Jakoś mi strasznie ciężko ostatnio idzie pisanie ogloszeń... Nie mam czasu... Nic... Coś tam napisałam... Przynajmniej - "na razie"
Lara - słodkie maleństwo marzące o domu
Lara została znaleziona na jednym z łódzkich podwórek - potwornie wychudzona i odwodniona, praktycznie umierająca. Ale Lara bardzo chciała żyć - walczyła i udało się! Teraz kicia doszła do siebie i czeka na najcudowniejszy na świecie domek.
Lara ma dopiero 8 tygodni. To jeszcze kocie dziecko. Bardzo brakuje jej mamy, którą straciła zbyt wcześnie... Potrzebuje czułości, ciepła, głaskania. I potrafi się o to głośno dopominać Lara wszystkiego dopiero się uczy, wszystko jest dla niej nowe. Wzięta na ręce - wtula się w człowieka, trzyma kurczowo maleńkimi łapkami i mruczy! Mruczy coraz śmielej i coraz głośniej! Jest przekochana. Delikatna, słodka, troszkę jeszcze nieśmiała koteczka o przepięknych oczach. Potrzebuje troskliwego, ciepłego domu, który otoczy ją opieką i da jej miłość na zawsze.
Fajnie, gdyby w tym domu Lara znalazła też kociego przyjaciela...
Lara nie przebywa w schronisku. Kontakt w sprawie adopcji: anetylak@yahoo.com tel. 426500074
no to bardzo podobny... bo też biały śliniaczek (widać, że mam małe dziecko, co? takie skojarzenie z tym śliniakiem ) i białe skarpeteczki. ale też śliczności
Bury chłopczyk z klatki przy kasie dziś pojechał do swojego domku Piękny był kawaler, w typie Lary choć dwa razy od niej większy , domek podobno super fajny
Larcia jest śliczna I tak po cichutku napiszę, że może kotunia będzie miała domek tymczasowy... Trzymajcie kciuki
Wszystkie argumenty na podparcie ludzkiej wyższości nie są w stanie zaprzeczyć jednej niezaprzeczalnej prawdzie: w cierpieniu zwierzęta są nam równe.Peter Albert David Singer