Coca, Kuba, Yoda i Johny.Gaja ekspat ;)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon maja 30, 2011 7:27 Re: No, Alba i Coca-trójkot Bisia bardzo chora :(

Bisia była ze mną prawie dwa i pół roku, od 09.02.2009.
Była kotem-duchem, nieabsorbującym, prawie transparentnym. Miauczała wtedy, gdy widziała że mogę się z nią podzielić czymś do jedzenia i w transporterze-nie lubiła nigdzie jeździć, a na widok przenoski zwiewała, czując co się święci. Miała swoje miejsca, gdzie spała z daleka od ludzi i kotów-uwielbiała wnętrza szuflad, szaf, czy niewielkie kąciki, gdzie mogła się wbić i zasnąć –co kilka razy przyprawiło mnie prawie o zawał serca, bo poszukiwanie śpiącego, niesłyszącego kota nie jest zbyt zabawne. Musiała pierwsza skorzystać z wymienionej kuwety-nawet jeśli spała gdzieś schowana, zawsze zdołała skorzystać przed innymi. Uwielbiała ludzkie jedzenie, często zdarzało jej się włamywać do kosza na śmieci w poszukiwaniu resztek, była też mistrzynią w wykradaniu mięsa przeznaczonego pierwotnie dla ludzi-raz usiłowała zbiec z prawie dwukilogramową indyczą piersią.
A gdy była rozluźniona-chrapała przez sen.
Bardzo mi jej brakuje.

Rooda

 
Posty: 15854
Od: Pon sie 25, 2008 20:36

Post » Pon maja 30, 2011 8:46 Re: No i Coca - dwukot, Bisia odeszła ;(

Bisia (*)

:cry:
IT'S OVER

Etiopia

 
Posty: 5708
Od: Pt gru 09, 2005 11:26

Post » Wto maja 31, 2011 10:21 Re: No i Coca - dwukot, Bisia odeszła ;(

Smutno. Dla Bisi [*]

anna_s

 
Posty: 713
Od: Sob kwi 25, 2009 8:29
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Wto cze 28, 2011 9:29 Re: No i Coca - dwukot, Bisia odeszła ;(

A u mnie wczoraj wieczorem wylądowała mała szylkretka –Gaja
(copyright zdjęcia Malawaszka, ja nie chciałam stresować malutkiej fotkami)

Obrazek

Myślę że ma koło 3-4 miesięcy, jest w stadium sznurówkowym, w którym młode koty są długie i chude ;)
Zaraz po przyjeździe zaszyła się w kuwecie, dziś dla odmiany okupuje najwyższe stanowisko na drapaku. Jedzenie ma w polu widzenia tak mokre jak i suche, więc jak zechce to podje (inne koty nie wychodzą tak wysoko).
Zabrana na ręce daje się głaskać i nie ucieka, choć widać że jest trochę zestresowana i jeszcze nie mruczy – ale myślę że już niedługo się rozkręci.

Rooda

 
Posty: 15854
Od: Pon sie 25, 2008 20:36

Post » Wto cze 28, 2011 10:16 Re: No, Coca i Gaja

Rooda dziękuję Ci za przygarnięcie mojego okruszka :1luvu: :1luvu: :1luvu: mam nadzieję, że Gajusia szybko się przestanie bać i że znajdziesz guziczek do włączania mruczanki :piwa:

malawaszka

 
Posty: 1023
Od: Pon maja 24, 2004 23:58
Lokalizacja: ok Siewierza

Post » Czw cze 30, 2011 8:09 Re: No, Coca i Gaja

po dwóch dniach mała juz biega z Noniakiem (co było do przewidzenia) i syczą na siebie z Koką (również)
je, siusia, kupka i zawzięcie poluje na szemrzące myszki ;)
i miauczy - siedzi na piętrze i drze się jak opętana, ja w panice wbiegam żeby sprawdzic co jest, a tu po prostu nuda dokucza :mrgreen:
wydaje mi się, że będzie wysokim, smukłym kotem - ma bardzo długie łapki
nie wiem tylko jak ze sterylką-tj nie wiem ile ma miesięcy i kiedy będzie możn azrobić-ale jak się jeszcze chwilę sie oswoi zabiore ją na szczepienie i dopytam weta

