Moje koty VI. Już otwarte :)

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Pon cze 27, 2011 20:21 Re: Moje koty VI. Zawieszka, cieszymy się ostrożnie:)

Będzie dobrze! Obrazek
***** ***
LUBMY SIĘ

Hańka

 
Posty: 42235
Od: Sob lut 09, 2008 0:22
Lokalizacja: Sopot

Post » Pon cze 27, 2011 21:01 Re: Moje koty VI. Zawieszka, cieszymy się ostrożnie:)

Wiedziałam, że będzie dobrze 8) :twisted:
No wiem - wredna jestem. Ale żartuję.
No i potrzymam za dobrze wyniki badań :ok: .
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Pon cze 27, 2011 21:06 Re: Moje koty VI. Zawieszka, cieszymy się ostrożnie:)

No to kciuki za wyniki :ok: :ok: :ok: :ok:
19.11.10 - Tosia (*) - kocie dziecko, któremu los dał tak mało czasu
26.08.11 - Czikita (*) moja pierwsza kocia miłość - przyszła, zabrała moje serce i odeszła tak szybko
14.12.12 - Felciu (*) zawsze będziesz z nami
26.04.14 - Papaja (*) najsłodsza strachliwa królewna, takiej już nie będzie
31.07.17 - Rudolf (*) moja najukochańsza kocia pierdoła

AgaPap

 
Posty: 8937
Od: Pt sie 31, 2007 6:49
Lokalizacja: Katowice i trochę Świdnica

Post » Pon cze 27, 2011 21:09 Re: Moje koty VI. Zawieszka, cieszymy się ostrożnie:)

AgaPap pisze:No to kciuki za wyniki :ok: :ok: :ok: :ok:

:ok: :ok: :ok: :ok:
ObrazekObrazekObrazek


Wątek: viewtopic.php?f=1&t=128136
Nigdy nie polemizuj z idiotą – najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu, a później zniszczy doświadczeniem

nikaxx

 
Posty: 1460
Od: Śro wrz 08, 2010 10:58
Lokalizacja: Warszawa/Marki

Post » Pon cze 27, 2011 21:09 Re: Moje koty VI. Zawieszka, cieszymy się ostrożnie:)

:ok: :ok: :ok: :ok:
Mały kociak szuka lokum na parę dni.

kotx2

 
Posty: 18414
Od: Wto sty 25, 2011 16:23
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pon cze 27, 2011 22:07 Re: Moje koty VI. Zawieszka, cieszymy się ostrożnie:)

Rowniez trzymam :ok: :ok: :ok:
Obrazek
"Il n'y a pas de chat ordinaire" (Colette)
Trójkot - Puszek i Szatony

Birfanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 18698
Od: Pon lip 06, 2009 9:48

Post » Pon cze 27, 2011 22:20 Re: Moje koty VI. Zawieszka, martwimy się :(((

casica pisze:Mam nadzieję, że one to wydalą jedną czy drugą stroną :ok:

Na razie wszystko OK. Mam cichą nadzieję (teraz już prawie graniczącą z pewnością), że wyrodna matka sama tę folię zeżarła :mrgreen: Kociaki zachowują się bez zmian, kupy normalne, apetyt też. Masza dostała olej parafinowy, pastę odkłaczajacą i siemię lniane. Apetyt normalny (znaczy się wilczy), kupy - 200% normy. Pawików brak.Uff!

:ok: za Zawieszkę, wyniki badań i wizyty u weta Twojego stadka.
Obrazek

Amica

Avatar użytkownika
 
Posty: 10099
Od: Śro lut 11, 2004 9:11
Lokalizacja: Konstancin

Post » Wto cze 28, 2011 12:09 Re: Moje koty VI. Zawieszka, cieszymy się ostrożnie:)

Ufff, krew z Ryszardy utoczona.
Nie było prosto, o nie. Wpadła w histerię zanim w ogóle Ania ją dotknęła. Ale później uspokoiła się i zupełnie ładnie oddała krew w ilości wystarczającej na biochemię oraz morfologię :)
To czekamy do jutra na wyniki, a póxniej będziemy rwać ząbki.

