Buraczek z cm. wolskiego u Mziel52 - żegnaj, Macho! [*]

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro cze 22, 2011 22:31 Re: Buraczek cmentarny w szpitalu- potrzebne DT i $ na leczenie.

Bazyliszkowa pisze:Może ze względu na te nerki warto by skonsultować Buraczka z dr Neską, specjalistką od nerek? Wet Małgosia chętnie z nią współpracuje. Tyle tylko, że tego to już na pewno talonami się nie załatwi :?

Może wiesz, czy dr Neska przyjeżdza do tej lecznicy na konsultacje
czy trzeba z kotem jechać do niej?
Na pewno koszty będą duża przeszkodą do konsultacji
u dr Neski.
Będziemy bardzo prosić o wsparcie forumowe
na dalsze leczenie buraska.

Trzymamy :ok: :ok: za jego dalszą rekonwalescencje.
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."
(z I.Krasickiego)

meggi 2

 
Posty: 8744
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Czw cze 23, 2011 6:32 Re: Buraczek cmentarny w szpitalu- potrzebne DT i $ na leczenie.

meggi 2 pisze:Może wiesz, czy dr Neska przyjeżdza do tej lecznicy na konsultacje
czy trzeba z kotem jechać do niej?

Jeszcze niedawno przyjeżdżała, nawet ze sprzętem do mierzenia ciśnienia. Teraz być może nie jest tak mobilna, nie wiem.

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29535
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw cze 23, 2011 7:48 Re: Buraczek cmentarny w szpitalu- błagamy o DT!!.

Za Buraczka :ok:
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Czw cze 23, 2011 19:47 Re: Buraczek cmentarny w szpitalu- błagamy o DT!!.

Buraczek nie może siedzieć w lecznicy bez końca. Przecież na tych zdjęciach obok zasikanej ligniny przykrywającej miseczkę z jedzeniem nie wygląda na szczęśliwego. Jutro się dopytam o jego leczenie i możliwość dalszych badań, i w razie czego zapłacę. Najchętniej bym go zabrała jak najszybciej, bo ile ten kot może siedzieć w takiej małej klatce bez możliwości ruchu, dostanie depresji. On jest przypuszczalnie poważnie chory na nerki i wątpię, czy znajdzie się inny domek, który go weźmie, będzie pilnował diety, podawał regularnie leki, robił kroplówki i okresowe badania. Ludzie tego nawet z własnym miziakiem nie wytrzymują.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15266
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Czw cze 23, 2011 20:01 Re: Buraczek cmentarny w szpitalu- błagamy o DT!!.

Tak widać na zdjęciach,że jest bardzo smutny.Przykro mi,że nie jestem w stanie jakoś Wam pomóc :(

welina

Avatar użytkownika
 
Posty: 5814
Od: Pon sty 25, 2010 15:17
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw cze 23, 2011 23:57 Re: Buraczek cmentarny w szpitalu- błagamy o DT!!.

mziel52 pisze:Buraczek nie może siedzieć w lecznicy bez końca. Przecież na tych zdjęciach obok zasikanej ligniny przykrywającej miseczkę z jedzeniem nie wygląda na szczęśliwego. Jutro się dopytam o jego leczenie i możliwość dalszych badań, i w razie czego zapłacę. Najchętniej bym go zabrała jak najszybciej, bo ile ten kot może siedzieć w takiej małej klatce bez możliwości ruchu, dostanie depresji. On jest przypuszczalnie poważnie chory na nerki i wątpię, czy znajdzie się inny domek, który go weźmie, będzie pilnował diety, podawał regularnie leki, robił kroplówki i okresowe badania. Ludzie tego nawet z własnym miziakiem nie wytrzymują.


mziel, ale jak to widzisz, dokąd byś go zabrała z lecznicy?
chociaż też uważam, że ciężko mu będzie w klatce przez trzy tygodnie. dodatkowo będą to spore koszty...
z tego co mówiła p. wet, jego stan na razie jest w miarę OK, więc kroplówki itd. są w dalszej perspektywie. wskazaniem było tylko badanie krwi co jakiś czas... ale ja nie wiem, nigdy nie miałam nerkowca...
tak marzę, żeby nie wracał już na cmentarz... :(

Fleur

Avatar użytkownika
 
Posty: 4244
Od: Sob paź 01, 2005 21:51
Lokalizacja: w DS

Post » Pt cze 24, 2011 0:26 Re: Buraczek cmentarny w szpitalu- błagamy o DT!!.