a koty widze że przyjmą Gajkę bez większych problemów

Rooda

 
Posty: 15854
Od: Pon sie 25, 2008 20:36

Post » Czw cze 30, 2011 8:22 Re: No, Coca i Gaja

Piękna jest :1luvu: Gratuluję nowego domownika :D
A dokocenie rzeczywiście będzie szybkościowe :mrgreen:
Obrazek Staram się pisać poprawnie po polsku

barba50

 
Posty: 5015
Od: Nie kwi 03, 2005 12:01
Lokalizacja: Czarnów k/Konstancina

Post » Czw cze 30, 2011 22:39 Re: No, Coca i Gaja

z moich informacji wynika, że urodziła się gdzieś luty/marzec - ale na 100% to nie wiem

malawaszka

 
Posty: 1023
Od: Pon maja 24, 2004 23:58
Lokalizacja: ok Siewierza

Post » Pt lip 01, 2011 6:42 Re: No, Coca i Gaja

czyli koło 4-5 miesięcy,jak myslałam

Koka podchodzi obwiąchiwać a potem fuczy, ale z coraz mniejszym zaangażowaniem
No jest wdzięcznym obiektem strzelania baranków(nie wie o co chodzi i na wszelki wypadek się kładzie), i baranieje, kiedy mała robi sobie slalom między jego nogami :lol:

Rooda

 
Posty: 15854
Od: Pon sie 25, 2008 20:36

Post » Pt lip 01, 2011 11:35 Re: No, Coca i Gaja

cudnie! a jak do Was się zachowuje? :1luvu:

malawaszka

 
Posty: 1023
Od: Pon maja 24, 2004 23:58
Lokalizacja: ok Siewierza

Post » Pt lip 01, 2011 11:38 Re: No, Coca i Gaja

zwiewa, ale jak leży i ją biorę do głaskania, to tylko nadstawia kolejne części ciała-zwłaszcza brzuszek :D

Rooda

 
Posty: 15854
Od: Pon sie 25, 2008 20:36

Post » Pt lip 01, 2011 12:27 Re: No, Coca i Gaja

no to idzie ku dobremu :ok: super!

malawaszka

 
Posty: 1023
Od: Pon maja 24, 2004 23:58
Lokalizacja: ok Siewierza

Post » Pt lip 01, 2011 12:33 Re: No, Coca i Gaja

fajna taka, niedomalowana
Moje koty
Zdjęcia krakowskich schroniskowców
Jest tylko jeden sukces- być w stanie spędzić życie na swój własny sposób - Christopher Morley
Haters gonna hate

BarbAnn

 
Posty: 14179
Od: Wto sie 01, 2006 8:35
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro lip 27, 2011 9:39 Re: No, Coca i Gaja

po miesiacu do przybycia Gajka całkowicie zżyła się z kotami-trochę bawi się z Koką, (właściwie to Koka bawi sie z Gajką, jak ma chęci), i ciagle uwielbia Noniaka-który ma w końcu towarzystwo do szalonych gonitw ;)
do ludzi jeszcze ma pewne opory, ale juz np gdy No leży koło mnie, to ona też kładzie sie obok
i mruczy głaskana-jeśli leży przy Noniaku i czuje się bezpieczna :lol:
przedwczoraj została odrobaczona, muszę jeszcze ją zaszczepić, a w okolicy września/października sterylka przed nami

Rooda

 
Posty: 15854
Od: Pon sie 25, 2008 20:36

Post » Śro lip 27, 2011 15:58 Re: No, Coca i Gaja

super wieści!!! a jej czarny brat nadal u mnie :( nie ma szczęścia chłopak

malawaszka

 
Posty: 1023
Od: Pon maja 24, 2004 23:58
Lokalizacja: ok Siewierza

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 83 gości