Maluszki [*] Szczytno-nadal potrzebne DT.

[ASK@]

trzymam kciuki.
Nawał kocich bied,wysyp kociaków to choroba łatwo rozprzestrzenia sie.

ASK@ a skąd się ten wirus bierze? Czy to jest tak, ze on sobie fruwa w powietrzu i się w jakimś momencie i w jakims kocie uaktywnia? Jaki jest mechanizm? Wiesz?

Wiem tyle co wyczytałam. To wirus.Dla mnie działa jak ludzka grypa-ogólnie mówiąc.Jeden zarażony kot i całe stado umiera.W schronach sieje żniwo. Niczego tak się nie boje jak pp.
http://www.vetopedia.pl/article54-1-Pan ... tyfus.html

[Marzenia11]

ja właśnie też. Ale skąd się ten wirus bierze? Skąd akurat w schronie? Czy on sobie jest w powietrzu i się uaktywnia? O to mi chodzi, ale ja zawsze stawiam trudne pytania.. nawet dr Uznańska mi to ostatnio powiedziała

[ASK@]

myślę,ze chory kot przyniósł.Nigdzie nie mogę znaleźć czy one siedzą w kocie i przy osłabieniu wychdzą. Nie wiem.zapytam weta jutro.

[Zofia.Sasza]

myślę,ze chory kot przyniósł.Nigdzie nie mogę znaleźć czy one siedzą w kocie i przy osłabieniu wychdzą. Nie wiem.zapytam weta jutro.

Asiu, nie siedzą. Skoro wirus może przetrwać w otoczeniu pół roku i dłużej, to koty po prostu to łapią w zakażonych miejscach.

[ASK@]

myślę,ze chory kot przyniósł.Nigdzie nie mogę znaleźć czy one siedzą w kocie i przy osłabieniu wychdzą. Nie wiem.zapytam weta jutro.

Asiu, nie siedzą. Skoro wirus może przetrwać w otoczeniu pół roku i dłużej, to koty po prostu to łapią w zakażonych miejscach.

Zosiu, masz rację,zgadza się.Zresztą na logike też wzięłam.Wolno, bo wolno ale także załapałam o wymogu kwarantanny.

Znalazłam coś takiego.Cytat z poniższego.
Źródła i drogi zakażenia

Źródłami zakażenia są wydzieliny i wydaliny chorych zwierząt (głównie kał, ślina, wymiociny). Zakażenie następuje najczęściej drogą pokarmową wirusem obecnym w środowisku (miski, kuwety, legowiska) oraz przez kontakt bezpośredni. Możliwe jest przeniesienie zakażenia przez owady (pchły, wszy itp.).

http://www.mamkota24.pl/index.php?optio ... Itemid=110

[Marzenia11]

myślę,ze chory kot przyniósł.Nigdzie nie mogę znaleźć czy one siedzą w kocie i przy osłabieniu wychdzą. Nie wiem.zapytam weta jutro.

no własnie ja też nie moge znaleźć. A jestem ciekawa.

[ASK@]

myślę,ze chory kot przyniósł.Nigdzie nie mogę znaleźć czy one siedzą w kocie i przy osłabieniu wychdzą. Nie wiem.zapytam weta jutro.

no własnie ja też nie moge znaleźć. A jestem ciekawa.

Marzenia znalazłam.Dopisałam do swego postu wcześniejszego.

[ASK@]

W Opolu też pp

[horacy 7]

Największa możliwość zakażenia jest przez kontakt bezpośredni czyli lizanie,jedzenie ze wspólnych misek,kuwety .Wirus utrzymuje się długo może być jeszcze z jesieni w schronisku,może być też nosicielem kot u którego nie widać objawów a on np.umiera nagle.Przez ten czas kiedy był zaraził następne koty, teraz niestety kocięta będą w schronisku narażone na pp.Zosiu paczka moze przyjść do mnie ja ją odbiorę i Danusia odbierze ją ode mnie z korytarza.

[ASK@]

viewtopic.php?f=1&t=33947

Kciuki

[meksykanka]

Basiu i tak niestety nie da się zmienić adresu, bo paczka już została wysłana...
Rafał przesłał Ci maila z danymi dotyczącymi przesyłki... Mam nadzieję, że uda się ochronić Brysia i Danusia da mu szansę

Cholera - ja się oczywiście nie znam - ale te marzenia o wygranej w totka dotyczyły właśnie inwestycji w oddzielną kociarnię dla maluchów, oddzielny oddział dla chorych oraz dobrą kwarantannę - oraz tak sobie puściłyśmy wodze fantazji opłacanie dodatkowego etatu lub 1/2 etat dla osoby, która zajmowałaby się tylko kociarnią (bo niestety Panie zajmują się głównie psami) i nadzorowała to wszystko...
Powtarzam jeszcze raz, nie znam się wcale... ale człowiek tak by chętnie pomarzył o jakichś zmianach, które dałyby szanse, żeby nie działać w panice a często w poczuciu klęski
A tak to maluszki są w schronie zupełnie bezbronne

[horacy 7]

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=33947

Kciuki

Dzięki za wątek to kopalnia wiedzy o pp.

[taizu]

Marzeniu, mozliwe, że Przylepa jest uodporniona

a skąd? W sensie że już miała wczesniej jakieś szczepienia? bo np. była domową kotką?

W sensie, że mozliwe, że ten wirus od jesieni się w schronisku poniewiera i Przylepa miała z nim kontakt
Nie sądzę, żeby w Szczytnie szczepienie domowych kotów było popularne
Wet Agn z kociego hospicjum podaje zapobiegawczo nieszczepionym kociakom, które do niej przychodzą na DT surowicę. Może zapytać (myślę o Tajfunie)?

[Zofia.Sasza]

Marzeniu, mozliwe, że Przylepa jest uodporniona

a skąd? W sensie że już miała wczesniej jakieś szczepienia? bo np. była domową kotką?

W sensie, że mozliwe, że ten wirus od jesieni się w schronisku poniewiera i Przylepa miała z nim kontakt
Nie sądzę, żeby w Szczytnie szczepienie domowych kotów było popularne
Wet Agn z kociego hospicjum podaje zapobiegawczo nieszczepionym kociakom, które do niej przychodzą na DT surowicę. Może zapytać (myślę o Tajfunie)?

Tajfun na pewno powinien dostać surowicę. Jak najprędzej.

[ACHA13]

Mimo walki o Grację,malutka odeszła dzisiaj w nocy za TM
[*]

[url][URL=http://imageshack.us/photo/my-images/857/dsc03155zmniejszaczpl32.jpg/][/url]

Uploaded with ImageShack.us[/url]

Moja mama jest załamana,to starsza kobieta,która zgodziła się dać dt kociakom z wrzodami,które miały żyć a przez ostatni tydzień patrzyła się na cierpienie i powolne umieranie,ta choroba to coś strasznego.Nie wiem jak można przyjmować do schroniska małe kociaki wiedząc jaki los je czeka,powinien być całkowity zakaz przyjmowania kotów,niech ich dotychczasowi właściciele się wysilą i sami zanajdują im domy a nie idą na łatwiznę skazując koty na taki los!