Re: Szukam czarnej kotki-Szczęśliwy powrót Zuzi

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro cze 22, 2011 1:32 Re: Szukam czarnej kotki-Szczęśliwy powrót Zuzi

Pomóżcie mi przetrwać mój ból.
Od piątku szukam mojej ślicznej,ukochanej kotki.
Wszystko już zrobiłam-ogłoszenie w radio,na portalu lokalnym,na forach internetowych,na bramach,targowisku.Rozmawiam z ludzmi i chodzę,chodzę,chodzę.Wszędzie pytam.Kontaktowałam się ze schroniskiem,z weterynarzami.
I nic.Przepadła.Nikt jej nie widział.Mam wyznaczoną nagrodę dla znalazcy.Ale to wszystko nic nie daje.
Kotka jest bardzo płochliwa,nie sądzę aby dała się złapać.Jest wysterylizowana więc za kotem nie pobiegła.Boję się myśleć,że coś ją mogło upolować-nie mogę o niczym innym myśleć.W moich myślach jest tylko ona.
Poradżcie co jeszcze mogę zrobić?
Po jakim czasie inni odzyskiwali swoje skarby?Czy czasami wracały same?
Pomóżcie,proszę......
Ostatnio edytowano Wto cze 28, 2011 7:14 przez viola61, łącznie edytowano 2 razy

viola61

 
Posty: 36
Od: Pt wrz 11, 2009 18:42

Post » Śro cze 22, 2011 2:04 Re: Pomóżcie

Jeśli masz drugiego kota wyjdź z nim na smyczy.
Dwa razy miałam taki problem i zawsze koty były bardzo blisko, przy bloku. ALe oba tak wystraszone, że nie potrafiły sie odezwać. Bondzio siedział wciśnięty pod schodami a Duśkaw piwnicy sąsiada. Chodziłam koło niej dziesiątki razy i gdyby nie to, że odbiło sie światło w jej oku to pewnie drugą noc spędziłaby na dworze.
Ale żeby ja wyciągnąć z tej piwnicy musiałam użyć fortelu. Przyniosłam Tuptusia na smyczy, poznała go natychmiast i wyszła zza krat, przez które nie potrafiłam jej wcześniej przez długi czas wyciągnąć, bo tak sie usztywniała ze strachu.
Poczytaj jeszcze w abc, np tu
viewtopic.php?t=1108

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Czw cze 23, 2011 2:18 Re: Pomóżcie

Nadal nie ma mojej Zuzi.
Miałam telefon,że była widziana w nocy w okolicach rynku(to dwie ulice dalej).Dziewczyna była pewna,że to ten kotek bo był zalękniony i takiej drobnej budowy.Całe popołudnie i wieczór(do 1 w nocy )szukaliśmy.Widzieliśmy tę wspomnianą kotkę na rynku ale to nie jest nasza Zuzia-nie ma tej małej białej plamki na szyjce.
Ale taką samą jak nasza widzieliśmy w parku,chowała się pod krzakami.Niestety uciekała przed nami,nie mogliśmy się zbliżyć.Widziałam ją z bliska za płotem(bo usiadła i na mnie patrzyła)miała tę białą plamkę.Ale czy tak zachowuje się kot,który żył z nami przez 3 lata?Uciekała przed nami przez obce podwórka,przez płoty i mury aż zniknęła nam z oczu.Wróciliśmy w to miejsce o 22-ej i chodziliśmy w okolicy do godziny 1-ej.Nie spotkaliśmy jej.....Córka jest pewna ,że to była ona....
Wczoraj uganialiśmy się za podobną ale po osiedlu mocno oddalonym od nas(bo też był sygnał,że jest tam)
Teraz okazuje się,ze czarne koty są tak bardzo do siebie podobne :cry:
Jak rozpoznać że to właśnie nasza Zuzia?skoro one wszystkie uciekają....
Przyznaję,że nasza kotka ma trudny charakter.Przez półtora roku trwało jej obłaskawianie,była wręcz złośliwa.Dopiero jak nakrzyczałam na nią po kolejnym występku i wrzasnęłam,że nie musi mnie wcale kochać i ją wydam-Zuzia zaczęła się zmieniać.Powoli zaczynała zachowywać się jak kotek domowy.Chodziła za mną,zaglądała mi w oczy,łasiła się i przytulała.Po moim przyjściu z pracy witała mnie no i ciągle mi towarzyszyła.
A teraz jej nie ma,brakuje mi jej spojrzenia,przytulania....
GDZIE JEST MOJA ZUZIA? :cry: Jak mam ją znależć ?
Napisałam też ogłoszenia na lokalnych forach i dzisiaj jakiś" xy" napisał,że w zeszłym tygodniu widział jakiegoś rozjechanego kota na naszej ulicy, kawałek od naszego domu ale pisze,że wczoraj było posprzątane.Wydaje się,że to nie prawda bo ja cała tą ulicą chodziłam,szukałam i do pracy tą drogą szłam.W poniedziałek byłam też w schronisku i rozmawiałam z ludzmi,którzy sprzątają ulice.Mówili,że nie mieli żadnego w tych dniach takiego przypadku do usunięcia..Nie wiem co myśleć-czy ludzie tak mogą sobie żartować?Jak myślicie?Jestem tak bardzo stęskniona i zmęczona....