Ja go zabiorę do siebie, chyba że jakieś domki się o niego biją :wink:

Jeśli możesz, to zadzwoń tam rano, żeby mu mocz i krew zbadali, ewentualnie ciśnienie, jeśli mają czym. Ja będę przed 13 i gdyby coś trzeba było dopłacić, to zapłacę. Piszę pw.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15266
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Pt cze 24, 2011 2:18 Re: Buraczek cmentarny w szpitalu- błagamy o DT!!.

już napisałam w odpowiedzi na powyższego posta PW z błogim niedowierzaniem ;) z rańca zadzwonię do lecznicy.

Fleur

Avatar użytkownika
 
Posty: 4244
Od: Sob paź 01, 2005 21:51
Lokalizacja: w DS

Post » Pt cze 24, 2011 8:08 Re: Buraczek cmentarny w szpitalu- błagamy o DT!!.

zadzwonione, powiedziane :ok:

Fleur

Avatar użytkownika
 
Posty: 4244
Od: Sob paź 01, 2005 21:51
Lokalizacja: w DS

Post » Pt cze 24, 2011 10:29 Re: Buraczek cmentarny w szpitalu- błagamy o DT!!.

mziel52 pisze:Ja go zabiorę do siebie, chyba że jakieś domki się o niego biją :wink:

Jeśli możesz, to zadzwoń tam rano, żeby mu mocz i krew zbadali, ewentualnie ciśnienie, jeśli mają czym. Ja będę przed 13 i gdyby coś trzeba było dopłacić, to zapłacę. Piszę pw.


Buraczku nie mogłeś sobie lepszego domku wypatrzyć. :1luvu:

Marta ma bardzo duże doświadczenie w leczeniu kotów nerkowych,
jest bardzo dokładna, przestrzega diety , leków i kroplówek i jest
przy tym bardzo cierpliwa.

Fleur ja proponuje, żeby z tych pieniążków zakupić dla buraska wyprawke
jedzeniową nerkową. Bo na pewno jego koszty utrzymania i leczenia nie będą małe.
Mamy zamiar dziś podjechać z Martą do lecznicy i go odebrać.
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."
(z I.Krasickiego)

meggi 2

 
Posty: 8744
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Pt cze 24, 2011 12:01 Re: Buraczek cmentarny w szpitalu- błagamy o DT!!.

dziewczyny jesteście cudowne :1luvu: :1luvu: :1luvu:

welina

Avatar użytkownika
 
Posty: 5814
Od: Pon sty 25, 2010 15:17
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt cze 24, 2011 13:13 Re: Buraczek cmentarny w szpitalu- błagamy o DT!!.

Kochane Panie!

Fundusz buraczkowy u mnie wynosi teraz 182 zł.
Nie wiem, czy diametralnie-powiększająca-dobra-dusza chce anonimowości? Niechaj się odezwie, chociaż pewnie i tak nie trudno wydedukować :twisted:

Czekam z niecierpliwością na wieści od Was. I na wskazówki co do funduszu.

Meggi, już proponowałam Mziel, że najlepiej złożę cały funduszowy "utarg" w jej ręce, jako że ja jestem w temacie zielona. Proszę mi rozkazywać!

Fleur

Avatar użytkownika
 
Posty: 4244
Od: Sob paź 01, 2005 21:51
Lokalizacja: w DS

Post » Pt cze 24, 2011 14:00 Re: Buraczek cmentarny w szpitalu- błagamy o DT!!.

zapraszam do nowego banerka ;-)

Obrazek

Kod: Zaznacz cały
[url=http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=129001][img]http://img.photobucket.com/albums/v231/keptar/burner.gif[/img][/url]

Fleur

Avatar użytkownika
 
Posty: 4244
Od: Sob paź 01, 2005 21:51
Lokalizacja: w DS

Post » Pt cze 24, 2011 14:29 Re: Buraczek cmentarny w szpitalu- błagamy o DT!!.

Fleur, ja nie biorę kotów na dt, tylko na ds. Burak zamknie listę moich 6 domowników, bo nie zamierzam zostać zbieraczką :wink:
Edit: Z lecznicą rozmawiałam, jedziemy z meggi przed 18, żeby porozmawiać jeszcze z doktor prowadzącą Buraczka i uzyskać dalsze wskazówki.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15266
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Pt cze 24, 2011 14:36 Re: Buraczek cmentarny w szpitalu- błagamy o DT!!.

8O

nooo, to trzeba rzec, że Buraczek ma szczęście...

PS. ej, a masz zabezpieczone okna?? wykastrujesz go?? :ryk:

Edit2: przepraszam, dochodzę do siebie po tej wiadomości :P zbieram się na cmentarz, podochodzę tam do siebie :)

Fleur

Avatar użytkownika
 
Posty: 4244
Od: Sob paź 01, 2005 21:51
Lokalizacja: w DS

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], misiulka i 171 gości