Kastracja i co później?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob cze 11, 2011 20:31 Re: Kastracja i co później?

Nie jest ospały, o 4-5 robią wielkie gonitwy z malutką kotką. Ma bardzo duży apetyt, nosek też mokry. Załatwia się w kuwecie, nie znaczy terenu czyli wszystko wygląda ok

Iwona J

 
Posty: 304
Od: Śro wrz 22, 2010 7:06

Post » Sob cze 11, 2011 20:35 Re: Kastracja i co później?

no i fajnie. Tylko bądź czujna. Jeśli nic nie będzie sie działo niepokojacego, wyślij nam na forum od czasu do czasu pozdrowienia

inga.mm

Avatar użytkownika
 
Posty: 2319
Od: Pon lut 21, 2011 22:42
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie cze 12, 2011 6:11 Re: Kastracja i co później?

Wyślę, wyślę :kotek:

Iwona J

 
Posty: 304
Od: Śro wrz 22, 2010 7:06

Post » Śro cze 15, 2011 7:20 Re: Kastracja i co później?

Mąż dał mi znać, że Rudy "dobiera" się do Julci.... Po męsku.....
Jednak bez rugiego zabiegu chyba się nie obędzie :evil: :evil: :evil:

Iwona J

 
Posty: 304
Od: Śro wrz 22, 2010 7:06

Post » Śro cze 15, 2011 9:14 Re: Kastracja i co później?

Iwona J pisze:Mąż dał mi znać, że Rudy "dobiera" się do Julci.... Po męsku.....
Jednak bez rugiego zabiegu chyba się nie obędzie :evil: :evil: :evil:


Nie zawsze wchodzenie jednego kota na drugiego okrakiem ( bo domyślam się, że to mąż miał na myśli ) oznacza "dobieranie się". U mnie tak robią regularnie dwaj bracia Krzyś i Kamil ( obaj wykastrowani prawie rok temu ). Najczęściej to Kris wchodzi na Kamila jednocześnie gryząc go mocno w skórę na karku. Jest to pokazanie dominacji jednego nad drugim.
Obrazek
Fell on black days

agatka84

 
Posty: 3534
Od: Pt lut 09, 2007 21:41
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro cze 15, 2011 12:09 Re: Kastracja i co później?

Nie zawsze wchodzenie jednego kota na drugiego okrakiem ( bo domyślam się, że to mąż miał na myśli ) oznacza "dobieranie się". U mnie tak robią regularnie dwaj bracia Krzyś i Kamil ( obaj wykastrowani prawie rok temu ). Najczęściej to Kris wchodzi na Kamila jednocześnie gryząc go mocno w skórę na karku. Jest to pokazanie dominacji jednego nad drugim.[/quote]


Właśnie takie zachowanie wobec małej :) . Także ją liże, opiekuje się

Iwona J

 
Posty: 304
Od: Śro wrz 22, 2010 7:06

Post » Pon cze 20, 2011 8:06 Re: Kastracja i co później?

Biorę dzisiaj kociaki na szczepienie. Hurtowo :ryk: . Po co mają się w pojedynkę stresować...

Iwona J

 
Posty: 304
Od: Śro wrz 22, 2010 7:06

Post » Pon cze 20, 2011 20:28 Re: Kastracja i co później?

Pewnie - w kupie raźniej :ok:

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Pt cze 24, 2011 23:13 Re: Kastracja i co później?

jak dzieciaki zniosły szczepienia?

inga.mm

Avatar użytkownika
 
Posty: 2319
Od: Pon lut 21, 2011 22:42
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob cze 25, 2011 16:59 Re: Kastracja i co później?

Niestety szczepienia nie było. wetka stwierdziła, że jest za szybko po ciachaniu aby go szczepić. Zaproponowała także, żebyśmy poczekali ze szczepieniem z Julką aż Rudy wydobrzeje. Jak siedzą razem mniej się stresują. Wizyta w połowie lipca umówiona

Iwona J

 
Posty: 304
Od: Śro wrz 22, 2010 7:06

Post » Nie lip 24, 2011 14:54 Re: Kastracja i co później?

U Rudego zobaczyłam coś takiego: wysięk krwawy z miejsca, gdzie powinien wychodzić: członek/ fiucik... Przepraszam za określenie ale nie wiem co robić....

Iwona J

 
Posty: 304
Od: Śro wrz 22, 2010 7:06

Post » Pt sie 19, 2011 15:31 Re: Kastracja i co później?

cześć dość dawno nie było mnie na forum, wiec zamilkłam.
Napisz co siusiakiem???
To bardzo niepokojące.

inga.mm

Avatar użytkownika
 
Posty: 2319
Od: Pon lut 21, 2011 22:42
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie sie 21, 2011 19:24 Re: Kastracja i co później?

Mam ogromny problem. Mam kota ok. 3 letniego. Jest na dworze i był zawsze (wiem będziecie mnie za to karcić), ale od jakiegoś czasu nie możemy go nawet wpuścić do domu bo sika i to okropnie śmierdzi przez dłuuugi czas mimo szorowania i czyszczenia. Oczywiście mama narzeka jak tylko może. Chciałam żeby go wykastrować dla jego dobra i dla własnego spokoju, ale jak czytałam trzeba go pilnować 12 godz. przed operacją żeby nic nie jadł. Jak to zrobić jeżeli nie mogę go wpuszczać do domu, a on lubi zapolować na myszkę? I co potem? Jak go pilnować przez kilka dni żeby po operacji nie wychodził? Nie umie siusiać do kuwety. Wiem, że trzeba było myśleć o tym wcześniej ale cóż... Proszę o pomoc. Nie wiem co mam robić.

kama2411

 
Posty: 1
Od: Nie sie 21, 2011 18:50

Post » Sob lut 18, 2012 11:50 Re: Kastracja i co później?

I znowu problem. Jak już z Julcią problemów nie mam (chyba, bo strasznie dużo je i tyje) to okazuje się, że Rudy po kastracji ma wielkie męskie ciągotki. Rudy wentr po kastracji, jedno jajeczko skasowane, drugiego wet nie znalazł- blizna pooperacyjna była na całym brzuszku.... I pytanie: czy jest możliwe, że kastrat u którego nie wycięto drugiego jajka może zapładniać?? Na początku marca idę przebadać Julcie i na sterylkę ale troche mi szkoda młodych czarno-biało rudych kulek.... Tylko szkoda mnożyć koty jeżeli dużo jest takich, które potrzebują pomocy. Chaos powstał z mojej wypowiedzi :oops:

Iwona J

 
Posty: 304
Od: Śro wrz 22, 2010 7:06

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: dran, Manuelowa, teesa i 117 gości