
Mroczkowi był potrzebny DT, bo:
trudno jest wyadoptować kota wprost z ulicy
nie miał żadnego schronienia, a do innych wolnożyjących kotów (które pozajmowały wszystkie okoliczne hiltony) się nie zbliżał
Caldien - doszło?
Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy
jaaana pisze:Ufff... Ciężka noc. ale to w końcu jak? Dogadują się czy nie za bardzo?
A zieleń oczy też niewinna bywa
jaaana pisze:Caldien - masz fantastycznego kotaO Badylka mi chodzi. Rzadko się zdarza, że jedynak tak ładnie i szybko zaakceptuje nowego przybysza. Czyżby brakowało mu kociego towarzystwa?
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 20 gości