>>Rybnik: chore kotki w schoronie - potrzebne wsparcie !

[Szalony Kot]

Matko, jaki tłuścioch
Odchudzić ją by się przydało, bo niedługo to się turlać do kuchni będzie

[jolkaB]

ona taka od początku była... taka jej uroda widocznie. ma poczatku myslałyśmy że kotna ale brzuch okazał sie pusty chora tez nie jest. ja jestem uczulona na punkcie przekarmiania zwierząt wiec to nie wchodzi w grę... brzuch jest bez zmian odkad u mnie jest czyli od stycznia. Ona po prostu taka jest...

[jolkaB]

chociaż niepowiem sprawdze i postaram sie ją odchudzć jak sie uda to super a jesli nie to choc bede miala czyste sumienie że się starałam

[Szalony Kot]

Trzymam kciuki, chociaż wiem, że to syzyfowa praca

[Iburg]

Przepiekne zdjęcia. To bardzo mi sie podoba


Widzę ze bardzo sie zmieniła, ne ma strachu w oczach, jest spokojna wyluzowana i widac że zadowolona. Wydaje mi sie że wcale nie jest gruba. Ona ma brzuszek jak moja Matylda taki wiszący, tego brzuszka już raczej nie zrzuci. Ale sierść jej wypiękniała jest błyszcząca i gęsta.
Cudna, t zielone oczy, tylko zdjęcia robić. To nie ten sam kot którego widziałam w schronisku. Zrobiłaś z niej cudo.

[smarti]

Fionka w nowym domku

No dobra! To pokażę Tobie!





PS. Prawa autorskie do zdjęć Anna W.

[smarti]

Kochane-i ALARM dotalam wlanie wiadomosc na fejsie:

OSTRZEŻENIE !
PROSZĘ, UDOSTĘPNIAJCIE !!!
Dostalam ostrzezenie ze schroniska w Gaju, ze jezdzi po schroniskach facet z zamiarem adopcji szczeniat. Psy podobno jada do Niemiec jako przyneta dla amstafow szkolonych do walk !!! Ten facet to Ceglarek Lukasz lub zona Ewa z Krzywinia kolo Gostynia. Moze kontaktowac sie ze schroniskami w calej Polsce.... uprzedz znajome schroniska !
(Od Edyta Ziemiańska) PODAJCIE DALEJ

[/quote]

[Iburg]

Bardzo sie cieszę, poszczęściło się dziewczynie. Gdyby została w schronie już by jej nie było. Była tam tak zestresowana i przerażona w fatalnym stanie, tam nie miala szans, jeszcze etykietka dzikiej gryzącej.

Widac teraz luzik i zadowolenie, no zmieniła się nie do poznania, to nie ten sam kot.

[smarti]

to Fionka miała że dzika gryząca??? ..nic się nie pochwaliłyście

[Iburg]

Jak ją widaiałam pierwszy raz to takiego opisu nie było, bo siedziała markotna, przytulona do Devi. Betta wsadzila ją pierwsza do kontenerka a potem jak wsadzała Devi to Fionka wyskczyła i już nie dala się złapać. Jak Betta ja łapała bo Fionka w panice uciekała to w schronie obsługa chciała żeby ją zostawić bo dzika i zabrać innego. A kotka ze strachu uciekała. Obsługa bała się ja łapać, a ona była tylko przerażona.
Bojąc się łapać tego kota chcieli dać innego. Betta jednak złapała go bez żadnych obrażeń

Potem byl tam też czarny długowłosy kocurek z etykietą że gryzie i jest dziki, że został oddany bo kogoś dwa razy ugryzł. Powiedzieli że jak jeszcze kogoś ugryzie to zostanie uśpiony. Kot siedział w budce przerażony. Znalazłam mu DT ( potem został tam na stale), w domu okazało się że jest okropnie wystraszony, nikogo w tym domu nie pogryzł, jest miziakiem, daje się czesać, zgadza się z druga kotka i psem.

W schronie koty które sa zestrersowane i ze strachu ugryzą czy podrapią dostają etykietę dzikich i gryzacych. W takich warunkach w jakich tam te koty są to i ja bym gryzła i drapała. Nawet sobie nie wyobrażasz jak tam jest. Nie dość że okropnie śmierdzi to koty siedza w przeciągu, w przejściu, nie mają spokoju, a na przeciwko siedzą psy w klatkach. Bez przerwy ludzie sie kręcą, myja pojemniki, psy szczekają. Koty nie maja tam spokoju.
Trzykolorka która jest w DT też podobno była dzika. A DT stwierdził że musiała mieć okropne przejścia bo była niesamowicie wystraszona. To nie dzikość tylko strach powoduje że te koty tak zachowują się w schronie i potem trudno im dojść do siebie.

[smarti]

Iburg-ja Ci wierzę..
ja już miałam wiele kotków z ksywką ze schronu "agresywny" które już u mnie okazały się miziakami..

[smarti]

dziewczyny-przekażcie dalej pliz

Kochane-i ALARM dotalam wlanie wiadomosc na fejsie:

OSTRZEŻENIE !
PROSZĘ, UDOSTĘPNIAJCIE !!!
Dostalam ostrzezenie ze schroniska w Gaju, ze jezdzi po schroniskach facet z zamiarem adopcji szczeniat. Psy podobno jada do Niemiec jako przyneta dla amstafow szkolonych do walk !!! Ten facet to Lukasz C.lub zona Ewa z Krzywinia kolo Gostynia. Moze kontaktowac sie ze schroniskami w calej Polsce.... uprzedz znajome schroniska !
(Od Edyta Z.) PODAJCIE DALEJ

Czyżby ten sam koleś od adopcji szczeniaków?

Dziewczyny miałam dzisiaj okropny telefon w sprawie adopcji kotki z woj.Lubuskiego.Facet chciał by kotka przesłać przesyłką,jak powiedziałam ,że to żywe zwierzę i coś takiego nie wchodzi w gre ,odpowiedział ,że to i tak kot do walk.Nie wiem czy to głupi kawał czy rzeczywiście koty są przynętą dla psów.Końcówka tel .komórkowego ......221.Jestem wstrząśnięta.

[afiain]

rany skad tacy ludzie sie biora

[smarti]

.. poznajecie tę zrelaksowaną pannę,znaną dawniej jako zalękniona Fionka..

Trusia i Fionka w swoim domku

Hej dziewczyny -co z Wami? Co taka cisza?
czy szczęśliwie nie ma już w schronie żadnych kotów potrzebujących pomocy?

[Iburg]

Ostatnio nie byłam w schronie, boje sie tam jechac jak nie mam zadnego dt. mat tez problemy złamałam reke i jestem zagipsowana, co wszystko mi utrudnia pisanie tez.
smarti jestem ci ogromnie wdzieczna za fionke i devi. fionka wyglada cudnie.
szukam tez teraz domu dla 2 mies koteczki - jest wszystko na dobrej drodze. ale ta moja reka wszystko utrudnia. a długo jeszcze sie tak pomecze.

dziekuje ze wstawiłas tutaj zdjecia. nie mam sił przegladac wszystkiego na miau.