» Pt cze 24, 2011 11:49
Re: Skorek - 4 miesiące, 1 oczko - nie ma się gdzie podziać :(
Skorek ma niesamowitą zdolność adaptacji do nowego miejsca. Przecież ledwo trzy dni temu był kotem wolnożyjącym, nieograniczonym żadną przestrzenią, a już błyskawicznie przywykł do nowego życia, na razie w lecznicowej klatce. Jeszcze dwa dni temu leżał w niej przerażony, a dziś..... absolutna metamorfoza. Wstawię wkrótce fotki z dzisiejszego poranka, na ktorych będzie to świetnie widać.
Jestem pewna, że równie błyskawicznie przywyknie do życia w warunkach domowych.
Domku, gdzie jesteś?
Na razie trochę kicha, dostaje antybiotyk. Potem trzeba będzie pomyśleć o oczodole. A później... No właśnie, co później????