Witajcie kochane dziewczyny!!!
No i rozdzwonił sie telefon!
Telefony jak zwykle:jedne infantylne,inne chamskie,jeszcze inne zaskoczone utrudnieniami-,jeden wręcz obrazony,jak ja smiem warunki stawiac(facet)
I jeden -perełka!
Pani z Olsztyna,samotna,nie mająca do tej pory kota,ale od dawna pragnaca go mieć-wszystko akceptuje-i wizytę i umowę-okno bedzie zasiatkowane,bo balkonu nie wolno-wspólnota nie wyrazi zgody

,łóżko do dyspozycji,karma z wysokich półek-wszystko co i jak Pani napisałam,teraz jest wybierana kuweta-kryta
Kwiatki Pani sprawdzi w necie i szkodliwe wywali!-o!-to mi sie podoba-kot ważniejszy niż ozdoby!
Nie no po prostu cudo!
Pani ma wsparcie rodziny posiadającej kotka,więc i opiekę na czas ewentualnych wyjazdów Bianeczka będzie miała zapewnioną-to już Pani Ola sama napisała,uprzedzając moje pytanie!
Pani Ola-a właściwie Ola-bo przeszłyśmy na Ty-jest osobą spokojną,domatorką,dużo czasu spędza w domowych pieleszach,więc towarzystwa koteńce nie zabraknie!
Czy Pan Bóg mnie znów pogłaskał po łepetynie?
Matko jedyna-taki domek to skarb!!!!!!
Nawet nie wiecie jak bardzo sie cieszę!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!