puszatek pisze:piękna koteńka, imienniczka mojej Melki więc musi być wspaniałą kotką
troszkę zagubiona ale dojdzie do siebie w dobrym, kochanym domku...
tylko brać i kochać

Dopóki mogłam i ja brałam i kochałam. W domu na stałe mam już 6 kotów uratowanych z tej ulicy (i rodzinne veto na następne), wszystkie kochane i wdzięczne. No z wyj. obecnie izolowanej, najdawniejszej, rozpieszczanej przez TŻ zazdrośnicy, która gryzie współrezydentów jak wściekła

, a inna kotka - przedtem najbardziej dzika i pazurami reagująca na próbę dotknięcia - okazała się przemiłą, niezwykle wrażliwą i uległą kocicą domagającą się ,by ją bez przerwy tulić, głaskać, drapać, czesać

.
Mela będzie taką dobrą wspaniałą kotką, gdy się przekona, że nic jej nie grozi, bo jest bardzo wrażliwa choć jeszcze nieufna. A podarowaną dzwoniącą piłeczkę już turla, nawet w nocy
