Cynamon - ma dom. Wreszcie......:-)

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Śro cze 22, 2011 16:23 Re: Cynamon - transport Warszawa - Zielona Góra PILNIE!

Eeee...Neigh Ty go (Cy) weź do domu po Fiodorze, to się już wozić nie opłaca!! :lol:
Co tak jakoś "bezkocio" chcesz zostać po powrocie z wakacji??

W ogóle to przeczytaj swój post bo ja się zarykiwałam:)
W poniedziałek jedzie...w piątek jedzie...A 14 jadę JA(!)
Tylko pytanie czy DT czy DT?? Widzisz ja Ci przepowiadam,że się sama kiedyś wyadoptujesz i TŻ będzie Cię szukał po Polsce!

Edzina mną wstrząsnął wątek kotki domowej ,którą (o ile dobrze zrozumiałam !) rodzice dziewczynki chcą wyrzucić na bruk(??).
Jest w Katowicach.
Szukają dla niej DT, bo ona nigdy nie żyła na ulicy i...wiadomo.

Ech,życie...

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw cze 23, 2011 18:50 Re: Cynamon - transport Warszawa - Zielona Góra PILNIE!

Kotkinsie - ja to jadę gdziekolwiek kurcze.........byle wyjechać na trochę. Jeszcze jutro do pracy, w poniedziałek i LUUUUUUUUUUUUUUZZZZZZ.

Nie mogę wziąć Cy przed wyjazdem - moja Mama kategorycznie odmawia opieki nad tymczasami. Wiesz.....ja zostawiam w sumie starszą panią z 3 kotami + 2 psami. Fakt, panią, która mnie wychowała i po jej bytności u mnie w domu, muszę przez tydzień ustawiać moje rozbestwione przez Babcię stado......Tiaaaaa

A poza tym wcisnął się jeszcze niejaki Tirano - między 30 a 11......syberyjczyk, którego Państwo nie mają do nikogo zaufania i MUSI zostać u mnie.........no niech im będzie. Kot jest fajny.
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Czw cze 23, 2011 20:48 ))

Nie no ja mówię o Cy po powrocie, urlop należy Ci się jak drut!!!(zwiedzacie czy plaża?)

Wiem coś o zostawianiu kotów z mamą.Moja mama koty kocha ale boi się Fiony (groźne są te persy!).No i np.leków nie poda( a jest pediatrą:)).Felixa nauczyła się obsługiwać (nawet jak wczoraj w szaleństwie pakowania uciekł na strych i się zbrudził podwoziowo to go umyła-podrapał ją i jest DUMNA!)
Tym razem mama jest z nami,a koty z moim kochanym pasierbem i jesgo dziewczyną:)(może w końcu zrobią wnuczkę w tym naszym mieszkaniu?baaardzo czekamy!:))
Jutro mam jeszcze net a potem to nie wiem.
Pozdrawiam

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw cze 23, 2011 21:06 Re: Cynamon - transport Warszawa - Zielona Góra PILNIE!

Hihihih moja Mama też się Persony bała na początku.....
A teraz cwana kota gna przed psami i do siat Babci zagląda, bo na bank jest dla niej kurcak ( ona też kocha kurcaka.......jak Gerard)
Tęsknię za Gerardem......cholera muszę się wreszcie zdobyć na pojechanie tam.....cięzko mi. Za żadnym tymczasem tak długo nie tęskniłam.


( zwiedzamy, ciut plazy ale głownie zwiedzanie - młode z nami jadą......)
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Pt cze 24, 2011 9:30 Re: Cynamon - transport Warszawa - Zielona Góra PILNIE!

Młode to masakra.Całą drogę laureat dwóch konkursów historycznych i jednego o kulturze niemieckiej kłócił się o wyłączenie audiobooka z "Bogami, grobami i uczonymi". Pamiętam jak to czytałam, miałam 15 lat.Z wypiekami na twarzy.
Teraz też słuchałam z przyjemnością.
Chciał do FACEBOOKA!!
NIC Z NICH NIE BĘDZIE bo oni nie czytają!!!

Zwiedzanie Włoch jest fajne...ale Włochów nie lubię.Cechuje ich brak kultury i zupełnie niuzasadnione poczucie (nadmierne!) własnej wartości.
Tylko ich kraj uzasadnia ich zachowanie.
Najpiękniejsze jest Orvieto...:)



Moi są z Młodymi.Młodzi się z nimi bawią.I wychodzą na spacery.I Felix to uwielbia.
Jak wrócimy to nam da popalić!
Przecież cały świat jest tylko i jedynie dla Felixa!!
One są niestety( na szczęście?) przyzwyczajone do domu nie aż tak do nas.
I nie do końca rozumiem jak mają się koty przewożone na czas wakacji do innego domu.Przyzwyczajają się?
Ciekawe...

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt cze 24, 2011 11:31 !

Mój gość hotelowy Oskar np. nie chce wracać do domu........powód jest prosty
a. tu są inne koty
b. tu są psy
c. oni tu nadal maja kwiatki na parapetach
d. MAJĄ PTAKA
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Pt cze 24, 2011 19:48 Re: !

