Chciał mnie uśpić-jest DS u mamy Mamrocikowej

Miejmy nadzieję, że teraz Julka nie będzie już posikiwała, no i wreszcie wszystko się unormuje :ok:

Julka ładnie je i nie interesuje się ranami pooperacyjnymi. Wczoraj pierwszy raz wskoczyła mojej Mamie na kolanka... normalnie szok... Posikiwanie napewno związane było z niechęcią do Biankota i z rują, która wszystko nasiliła. Jeśli odpukac sie jejto teraz zdaży to przynajmniej "wykłe" te siuski będą, i może zapach nie będzie "zabijał". Przed Julką kolejne badnie krwi - początek lipca, znów spawdzimy kompelsowo i żelazo też... Ostatnie wyniki były gorsze, niewiadomo czemu żelazo mimo podawania i wczesniejszego ładnego wzrostu - spadło znow poniżej normy... Fosfór tez Julce podskoczył i zjada teraz 1 cała tbl dziennie( w 3 ch częściach). Syrop "żalazkowy" też w większej ilości.Szczęściem Julci jest zjadanie wszystkiego samodzilnie w karmi typu saszetka renal lub tuńczyk z wody... Opiekunowi pozostaje trud przygotowania i podania - 6 x dziennie lekarstwo... to "ustawia" dzień pod Julkę... bardzo... Mamo jesteś wielka...

Za dalsze postępy w zdrowieniu :ok:

Drodzy! wklejam ponizej stan skarpety, cały czas na 1 szej stronie wątku jest ona uaktualniana!!!
Na dziś mamy minus...
Rozliczenie zaczynamy z dniem 04.03. odkąd Julcia znalazła się dt u Mamrot:
Wpływy:
50zł - Moniksz z poprzedniej "skarpety"
80zł - biamila
50zł - P.Mikołaj
500zł - P.Hania
100zł - P.Agnieszka
100zł - P.Jola
10zł - P.Adrianna
20zł - Moniksz
100zł - Tomek i jego żona Yuki
50zł - Weatherwax
20zł - Sin
23zł - Weatherwax (bazarek)
50zł - P.Yoshi
100zł -Mukashana
500zł -P. Hania
50zł - P.Ewa
20zł - P.Laura
31zł - Edii (bazarek)
30zł - Anna Kubica
29zł - Izaz (bazarek)
50zł -Mamuś Mamrocikowej
Razem: 1.963zł

Wydatki:
3.03.
badania wymazu z noska-30zł
4.03.
badania moczu-31,86
4.03
antybiotyk "cipronex"-15zł
9.03.
saszetki - 17,94
16.03.
leczenie do dnia 16-go - 500zł
17.03.
jedzonko-30zł
21.03
jedzonko (puszki tuńczyk) 53zł
leczenie od dnia 17-go do 26-go -240zł
31.03.
badanie moczu-posiew i ogólne - 32zł
saszetki renal 7szt. - 35zł
Kwiecień
badania krwi, leki -165zł
2kg suchy renal - 60zł
2,5kg suche k/d - 75zł
probiotyk - 20zł
tuńczyk puszki - 20zł
renal tuńczyk 10szt.- 43zł
zastrzyki witaminowe - 50zł
saszetki renal - 52zł
probiotyk - 20zł
puszki tuńczyk - 15zł
07.05.
badanie krwi - 83zł
20.05
posiew z nosa - 30zł
saszetki renal 12szt. - 52zł
puszki tuńczyk - 20zł
30.05
zastrzyk witaminowy (na poprawę krwi) - 25zł
4.06
zastrzyk witaminowy i badanie krwi -57zł
wymaz na posiew -30zł
leki-50zł
16.06.2011
saszetki renal 12szt.-52zł
sterylka z wlewami-200zł
Razem: 2103,80zł

[b]Stan "skarpety": minus na kwotę- 140,80

Na początku lipca kolejne badania krwi...

Julcia nie posikuje ale Bianka palnąć - prosze bardzo... musimy zrobic mykologie gila nosowego i zmian skronych na nóżce, uchu i pachwinie... gil nie ustaje... brzydki jest...

Dobrze choć, że przestała posikiwać , a za resztę potrzymamy kciuki :ok:

Może jak hormony się całkiem wyciszą po sterylce, to i dla Bianka będzie bardziej miłosierna :ok:

mam nadzieje, żechoc troche mu odpuści, on taki jest slodki i zabawowy, bardzo by sie chcial poganiać i pobawić.. no ale cóż... bedzie co ma byc.... najwazniejsze zeby nie sikała...

Ludzie! napierwszej stronie wątku "skarpeta" Julci. Ogłaszam , że Pani Hania z Warszawy jest wciaż naszym dobrodziejem i znów wpłaciła 200 zł do zminusowanej skarpety, więc mamy pokryte koszty sterylki i wlewów posterylkowych! Przed nami badanie krwi ( na początku lipca) morfologia, mocznik, kreatynina, fosfór i żelazo, badanie mykologiczne gila z nochala i badanie mykologiczne zmian skórnych z ucha, nózki i pachwinki...

Co słychać u Juleńki :?:

Jak jej kontakty z Biankiem, poprawiły się :?:

dupa się poprawiły, Julka to terminator jest i tyle. Strasznie mi przykro ze względu na Biankota, na Mamę... no cóż... ratowalo się, ratuje się i pewnie przyjemniej jest ratować słodkiego kota... zresztą Julka do ludzi jest ok, no ale nie ma luksusu jednokociego domu...

To niedobrze

typowa jedynaczka, jak większość kotek o tym umaszczeniu. I jeszcze na dodatek wymagająca intensywnej opieki.

Dobrze, że chociaż nie posikuje.
A Julka ma DS u Twojej mamy czy DT :?:

Moja Mama jest niezadowolona nie ze względu na wzmożone obowiązki,podaje jej leki 6 x dziennie... do tego musi zadbać o kontrolę wypijanej wody i ścisłą kontrolę zjadanych ilości... raz w miesiącu pobieranie i badanie krwi... dzieki Wetce kochanej pobierana jest w domu w asyscie męża weteczki, Julko go kocha. Mama moja sie martwi że biankot ma cieżko... do tego Julka nie nadaje sie na wycieczki na dzialkę... no generalnie nie widzę szans na DS czy DT u kogoś innego...

To ten dom co czekał na nią w Wawie czy jakoś tam w okolicach zrezygnował?

Chciał mnie uśpić-jest DS u mamy Mamrocikowej

Kto przegląda forum