Uważam,ze będzie ok.

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
ewar pisze:To u mnie odwrotnie.Przynosiłam kota, puszczałam "na pokoje" i już.
Nektar już u mnie zamknięty w kuchni.Bardzo spokojnie zniósł transport w torbie, a szłam przez park, który był kiedyś jego domem.Teraz leży na stole, tam mu widocznie wygodnie.Jest spokojny, grzeczniutki jak na razie.Moje koty żywo zainteresowane, próbują wejść do kuchni, a Czaruś leży pod kratką w drzwiach.Niestety, nie zaryzykuję sprawdzenia, jak się by dogadały.Syków, ani warkotów przez drzwi nie ma.
![]()
![]()
![]()
![]()
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 30 gości