Skorek nie ma daty urodzenia.
Skorek nie ma jednego oczka.
Skorek nie ma ani grama tłuszczyku, to prawdziwy chudziaczek.
Skorek nie ma domu.
Skorek nie ma własnej miseczki, swoich zabawek, ludzkich kolan, na których mógłby drzemać.
Skorek nie ma nikogo, kto by go kochał.


Wiek Skorka oceniono na około 4 miesiące. Jest bardzo wesołym, energicznym kociakiem, "na wolności" bawił się wszystkim, co mu wpadło w łapki - patyczkiem, papierkiem, kawałkiem brudnej folii. Aż trudno uwierzyć, że mógł zachować taką pogodę ducha mimo cierpień, jakie sprawiało mu chore oko. Ufnie wszedł do transporterka, jakby czuł, że jego życie może się zmienić na lepsze. Czy dostanie taką szansę...?
W tej chwili Skorek przebywa w lecznicy. Ma kilka dni na znalezienie domu. Tylko kilka dni... A przecież on nie może wrócić na ulicę, na mały skwer przy ruchliwej osiedlowej uliczce, gdzie niedawno pod kołami samochodu zginął jego nieco starszy czarny kuzyn. Szansą dla Skorka jest dom tymczasowy, gdzie nabierze ciała i energii, wypięknieje po zaszyciu oczodołu no i w pełno doceni uroki życia pod dachem.
A może znajdzie się od razu najlepszy, najukochańszy dom stały, najlepiej forumowy?
Czy ktoś pokocha Skorka, kociaka, który niczego nie ma i da mu szansę na życie? Bo przy ruchliwej ulicy kociak, zwłaszcza bez oka, takiej szansy nie ma...
Wydarzenie na FB: http://pl-pl.facebook.com/event.php?eid=139470746128406
Filmiki: http://www.youtube.com/watch?v=aOF8USZkWqE
http://www.youtube.com/watch?v=GbfEVF-r2rg
http://www.youtube.com/watch?v=7BfCPQRhhyg
http://www.youtube.com/watch?v=itiTOpVeryQ
http://www.youtube.com/watch?v=wRCHAT1zJCk