Moje koty VI. Już otwarte :)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw cze 23, 2011 19:45 Re: Moje koty VI. Dracul, to już rok bez Niego :(

casica pisze:
AgaPap :strach: faktycznie miałaś szczęście, pomyśl sobie, że gdybys miała więcej potomstwa, to np co rok czekałaby Cię podobna impreza :)



Nawet nie chce mysleć :?
19.11.10 - Tosia (*) - kocie dziecko, któremu los dał tak mało czasu
26.08.11 - Czikita (*) moja pierwsza kocia miłość - przyszła, zabrała moje serce i odeszła tak szybko
14.12.12 - Felciu (*) zawsze będziesz z nami
26.04.14 - Papaja (*) najsłodsza strachliwa królewna, takiej już nie będzie
31.07.17 - Rudolf (*) moja najukochańsza kocia pierdoła

AgaPap

 
Posty: 8937
Od: Pt sie 31, 2007 6:49
Lokalizacja: Katowice i trochę Świdnica

Post » Czw cze 23, 2011 19:48 Re: Moje koty VI. Dracul, to już rok bez Niego :(

AgaPap pisze:
casica pisze:
AgaPap :strach: faktycznie miałaś szczęście, pomyśl sobie, że gdybys miała więcej potomstwa, to np co rok czekałaby Cię podobna impreza :)



Nawet nie chce mysleć :?

Cos w tym jest. Moja mama zawsze twierdziła, że dostarczyłam jej wrażeń za piątkę :oops:
I nie chwaląc się, jest to sama prawda :)
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw cze 23, 2011 19:49 Re: Moje koty VI. Dracul, to już rok bez Niego :(

casica pisze:
AgaPap pisze:
casica pisze:
AgaPap :strach: faktycznie miałaś szczęście, pomyśl sobie, że gdybys miała więcej potomstwa, to np co rok czekałaby Cię podobna impreza :)



Nawet nie chce mysleć :?

Cos w tym jest. Moja mama zawsze twierdziła, że dostarczyłam jej wrażeń za piątkę :oops:
I nie chwaląc się, jest to sama prawda :)



Obawiam się, że moja córka tak samo niestety :twisted: :twisted:
19.11.10 - Tosia (*) - kocie dziecko, któremu los dał tak mało czasu
26.08.11 - Czikita (*) moja pierwsza kocia miłość - przyszła, zabrała moje serce i odeszła tak szybko
14.12.12 - Felciu (*) zawsze będziesz z nami
26.04.14 - Papaja (*) najsłodsza strachliwa królewna, takiej już nie będzie
31.07.17 - Rudolf (*) moja najukochańsza kocia pierdoła

AgaPap

 
Posty: 8937
Od: Pt sie 31, 2007 6:49
Lokalizacja: Katowice i trochę Świdnica

Post » Czw cze 23, 2011 19:54 Re: Moje koty VI. Dracul, to już rok bez Niego :(

Miła dziewczynka to jest niewątpliwie i obiecująca 8)
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw cze 23, 2011 20:09 Re: Moje koty VI. Dracul, to już rok bez Niego :(

casica pisze:Miła dziewczynka to jest niewątpliwie i obiecująca 8)



Może kcesz? Na tymczas? :mrgreen:
19.11.10 - Tosia (*) - kocie dziecko, któremu los dał tak mało czasu
26.08.11 - Czikita (*) moja pierwsza kocia miłość - przyszła, zabrała moje serce i odeszła tak szybko
14.12.12 - Felciu (*) zawsze będziesz z nami
26.04.14 - Papaja (*) najsłodsza strachliwa królewna, takiej już nie będzie
31.07.17 - Rudolf (*) moja najukochańsza kocia pierdoła

AgaPap

 
Posty: 8937
Od: Pt sie 31, 2007 6:49
Lokalizacja: Katowice i trochę Świdnica

Post » Czw cze 23, 2011 20:13 Re: Moje koty VI. Dracul, to już rok bez Niego :(

A mówiłam, że nie tymczasuję? :twisted:

Wiedziałam co mówię :lol:
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw cze 23, 2011 20:19 Re: Moje koty VI. Dracul, to już rok bez Niego :(

casica pisze:A mówiłam, że nie tymczasuję? :twisted:

Wiedziałam co mówię :lol:



:ryk:
19.11.10 - Tosia (*) - kocie dziecko, któremu los dał tak mało czasu
26.08.11 - Czikita (*) moja pierwsza kocia miłość - przyszła, zabrała moje serce i odeszła tak szybko
14.12.12 - Felciu (*) zawsze będziesz z nami
26.04.14 - Papaja (*) najsłodsza strachliwa królewna, takiej już nie będzie
31.07.17 - Rudolf (*) moja najukochańsza kocia pierdoła

AgaPap

 
Posty: 8937
Od: Pt sie 31, 2007 6:49
Lokalizacja: Katowice i trochę Świdnica

Post » Czw cze 23, 2011 20:22 Re: Moje koty VI. Dracul, to już rok bez Niego :(

Się czasem ma farta :)
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw cze 23, 2011 22:49 Re: Moje koty VI. Dracul, to już rok bez Niego :(

casica pisze:Prawdziwie się wzruszyłam tym koszmarem ze mna w roli głównej :twisted: Ślicznie, no pięknie :lol:

