Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 2.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob cze 25, 2011 20:54 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 2.

Potrzymam, żeby się udało ją odnaleźć :ok:
Biedna musi być bardzo wystraszona i zagubiona.

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Sob cze 25, 2011 21:20 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 2.

Hannah12 pisze:Potrzymam, żeby się udało ją odnaleźć :ok:
Biedna musi być bardzo wystraszona i zagubiona.

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: niech sie znajdzie szybko cala i zdrowa, zeby nie musiala zaznac cierpienia

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Sob cze 25, 2011 21:21 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 2.

MalgWroclaw pisze:Dziewczynki były w gabinecie. Duża spotkała sąsiadkę, której kotka zginęła DZISIAJ i sąsiadka powiedziała "to już się chyba nie znajdzie". Kotka jest niesterylizowana, okno otwarte na oścież. Duża jest wściekła, jak wąż :? .
Mówi, że najchętniej by tych ludzi posłała żyć na podwórku, głodować i rodzić co chwilę.
Fasolka

:ryk: :ryk: :ryk: :ryk: Fasolinka, Twoja Duza jest niemozliwa :ryk: :ryk: :ryk: cudowna :1luvu: ostre slowa tu padly, ale ma racje, oko za oko! Cierpienie za cierpienie kota :evil: Jestem dokladnie takiego samego zdania!

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Sob cze 25, 2011 21:22 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 2.

jolabuk5 pisze:Teraz ja się wzruszyłam - że ktoś na mnie czekał :1luvu: :D
Będę do ciebie zaglądać, Fasolko, :1luvu: kazałam dużej zapisać wątek w ulubionych, to łatwiej mi bedzie znaleźć.
Sabcia obyta w komputerze

Wiesz, Sabciu, na Duże nie można liczyć. Są zakręcone :roll: .
My kotki, musimy się trzymać razem.
Fasolka
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Sob cze 25, 2011 21:24 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 2.

Duża mówi, że może ta kicia przyjdzie na jedzenie :?
Bidulka. Ona wcale nie potrafi sobie radzić. Duża, jak by złapała tego lekarza, to nie wie, co by zrobiła :(
Fasolka
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Sob cze 25, 2011 21:34 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 2.

MalgWroclaw pisze:Duża mówi, że może ta kicia przyjdzie na jedzenie :?
Bidulka. Ona wcale nie potrafi sobie radzić. Duża, jak by złapała tego lekarza, to nie wie, co by zrobiła :(
Fasolka

Masz rację Fasolko! Może na jedzonko kotka da się złapać? Trzymam ogonek :ok: z całej siły, żeby przyszła!
Sabcia
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69847
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie cze 26, 2011 0:01 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 2.

O znam takie babska. Od wczoraj na karmienie pod pocztą pojawia się kotka, ewidentnie ciężarna, nieufna póki co, ale może przed porodem da do siebie na tyle podejsć aby ją złapać i może wysterylizować. Kolejne kociatko wypuszczone niesterylizowane, które płodzi kolejne młode , bo jakaś baba uznała/ chłop uznał że nie ma co szukać. Po naszym sklepem codziennie pojawia się niespełna roczna koteczka, która juz ma młode. Śledzimy ją, żeby wybadać gdzie są ale ona cwana jest. Dostaliśmy pozwolenie od lokatorów kamienic, żeby po ich ogródkach poszperać, może znajdziemy dzieciaki i zabierzemy razem z mamą. Kitka przylatuje na jedzenie przez ruchliwą ulicę, parę razy był pisk opon, a dwa razy ktoś chciał ją zabrać bo taka miziasta i trzeba było lecieć z krzykiem, żeby zostawili, bo przecież młode gdzies są. Kurczaki znów sie rozpisałam odbiegajac w sumie od tematu. No w nerwach jestem. Sorry.

Duża TygRycha, Bolka i Blondyna
I myself think that to have a cat is more important than to have a Bible.— R. H. Blyth
A ja jestem tu- viewtopic.php?f=1&t=126453 Obrazek
Obrazek

urwiniu

 
Posty: 2423
Od: Nie lut 20, 2011 16:37
Lokalizacja: Gorzów Wielkopolski

Post » Nie cze 26, 2011 5:07 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 2.

