Fundacja PJD, Vegas ma swój dom! :-)

jak jutro znajdę kabel do telefonu to dam zdjęcia Ryjka czyli 2 kocura, którego przywieźliśmy z Tokarni, ten jest tylko na kastrację przywieziony :lol:

, ale to na drugim wątku

oj do grubaska jeszcze bardzo dużo mu trzeba

, bo to jest duży kocur to raz, a dwa miednicę i żebra czuć idealnie jak się go głaszcze

Ziółko pisze:oj do grubaska jeszcze bardzo dużo mu trzeba , bo to jest duży kocur to raz, a dwa miednicę i żebra czuć idealnie jak się go głaszcze

To był taki czuły żart

Trzymam kciuki za nabranie masy :ok:

A dzisiaj Bezik został pierwszy raz zaszczepiony!

U weterynarza zachowywał się bardzo grzecznie, choć był nieco przestraszony podróżą. Podczas mierzenia temperatury próbował polować na moje ręce :lol:

.

Wyrazy uznania dla Bezika!! :ok:

A rozmawiałaś z dr Banaś o Snejku?

Zamiast trafić na krakowski "seans za 6 zł", znaleźliśmy z Njordem 6 kociaków. I grupę kotów do wysterylizowania

. Szykuje się większa akcja z wyłapywaniem kociaczków i łapaniem całej grupy na sterylizacje. Pilnie potrzebne kciuki i - nie ukrywajmy - pomoc finansowa. Jeśli kociaczków jest faktycznie 6 (widzieliśmy na żywo 4, ochroniarz mówił o 6), to to będą potężne koszty - odrobaczanie, odpchlanie, szczepienie i wykarmienie takiej grupy...

Iza to są małe kocięta, czyli tak gdzieś do 7-9 tyg??
Bo wiesz o tym co Ci mówiłam że biorę te 2 małe kotki to odpadło więc wiesz w razie czego . . .

Już rozmawiałam z Natalią, jeszcze nie mamy kotów, a już "zabookowane". To mi się podoba :1luvu:

. No to miejmy nadzieję, że nie będzie tam 6 kocurków

Wydaje się, że kociaczków jest... 7... Niestety dzisiaj też nie udało nam się dostać na ich teren (ale mamy już wszystko dogadane na jutro). Okazało się, że kotka, która "doprowadziła" mnie i Njorda na miejsce nie jest mamą maluszków - a to znaczy że gdzieś tam jeszcze mogą być kocięta... Natomiast mama kociaczków to młodziutka, wychudzona kotka, z zeszłorocznego miotu. Jak ona sobie radzi z takim stadkiem!

Złapałyśmy też ze Stachurką trzy koty do sterylizacji. Prosimy pilnie o kciuki jutro!

ojej biedna mama, aż tyle maluchów

Trzymam kciuki, czekam na info, a w przyszłym tygodniu postaram się zrobić jakieś bazarki...
:ok:

Kociaczków naprawdę jest aż siedem i są strasznie słodkie, śliczne i malutkie - udało się je złapać i są już bezpieczne pod opieką Fundacji. Złapana została też dziś ich mama oraz dwa inne dorosłe koty (kotki?) z tego terenu.

Aż tyle kotków :?:

Wspaniale, że cała rodzina jest już bezpieczna

Wśród Maluszków są dwie kotki i 5 kocurków. Towarzycho jest bure i biało-bure, z czego jeden burasek ma charakterystyczne "marmurkowe" prążki. Rozpiętość wagowa duża - od 350 g do 750g! Zostały dzisiaj odrobaczone i odpchlone. Na razie wszystkie siedzą u Ani w mieszkaniu w klatce. I fukają na Anię, że jej nie lubią

.

» Pt lip 01, 2011 7:10 Re: Fundacja PJD, ZOE MA DOM!!! :))

A jak one rozkosznie fukają! :oops:

Fundacja PJD, Vegas ma swój dom! :-)

Kto przegląda forum