Mieszkam na Słonecznym Wzgórzu, ale nie znam tu żadnych osób dokarmiających... Długo tu nie mieszkam i raczej to ja biegam za kotami i je dokarmiam, kilka nawet przywłaszczyłam

Iris jest właśnie jedną z takich przywłaszczonych i odratowanych. Ogłoszenia papierowe porozwieszane, tylko niestety komuś bardzo przeszkadzały i część została pozrywana. Jutro będę zamieszczać na tablicach ogłoszeń we wnętrzach klatek, może się uchowają, bo na drzwiach się nie sprawdziły. Na FB też wrzuciłam informację ze zdjęciem, poprosiłam wszystkie osoby, które znam z osiedla (aż 4

), żeby miały oczy otwarte, dałam ogłoszenie tu i na forum koty.pl oraz na zguber.pl... Zaczyna mi brakować pomysłów :/ No właśnie tak postanowiłam dzisiaj, że nie będę biegać w nocy kiedy kot mi może łatwo umknąć, tylko zaraz po wschodzie słońca to przynajmniej cokolwiek będę widzieć... Zobaczymy, może coś z tego będzie. Nie uwierzę, że mała sobie poszła ot tak, za bardzo była ze mną związana.
Koszmaria: gratuluję determinacji, może i ja zdecyduję się w końcu na tak radykalne kroki, w końcu to siusianie na rzeczy i manifestacje złości przez kocura jak nie będzie wypuszczany też będą musiały mieć kiedyś swój kres