Duża mówi, że jakaś czarna kotka przyszła i trochę zjadła, miauczała (a miauczy tylko Bure), więc to może być ta. Ale nie musi.
No, przyszła też Czarna, ale Czarna ma przycięte uszko i duża ją zna, a ona zna dużą.
Byłam już w skrzynce na balkonie :mrgreen: . Bardzo tam lubię posiedzieć i lubię też w wannie, ale wanna i skrzynka nie są zawsze dostępne. Chłodno, duża szybko zamknęła balkon.
Fasolka
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Nie cze 26, 2011 7:00 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 2.

Biedna ta domowa koteczka.
Co za nieodpowiedzialnosc...

Mru
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67147
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Nie cze 26, 2011 8:56 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 2.

Duża mówi, że tamta sąsiadka nie odpowiedziała na mejla. Ciekawe, czy w ogóle go przeczytała :? .
Fasolka
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Nie cze 26, 2011 9:44 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 2.

Duża obejrzała moją kupę, powiedziała, że jest chyba za luźna i dorwała mnie, żeby obejrzeć brzuszek. Bo jak choruję, to mam ranki (czasem na brzuszku) i kupy robię bardzo rzadkie. I duża już spanikowała. Nie dawałam się złapać, wiadomo - lubię być koło dużej, ale na moich warunkach, żadne łapanie nie wchodzi w grę. Ale ona w końcu wygrała, tylko rękawice sobie przyniosła. Mówi, że nienawidzi używać rękawic do domowej kotki, a ja przecież jestem domowa. Brzuszek obejrzała i trochę się uspokoiła.
Fasolka :(
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Nie cze 26, 2011 11:02 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 2.

Biedna Fasolka, z rękawicami ją łapią ;(
Badylek współczujący
ObrazekObrazekObrazek
Kotu jest wszystko jedno co o nim myślisz. Jakiego władcę kuwety i okolic interesuje co myślą o nim poddani?

caldien

 
Posty: 3864
Od: Nie gru 12, 2010 17:19
Lokalizacja: Katowice/Tychy

Post » Nie cze 26, 2011 11:13 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 2.

Kiedyś, jak pani doktor pobierała mi krew do badania z łapki, kazała dużej ubrać rękawice, żeby mnie trzymała. Duża trzymała, ale rękawic odmówiła, bo powiedziała, że nie będzie w rękawicach opatrywać własnej kotki: nie dość, że stres w gabinecie i pobieranie krwi, to jeszcze rękawice? Nigdy.
Frania
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Nie cze 26, 2011 12:01 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 2.

O Frania coś od siebie dodała :) Fasolko nie choruj proszę, mnie główka pęknie od zamartwiania się o wszystkie kochane koty i kotiki :( Rób ładna qpkę :oops:
TygRych
I myself think that to have a cat is more important than to have a Bible.— R. H. Blyth
A ja jestem tu- viewtopic.php?f=1&t=126453 Obrazek
Obrazek

urwiniu

 
Posty: 2423
Od: Nie lut 20, 2011 16:37
Lokalizacja: Gorzów Wielkopolski

Post » Nie cze 26, 2011 13:00 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 2.

Fasolko, zjedz trochę kociej trawki, ona jest dobra na trawienie, ja zawsze skubię :D
A łapać też się nie daję - mnie duża najczęsciej goni z jedzeniem, bo ja nie przepadam za mokrym, tylko suche lubię, więc jak widzę dużą z miseczką, to się chowam :D
A czarna kotka przy jedzeniu to pewnie ta domowa, biedactwo, musi być przerażona! Oby się dała złapać!
Miau, Sabcia
PS. U mnie balkon otwarty, ale nie wychodzę - siedzę sobie w nowej budce-piramidzie, którą własnie dostałam od dużej :D
Obrazek
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69847
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Silverblue i 47 gości