Neigh pisze:Mój gość hotelowy Oskar np. nie chce wracać do domu........powód jest prosty
a. tu są inne koty
b. tu są psy
c. oni tu nadal maja kwiatki na parapetach
d. MAJĄ PTAKA


Ad.a/Inne koty są złe i w ogóle ich nie ma (moi są jedynymi kotami na świecie przecież).Delikwenta trzeba osyczeć i oryczeć.
Ad.b/Psy są groźne ,czasem trzeba walić łapą.Znamy też jednego co się niczego nie boi (Diego z ADHD)więc moi boją się jego.
Ad.c/A co to są kwiatki?(Duża może mieć tylko sztuczne bo jej nawet kaktusy padają)
Ad.d/PTAKA!!!Chcemy ptaaaaakkaaa!!!Niech nam Duża kupi ptaka!!Bo się wyprowadzimy do Neigh!Albo do ptaaaakaaa...miaaauuu....łaaauuu...miaaauuu..!!!!

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt cze 24, 2011 20:58 Re: Cynamon - transport Warszawa - Zielona Góra PILNIE!

Neigh Gerard to kot szczególny.
Według mnie był 100% nieadopcyjny.
Słowo "nieadopcyjny" zmieniło dla mnie znaczenie po jego adopcji!!

Ty i inne tymczasujące sprawiacie,że ten świat jest lepszy.
Kocie Boginie:)

Jestem tylko zwykłą Dużą moich kotów.
I wiem co piszę.

Może kiedyś odważę się mieć DT?
Tymczasowanie to wyższa forma miłości.

Miłość czasem prowadzi nas w różne dziwne miejsca...

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt cze 24, 2011 22:01 Re: Cynamon - transport Warszawa - Zielona Góra PILNIE!

Masz rację - z tym, że są tymczasy, które oddajemy i już......A są takie jak Gerard, ja nadal o nim myślę.......i boję się zadzwonić.

Cały czas mam takie jakieś dziwne poczucie/przeczucie........no nic. Zadzwonię tam jutro - niech sie dzieje wola nieba......
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Pt cze 24, 2011 22:06 Re: Cynamon - transport Warszawa - Zielona Góra PILNIE!

Tymczasem znalazłam sobie tymczasa. Chyba nie powinnam ruszać się z domu. ;-)
viewtopic.php?f=13&t=129502
Ale Cynamon aktualny.
dorzuć się do sterylek: https://www.ratujemyzwierzaki.pl/azg dla bezdomnych: KRS 0000338819

Edzina

 
Posty: 4524
Od: Czw lut 10, 2005 12:07

Post » Pt cze 24, 2011 22:10 Re: Cynamon - transport Warszawa - Zielona Góra PILNIE!

Jak jest coś "nie tak" to zaraz zawiadamiają.
Coś konkretnego masz na myśli??

Gerard...wolę nie myśleć co mogłoby być.Ale ta pani od niego wiedziała co bierze przecież.
Kurcze mam w rodzinie kota który ma jakiś problrm z cewką moczową i do tego kamicę.
Chcą go wyszyć a ja się każę bronić rękami i nogami.
Po Gerardzie.

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie cze 26, 2011 6:30 Re: Cynamon - transport Warszawa - Zielona Góra PILNIE!

A ja zaraz jade z pieskiem z Nasielska (Koci Swiat) do Krakowa, wiec nawet transport z Nasielska moglam zalatwic, gorzej z tym strychem. Ledwo zadzwonilam, ze pojade do Krakowa, a piesek juz do mnie jechal. :mrgreen:

Arcana

 
Posty: 5727
Od: Nie lip 17, 2005 13:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lip 11, 2011 8:31 Re: Cynamon - transport Warszawa - Zielona Góra PILNIE!

No i zobaczcie, czy Cynamon nie ma przekichane? Tak uczciwie powiedzcie........
Miał jutro wyjechać Fiodor.
Miałam przywieźć Cynamona zaraz po moim powrocie.....I może by już nawet nie trzeba go było nigdzie wieźć - ot szukałby domu.

I co i dooopa. Nie wezmę nowego kota do zagrzybionego domu. Jakieś trzeba nad nim gusła odprawić, czy jak?
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Pon lip 11, 2011 19:29 Re: Cynamon - może ktoś wypatrzy cudaka?

Jak tak to czytam to...
Ech niemal jakbym ja tego grzyba sama Ci przyniosla i podstępnie zasadziła.

Jak nic do jesieni trzeba poczekać z Cynamonem:((

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw lip 21, 2011 12:54 Re: Cynamon - może ktoś wypatrzy cudaka?

dla przypomnienia piękny Cynamon wygląda tak:
Obrazek
Obrazek
niebieski język[/b] zaprasza na fb https://www.facebook.com/tiliqua.ceramika

ezzme

 
Posty: 2759
Od: Sob sty 08, 2011 16:53

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 34 gości