Spadł Mi kot z 6 Piętra

[puszatek]

masz całkowitą rację...za nasze błędy...płaci kot

[PcimOlki]

Nic dziwnengo, ze sie dziewczyna wycofala i ma w nosie wasze rady - CO ZA NAPASTLIWY TON
Czy nie mozna udzielac rad w bardziej przyjaznym tonie - napewno zaluje tego co sie stalo - ale trzeba ratowac kota.

Z czego niby wycofała się? Ton nie jest napastliwy, jest alarmujący - nic nam do nietrybów. Na szczęście to ona będzie patrzeć na umierającego kota, nie my, jeśli dopuści się zaniechania podstawowej opieki. Ona też jest odpowiedzialna za incydent i nie widze najmniejszego powodu do jajczanego traktowania . "trzeba ratować kota" nas nie dotyczy, a na autorce wątku tego wymusić się nie da, jeśłi sama nie wpadła na ten pomysł wymagający geniuszu pokroju Einsteina.

[KOTEK1988]

a ja czytając takie wątki odnosze wrażenie,że właściciel liczy na darmową poradę, łacznie z podaniem leczenia
A gdy tylko pojawia się rada żeby wybrał się do innego weta, zrobił takie a takie badania-to znika jak kamfora.Ja się zastanawiam czy takie osoby zabierają kota do jakiegokolwieg weterynarza, czy piszą tak w wątkach dla świętego spokoju licząc na to ,że forum pogłaszcze po główce, stwierdzi że wet idiota i poda rozwiązanie problemu

[Agulas74]

Ton może i napastliwy ale ...nie od dzisiaj wiadomo, że koty nie potrafią latać.
My jako służba kotów naszych powinniśmy to wiedzieć i zadbać o to, żeby koty miały u nas bezpieczne schronienie.
Przepraszam bardzo ale tak jest.
To nie kot myśl o tym, żeby nie wypaść lecz człowiek o tym jak zabezpieczyć okna balkon itd, żeby kot nie wypadł.

Jak czytam takie posty to się we mnie gotuje.Pogłaskać po głowie trzeba?Powiedzieć, że nic się nie stało jest dużo kotków znajdziesz sobie drugiego?

We mnie też się nieraz gotuje. Gdy kot wypadnie z balkonu, gdy zginie wypuszczony na ulicę lub w inny sposób, który łatwo można było przewidzieć...

Ale pytanie, co ma dać atakowanie właściciela w takiej sytuacji - już po fakcie - jeśli zwrócił się po radę? Ulżenie sobie?

Nikt nie każe nam pisać, że nic się nie stało ani czegokolwiek usprawiedliwiać, ale pewne swoje przemyślenia można po prostu przemilczeć. Dla dobra kota. No chyba, że nasze emocje są ważniejsze.

[PcimOlki]

....
Ale pytanie, co ma dać atakowanie właściciela w takiej sytuacji - już po fakcie - jeśli zwrócił się po radę? ...

Nie zwrócił sie po żadną radę - widzisz jakie znaki zapytania(?)
Najprawdopodobniej zwyczajny troll.

....
Nikt nie każe nam pisać, że nic się nie stało ani czegokolwiek usprawiedliwiać, ale pewne swoje przemyślenia można po prostu przemilczeć. Dla dobra kota. No chyba, że nasze emocje są ważniejsze.

Sądze, że większość piszących tak właśnie zrobiła i wiele przemilczała. Nie widze potrzeby regulacji z trzeciej ręki, tj. świętego oburzenia na naturalne oburzenie na kretyństwo opiekuna kota. A jeśli którykolwiek z napisanych tu tekstów miał by negatywny wpływ na zdrowie/leczenie kota - świadczy to wyłącznie o poziomie człowieczeństwa bezpośredniego opiekuna. Nic więcej. Nie będę leczyć kota bo mnie obrazili na forum - dość żałosne nieprawdaż?

[Agulas74]

Nie będę leczyć kota bo mnie obrazili na forum - dość żałosne nieprawdaż?

Raczej: będę leczyć, ale poszukam pomocy gdzie indziej niż na tym forum. Np. u przypadkowego weta, który może okazać się okazał się niekompetentny (jak ten wymieniony na początku wątku). Szkoda, bo tu np. można wymienić się doświadczeniami dotyczącymi konkretnych wetów. Jak i zasięgnąć rady dotyczącej zabezpieczeń okien i balkonów.
Tak czy inaczej zachęcam założycielkę wątku do przeglądnięcia odpowiednich działów i tematów:
viewforum.php?f=22
viewtopic.php?f=1&t=348&hilit=zabezpieczenia+okien+balkon%C3%B3w

[puszatek]

jak kotek czuje się dzisiaj

[Dorota]