A że Ania przyszła wcześnie, ja byłam jeszcze z lekka nieprzytomna i nie zdążyłam zmyć podłogi, to oczywiście spotkała ją przyjemność wdepnięcia w Rysiową kałużkę przedpokojową :twisted:

Czy zawsze już, ktoryś z moich kotów będzie miał ten paskudny zwyczaj demonstrowania moczem? :evil:
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto cze 28, 2011 12:25 Re: Moje koty VI. Zawieszka, cieszymy się ostrożnie:)

casica pisze: Ufff, krew z Ryszardy utoczona.
Nie było prosto, o nie. Wpadła w histerię zanim w ogóle Ania ją dotknęła. Ale później uspokoiła się i zupełnie ładnie oddała krew w ilości wystarczającej na biochemię oraz morfologię :)
To czekamy do jutra na wyniki, a póxniej będziemy rwać ząbki.

Co się dzieje z ząbkami?

casica pisze:A że Ania przyszła wcześnie, ja byłam jeszcze z lekka nieprzytomna i nie zdążyłam zmyć podłogi, to oczywiście spotkała ją przyjemność wdepnięcia w Rysiową kałużkę przedpokojową :twisted:

Czy zawsze już, ktoryś z moich kotów będzie miał ten paskudny zwyczaj demonstrowania moczem? :evil:

Dobra-dobra :mrgreen: . Trzeba było wyczyścić kuwetę :smokin: .
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Wto cze 28, 2011 12:39 Re: Moje koty VI. Zawieszka, cieszymy się ostrożnie:)

Rysia niestety ma plazmocytarne zapalenie dziąseł :( No i teraz zdecydowałyśmy, tzn CC zdecydowała, a ja się zgodziłam o usunięciu ząbków. I tak nie ma gwarancji, że ten drastyczny w sumie krok pomoże, ale jest jakaś szansa. W innym wypadku zostaną nam tylko sterydy, a to na dłuższą metę zabójstwo. Więc warto spróbować.

Kuwety? Ja wymieniam kuwety, wszystkie czyste, a ona idzie nasikać pod drzwiami - bezpośrednio po wyczyszczeniu kuwet :evil:
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto cze 28, 2011 12:41 Re: Moje koty VI. Zawieszka, cieszymy się ostrożnie:)

Uu, z tym zapalenie to faktycznie problem. Maggia moze cos o tym powiedziec. Jej Pola nie ma juz zebow a to nic nie dalo :? mam nadzieje, ze tutaj da.
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Wto cze 28, 2011 12:43 Re: Moje koty VI. Zawieszka, cieszymy się ostrożnie:)

Wiem, że nie zawsze przynosi efekt, ale zawsze to jakaś szansa. A innego sposobu nie ma :(
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto cze 28, 2011 17:27 Re: Moje koty VI. Zawieszka, cieszymy się ostrożnie:)

casica pisze:Rysia niestety ma plazmocytarne zapalenie dziąseł :( No i teraz zdecydowałyśmy, tzn CC zdecydowała, a ja się zgodziłam o usunięciu ząbków. I tak nie ma gwarancji, że ten drastyczny w sumie krok pomoże, ale jest jakaś szansa. W innym wypadku zostaną nam tylko sterydy, a to na dłuższą metę zabójstwo. Więc warto spróbować.

Bardzo dobry pomysł. Trucie sterydami to jedno, ale ból, który jest - na pewno ogromny.

casica pisze:Kuwety? Ja wymieniam kuwety, wszystkie czyste, a ona idzie nasikać pod drzwiami - bezpośrednio po wyczyszczeniu kuwet :evil:

No przecież żartowałam... :oops:
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Wto cze 28, 2011 18:58 Re: Moje koty VI. Zawieszka, cieszymy się ostrożnie:)

Moim kotom pomogło, Ofelia i Masza już praktycznie nie mają zębów, a żyją dobrze. Ciesz się, że sika tylko na podłogę.
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Wto cze 28, 2011 19:19 Re: Moje koty VI. Zawieszka, cieszymy się ostrożnie:)

Pewnie, że się cieszę :)
Sika wyłącznie w jednym miejscu, tam gdzie z lubością sikał Dracul. Książę jak wiadomo nie ograniczał się :roll:
Ale teraz, dzięki temu mądremu kotkowi Ryśka sika na epoksydowe fugi, które są odporne nawet na kwas :twisted:
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: puszatek i 761 gości