaty, wlozyc w lniane woreczki i do szafy ! Bielizna pachnie slicznie :lol:
Tak samo dziala drzewo cedrowe :P

:1luvu:
"Najmarniejszy kot jest arcydziełem. "
Leonardo da Vinci

Luna Obrazek Minusz


ObrazekObrazek

Luna53

 
Posty: 480
Od: Czw cze 09, 2011 10:17

Post » Śro cze 29, 2011 14:20 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny --- aromaterapia

Olejek z citronelli mam, ale zmieszałam go z innymi i może to był błąd.

Co roku na wiosnę kupuję krzaczki lawendowe - pięknie wyglądają w ogródku, a zasuszone rzeczywiście zachowują długo zapach.

Z wielkim zamiłowaniem używam też kadzideł w formie żywicy (kładzie się na specjalne węgielki), dorzucam do tego też suszoną lawendę. Pięknie to pachnie. A jaki dym się z tego robi :ryk: cała chałupa we mgle. Co dziwne, koty to lubią. Tylko mężulo nie bardzo, ale on jest jakiś dziwny :roll:

A teraz czas na część weterynaryjną.
Byłam dzisiaj u doktora z Jaśkiem, bo nie je i ma rozwolnienie. Naczytałam się wczoraj na forum o epidemii pp w Warszawie, więc od razu panika :evil: Na razie więcej objawów nie ma, więc pozostaje trzymać kciuki, że to nie to :ok:

Udało się też pchnąć do przodu sprawy panienek.

8 lipca o godz. 10.00 Amelka będzie miała operację. Będzie to sterylka z próbą naprawienia tego, co się da. Chociaż Mela stale robi postępy, to ciągle jeszcze zwieracz nie zamyka się natychmiast i jest opóźnienie w przepływie sygnału o pełnym pęcherzu, więc często Amelka robi siku po wyjsciu z kuwety :roll: Za to ślicznie podnosi przy tym ogonek :D
W najbliższy poniedziałek będzie miała powtórzony rentgen, no i piątek - akcja :ok:

Jeżeli chodzi o Ominię, to na razie z konsultacji w Polsce i poprzez jednego z chirurgów zwierzęcych, w Ameryce, wynika, że uzupełnienie braku kości (co okazało się możliwe) nic nie da, bo przy amputacji ogona poszły zakończenia nerwowe i mięśniowe, a jelito jest rozszerzone i tworzy się przepuklina. Ominia będzie miała jeszcze zrobioną tomografię i przede wszystkim rezonans magnetyczny, ale jeżeli nie pokażą nic nowego i Anglia odpowie podobnie, to Ominia będzie miała operację zwężenia jelita, co pomoże jej w kuwetkowaniu.
Oczywiście jest szansa, że ktoś wpadnie jeszcze na jakiś pomysł lub coś się uda poprawić w trakcie operacji, ale cieszę się chociaż, że jest jakakolwiek możliwość działania.
Co ciekawe - odpowiedzi przychodzą bardzo szybko i zawsze z tym samym pytaniem: "co za imbecyl to zrobił 8O 8O 8O ". No może w bardziej oględnej formie, ale sens jest ten sam :roll:
Generalnie Ominia będzie powoli przygotowywana do operacji :ok:
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Śro cze 29, 2011 14:28 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny --- aromaterapia

No to widzę, że atrakcje leczniczo-weterynaryjne masz zapewnione. :?

Tak czytam o tych różnych zapachach, niestety mogę sobie tylko poczytać, nawet lawendy nie mogę używać, bo Klakier ma astmę i muszę mieć jak najmniej "pachnideł" w domu. Tak więc bardzo proszę nie dawać mi w prezencie perfum :mrgreen:

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29533
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro cze 29, 2011 14:29 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny --- aromaterapia

kamari pisze:
Udało się też pchnąć do przodu sprawy panienek.