Wiesz, może to czekanie w realu aż mi się na sen "rzuca"? :mrgreen:
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Pt cze 24, 2011 15:04 Re: Moje koty VI. Dracul, to już rok bez Niego :(

Mamy problem. Wieczorem Zawieszka nie chciała jeść. Trochę się zaniepokoiłam, ale tylko trochę.
Dzisiaj w ogóle nie przyszła na śniadanie, trzeba ja było przynieść do miseczki, ale mała, nie wykazując żadnego zainteresowania po prostu odeszła. Wówczas skojarzyłam, że już w czoraj w ciągu dnia nie przyszła aby dać się namawiać do sjedzenia suchego. Ona suchego nie lubi, podjada jednym ząbkiem, ale w dzieleniu zawsze uczestniczy.
Zadzwoniłam do lecznicy, okazało się, że nasz pan dr jest dzisiaj do 13 i dopiero jutro.
Pojechaliśmy więc. Zrobiliśmy pełne badania krwi, temperatura w normie, brzuszek miękki. Zrobiliśmy rtg - zagazowane jelita, żołądek częściowo wypełniony treścią.
Leki rozkurczowe i coś czego nie pamiętam (ze zdenerwowania), zalecenie obserwować, podwać bezopet 2-3 razy dziennie, może się to ruszy. Jeśli kotka nie zacznie jeść jutro rano się spotykamy z panem doktorem.
Odstawiliśmy Zawieszkę do domu i pojechaliśmy załatwiać inne sprwy.

Po powrocie przywitała nas w przedpokoju kupa. Nie pytajcie jak i dlaczego, ale natychmiast rozpoznałam kupę Zawieszki (tak, rozróżniam kupska moich kotów, te uformowane). Z kupy wystawało coś zielonego, taka sztuczna trawa z dekoracji kwiatów, które dostałam.
Teraz wpadam w desperację i nie wiem co mam robić. Czy to jej nie uszkodzi jelit? Czy mam czekać do jutra, czy jechać na sygnale do weta i pokazywać co ona ma w brzuszku? Czy to wydali sama?
Zawieszka jest osowiała, jeść nie chce.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt cze 24, 2011 15:09 Re: Moje koty VI. Zawieszka, martwimy się :(((

Skoro już ta nieszczęsna trawa z niej wychodzi, to chyba dobrze?
Nowy dzień. Nowy skutek uboczny.

Hańka

 
Posty: 41923
Od: Sob lut 09, 2008 0:22
Lokalizacja: Sopot

Post » Pt cze 24, 2011 15:11 Re: Moje koty VI. Zawieszka, martwimy się :(((

Hańka pisze:Skoro już ta nieszczęsna trawa z niej wychodzi, to chyba dobrze?

To sztuczna trawa :cry:
No tak, ale nie wiem czy to może jej pokaleczyć jelita? Jeeeezu jestem w stresie głębokim.
Zadzwonię do weta, o!
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt cze 24, 2011 15:24 Re: Moje koty VI. Zawieszka, martwimy się :(((

(Właśnie wpadłam).

Dzwoń, nie klamkuj się.
Podejrzewam, że trawa musi sama wyjść (skoro i tak już zaczęła) i nic się nie stanie.
A Zawieszka pije? (żeby się nie odwodniła)

Mnie wet mówił, żeby pilnować, czy pije. Jedzenie na drugim miejscu.
не шалю, никого не трогаю, починяю примус ;)
Aktualnie na pokładzie: Nadszyszkownik
Nasze koty za TM(w kolejności zgłoszeń): Kulka [*] 17.03.2023, Gluś [*] 26.03.2020, Zmrol [*] 24.09.2023, Żwirek [*] 07.06.2024
Robalek['] Kredka['] Pirat['] Połamaniec [']

zabers

Avatar użytkownika
 
Posty: 26197
Od: Nie lut 08, 2009 14:21
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt cze 24, 2011 15:33 Re: Moje koty VI. Zawieszka, martwimy się :(((

Dodzwoniłam się do cioci CC :) ufff
No cóż, obserwować, nie jechać na sygnale nigdzie.
Podawać bezopet, żeby był poślizg.
Gdyby była zupełna niedrożność, albo przebicie, byłob y widać na RTG.
Nie wiem czy do jutra nie oszaleję, ale będę sie starać.

A swoją drogą dr Charmas sugerował, że może zjadła coś czego nie powinna, dlatego zrobił RTG.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt cze 24, 2011 15:47 Re: Moje koty VI. Zawieszka, martwimy się :(((

Ale przynajmniej wiesz, co jej zaszkodziło. teraz obserwuj każdą kupę.
Jak z niej to wszystko wylezie to będzie po sprawie :ok:
a sztuczne zielsko wywal, o!

za zdrówko Zawieszki :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: zuzia115 i 24 gości