ODESZŁA :( AMBER FeLV+ szczęśliwa w wymarzonym DS :)

Słuchajcie, to naprawdę nie jest jakiś straszliwy zabieg z wierceniem w kościach etc. Widziałam to u kota. Śladzik jak po zastrzyku. A jest najbardziej miarodajny...

Ale ponoć jest niebezpieczeństwo uszkodzenia jakiegoś tam ważnego nerwu.

Ale jednej rzeczy nie rozumiem, guglałem, ale nie jestem w stanie wyciągnąć jednoznacznych wniosków . Jeśli wynik PCR ze szpiku wyjdzie pozytywny, czy to będzie oznaczało, że ten wirus tam będzie cały czas ( i może potem dojść do wiremii), czy też jest szansa, że Amber zwalczy całkowicie wirusa, który już dostał się do szpiku?

Krzysiekbolo pisze:Ale ponoć jest niebezpieczeństwo uszkodzenia jakiegoś tam ważnego nerwu.

Ale jednej rzeczy nie rozumiem, guglałem, ale nie jestem w stanie wyciągnąć jednoznacznych wniosków . Jeśli wynik PCR ze szpiku wyjdzie pozytywny, czy to będzie oznaczało, że ten wirus tam będzie cały czas ( i może potem dojść do wiremii), czy też jest szansa, że Amber zwalczy całkowicie wirusa, który już dostał się do szpiku?

A o to to już dopytamy dr Czubek jak pójdziemy z wynikiem PCR.

Poprzednio mówiła, że to pierwsze. A co do nerwu, to ja wierze w Jagielskiego. Facet ma praktykę. Krysia przeszła pobranie bez najmniejszych komplikacji (a to była niemłoda kicia z kiepskimi wynikami. Było podejrzenie białaczki nowotworowej)

Dla wielbicieli i wielbicielek czarrrrnych kotów :twisted:

. Takie cudo pilnie szuka domu, pobyt w lecznicy się kończy:
http://www.kocieadopcje.com/galerie/dis ... =345&pos=0

W ogóle "świetnie". Sezon kociakowy trwa, zaczynają się wakacje, strach się bać o miejsca w schroniskach. Co krok to bezdomna bida jakaś.

Jaka ona Bidusiowata :crying:

Rozmawiałm dziś w lecznicy na temat Amberki
weci zgodnie stwierdzili, że przy takich wynikach
ten wynik ujemny jest prawidłowy.
Mówili, że przy wyniku dodatnim może być
błąd przy pomiarze, nigdy przy ujemnym wyniku.

Ci lekarze ostatnio mieli wykłady na specjalizacji na temat chorób zkażnych
z dr Frymusem i omawiali właśnie przypadki takich testów.
W takim wypadku tylko starczy PCR z krwi, takie są zalecenia dr Frymusa.
Szkoda kota męczyć - przekazuje wypowiedzi jakie dziś uslyszałam od wetów.

To jaka bedzie decyzja?

Nie mam pojęcia :oops:

Ja się nie znam :oops:

Mała Królewna ma się znakomicie. Nie miałam jeszcze nigdy kota, który w takim tempie opróżniałby do ostatniego chrupka miskę z suchym

Ale to kwestia karmy, żadnej innej tak nie wcina

Posmakowalo jej i tyle :kotek:

anulka111 pisze:To jaka bedzie decyzja?

Wielbłądziu nie masz chyba za złe, że rozmawiałam o Amberce
bardzo mi szkoda tej złotookiej piękności.

Ja tez się nie znam, ja niczego nie sugeruje,
nic nie wymyślam , świadkiem rozmowy była mziel52.

Nie skąd, nie chodzi oto, żebym miała za złe, tyle tylko, że ja nie mam o tym bladego pojęcia, uważam, że powinien zdecydować ktoś mądrzejszy :oops:

Może ostatecznie niech wypowie się Jagielski, podczas czwartkowej wizyty :roll:

?

Ja to bym po prostu zrobiła 3 zwykły test i zobaczyła
jaki wynik bedzie drugi razy powtórzony, dodatni czy ujemny.

W fazie latentnej wirusa nie ma we krwi, ale jest w szpiku, wtedy PCR z krwi będzie ujemny, ale jeśli wirus siedzi "uśpiony" w szpiku, to może się uaktywnić w przyszłości. Dlatego tylko badanie szpiku uznaje się za dające pewność.

Jana pisze:W fazie latentnej wirusa nie ma we krwi, ale jest w szpiku, wtedy PCR z krwi będzie ujemny, ale jeśli wirus siedzi "uśpiony" w szpiku, to może się uaktywnić w przyszłości. Dlatego tylko badanie szpiku uznaje się za dające pewność.

Podobnie chyba tłumaczyła dr Czubek. Dzięki Jana.

A ile taka faza latentna trwa? To jest chyba jakiś konkretny okres od wniknięcia wirusa do organizmu.
Osobiście bym się bała badania szpiku - ale to moje prywatne zdanie. Więcej mam przeciw niż za.

ODESZŁA :( AMBER FeLV+ szczęśliwa w wymarzonym DS :)

Jak nazwiemy bezimienną?

Kto przegląda forum