8 lipca o godz. 10.00 Amelka będzie miała operację. Będzie to sterylka z próbą naprawienia tego, co się da. Chociaż Mela stale robi postępy, to ciągle jeszcze zwieracz nie zamyka się natychmiast i jest opóźnienie w przepływie sygnału o pełnym pęcherzu, więc często Amelka robi siku po wyjsciu z kuwety :roll:
Za to ślicznie podnosi przy tym ogonek :D
W najbliższy poniedziałek będzie miała powtórzony rentgen, no i piątek - akcja :ok:



Trzymam kciuki za Amelkę i Ominię oraz Jaśka :love: :love: :love:
Ten ogonek Amelci, który uniknął amputacji, przypomina mi, jak wielkie szczęście miały te 'kocie biedy', że do Ciebie trafiły.

:1luvu:
Obrazek

KasiaF

Avatar użytkownika
 
Posty: 769
Od: Sob sie 14, 2010 19:15

Post » Śro cze 29, 2011 14:48 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny --- aromaterapia

Zapomniałam o jeszcze jednym. Ja wogóle nie mam pamięci do dat (ale to nie o tym zapomniałam :roll: ), więc byłam troszkę zdziwiona, kiedy wyczytałam w karcie Amelki, że ona w czerwcu kończy roczek.
Ponieważ dokładnej daty urodzin nie znamy więc - wszystkiego najlepszego słoneczko :birthday:
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Śro cze 29, 2011 15:06 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny --- aromaterapia

kamari pisze:Zapomniałam o jeszcze jednym. Ja wogóle nie mam pamięci do dat (ale to nie o tym zapomniałam :roll: ),
więc byłam troszkę zdziwiona, kiedy wyczytałam w karcie Amelki, że ona w czerwcu kończy roczek.
Ponieważ dokładnej daty urodzin nie znamy więc - wszystkiego najlepszego słoneczko :birthday:


Dużo zdrówka, Księżniczko :torte:
Obrazek

KasiaF

Avatar użytkownika
 
Posty: 769
Od: Sob sie 14, 2010 19:15

Post » Śro cze 29, 2011 18:14 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny --- aromaterapia

kamari pisze:Jeżeli chodzi o Ominię, to na razie z konsultacji w Polsce i poprzez jednego z chirurgów zwierzęcych, w Ameryce, wynika, że uzupełnienie braku kości (co okazało się możliwe) nic nie da, bo przy amputacji ogona poszły zakończenia nerwowe i mięśniowe, a jelito jest rozszerzone i tworzy się przepuklina. Ominia będzie miała jeszcze zrobioną tomografię i przede wszystkim rezonans magnetyczny, ale jeżeli nie pokażą nic nowego i Anglia odpowie podobnie, to Ominia będzie miała operację zwężenia jelita, co pomoże jej w kuwetkowaniu.
Oczywiście jest szansa, że ktoś wpadnie jeszcze na jakiś pomysł lub coś się uda poprawić w trakcie operacji, ale cieszę się chociaż, że jest jakakolwiek możliwość działania.
Co ciekawe - odpowiedzi przychodzą bardzo szybko i zawsze z tym samym pytaniem: "co za imbecyl to zrobił 8O 8O 8O ". No może w bardziej oględnej formie, ale sens jest ten sam :roll:
Generalnie Ominia będzie powoli przygotowywana do operacji :ok:

Kamari, nie dziwię się, że tak komentowany jest przypadek Omini. Czytałam o niej jeszcze zanim trafiła do Ciebie i serce mnie bolało patrząc jaką krzywdę jej zrobiono. Dobrze, że ma Ciebie :)

Amelko, najlepsze urodzinowe życzenia (zdrówka przede wszystkim) Obrazek

Willow_

 
Posty: 3180
Od: Nie maja 23, 2010 18:06

Post » Śro cze 29, 2011 21:37 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny: Amelka i Omi - operacja

Przyłączam się do życzeń urodzinowych dla Amelki :torte: i życzę dużo zdrówka wszystkim domownikom nie tylko futrzastym :1luvu:
Mieszkałem z kilkoma mistrzami Zen. Wszyscy byli kotami - Eckhart Tolle
Obrazek Obrazek

Bianka 4

Avatar użytkownika
 
Posty: 4795
Od: Wto sie 10, 2010 21:35
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Śro cze 29, 2011 21:41 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny: Amelka i Omi - operacja

To Amelka już roczek 8O Matko jak to minęło :roll:
Dużo zdrówka dla obu dziewczynek , a rocznicowej w szczególności :king: :1luvu:

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, Nul, puszatek i 49 gości