Uczucie do kotów

[lotka.zet]

Dokładnie : depresja ubrankowa.
Po dzisiejszym karmieniu i zdjęciu kubraczka ( trzeba ciągle mieć Kicię na oku obyło się bez kroplówki ! Pani doktor zachwycona stanem Kity ! ( zabrałam ją na wizytę bez ubranka )
Po kupie przechodzimy na karmę suchą dla rekonwalescentów i mokrą podziobaną widelcem Fresca po powrocie z kliniki z przyjemnością pogryzła sobie suche kawałeczki. Oczywiście wody napiła się jak zwykle - prosto z kranu Tym razem z filiżanki w zlewie nalanej przy niej Czasami zastanawiam się nad jej wcześniejszym losem, bo ma bardzo dziwne upodobania picia wody ( sedes też jest dobrym poidełkiem, ale z uwagi na kostki bakteriobójcze jest ciągle zamknięty i dostępu nie ma )
W miseczce obok karmy jest zawsze woda, ale to są sporadyczne przypadki kiedy z niej pije.

Jestem szczęśliwa!!! Jedziemy z górki. W środę zdejmują szwy i odzyskujemy stracone kilogramy )))))))


Buziaki dla wszystkich co kochają zwierzaki.

[izka53]

rany, ze tez nikt na to wcześniej nie wpadł, a to takie proste było
Moja depresji kubraczkowej nie miała, nawet po ogrodzie łaziła w ubranku, ale są koty, co tak mają.
Najważniejsze , ze z górki
Co do wody, to wcale nie są dziwne upodobania, ja się jeszcze nie spotkałam osobiscie z kotem , co by pił wodę ze swojej miseczki, a troche tego w życiu miałam
U nas tez toaleta jest bardzo ciekawym miejscem, ale tez zabroniona. Za to wszelkie naczynia odstawione do zlewozmywaka i zalane wodą, to juz TO. Miska też, i kałuze po podlewaniu ogrodu, podobnie jak zwykłe kałuze po deszczu. A ona w domu wychowana
Pisz dalej , jak mała wraca do zdrowia, lubię takie pozytywne wieści

[Olat]

Suche, jak lubi, możesz jej namaczać. Moze zechce jesc, a dla ukł. pokarmowego łatwiejsze do przejścia.

Mnie masakrycznie brakuje moich kotów podczas (częstych, niestety) wyjazdów. Mam koszmarne schizy i potrzebę jak najszybszego powrotu do domu. Psuje mi to nawet najfajniejsze wakacje

[lotka.zet]

I wcale nie jest pięknie
Ręce mi już opadają. Kota dziś znowu kroplówka i antybiotyk. Z rany zaczęło się sączyć
Jak widzę, że cierpi to aż mi serce pęka (((
Dziś już nawet przyszła mi myśl, żeby skrócić jej męczarnie, ale ...
Byłam u pani naszej doktor przed zabiegiem i powiedziała, że wyjdzie z tego. Dostała leki przeciwzapalne i przeciwgorączkowe ( bo miała podwyższoną temperaturę 39,6 C ) , antybiotyk na 5 dni i kroplówkę nawadniającą.
Serce jednak krwawi ((
Jutro znowu biegniemy na antybiotyk i kontrolę.
Najgorsze jest to, że w niedzielę z synem jedziemy do sanatorium. Mam urlop i już zapewniłam dobrą opiekę Fresi ( będzie w domku u nas i z osobami, które dobrze zna ) ale czy ona da radę ?
Czy ja dam radę ?

Trzymam kciuki za kotki, które cierpią dwukrotnie, bo nie mają swojego człowieka, który je kocha
Tak nie powinno być!!!

[lotka.zet]

Freśka już prawie zdrowa. Trudna z niej rekonwalescentka... Babrała się rana od dwóch tygodni codziennie w przychodni, ale...
WYGRALIŚMY !!!
Jeszcze pół cm ranki do zagojenia i kota bez kubraczka !
Jutro wyjeżdżam z dzieciakiem do sanatorium, ale już jestem spokojna. Wiem, że jak wrócę moja Miśka będzie skakała
Dziś poszła spać do szafy
Kocham moją Łobuzicę i nie mogę się doczekać kiedy znów będzie bałaganić
Walczcie o swoje kiciaki. Czasami w sytuacjach beznadziejnych można znaleźć wyjście.
Chciałabym zamieścić zdjęcie, ale nie wiem jak...
gapa ze mła ?

pozdr

[animalon]

udało się .... super ... może jakieś zdjęcie uda ci się wrzucić?