viola61

 
Posty: 36
Od: Pt wrz 11, 2009 18:42

Post » Czw cze 23, 2011 5:54 Re: Pomóżcie

Zmien koniecznie tytuł że szukasz kotki i podaj skąd jesteś.Moze ktoś się z forum z okolic zgłosi.

Oczywiście ,ze ma prawo sie tak zachować. jest przestraszona i niepewna. nie musi podejść. Stałe chodzenie,spokój ,kicianie i smakołyki mogą przełamac jej strach.Albo łapcie ją na łapke jeśli jetseście pewni,ze to ona.

Poszukajcie okolicznych karmicieli i im dajcie namiary i opis koci.
Są wątki gdzie kot znalazł sie po 7 m-cach.Przetrwał ciężką zimę.

sama szukałam 12 dni kotki, która siedziała w czasie poszukiwań dosłownie o krok (w kominie) i nigdy nie odezwała się.

Nie trać nadziei. Wykładaj jedzenie w miejscach jej ew pobytu.Niech czuje wasz zapach.Niech słyszy wasz głos.
Poszukiwania Bacusia. na pierwszej stronie w pierwszych postach sa rady i odnosniki do watków kotów odnalezionych.
viewtopic.php?f=1&t=128872&start=0
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56050
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 10 >>

Post » Czw cze 23, 2011 6:37 Re: Pomóżcie

W jaki sposób kotka zaginęła?
Nie wróciła z samodzielnego spaceru czy wypadła z okna, wymknęła się?

Piszesz że kontaktowałaś się z wetami, schroniskami?
Ale w jaki sposób?
Dzwoniłaś, czy byłaś osobiście, pogadałaś z każdym wetem, pokazałaś zdjęcie, zostawiłaś je - na poczekalni u wetów, w schronisku?
Bo to koniecznie musi tak wyglądać.
Szczególnie w przypadku kotów nie wyróżniających się bardzo wyglądem.
W schronisku trzeba przejrzeć samemu wszystkie klatki, pomieszczenia, koniecznie też na kwarantannie.

Trzymam kciuki za znalezienie koteczki :ok:

Blue

 
Posty: 23942
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Czw cze 23, 2011 9:20 Re: Pomóżcie

ASK@ pisze:podrzuce.
Trzymam kciuki i nie załamuj się.On pewnie blisko siedzi i ze strachu tylko nie odzywa się.
I tak:
Ogłoszenia wszędzie.Lecznice,szkoły,kościoły,sklepy,smietniki przede wszystkim,klatki,przystanki...Tam gdzie wam przyjdzie do głowy.Nawet odległe markety.
Ogłoszenia w necie,mailowe powiadomienie pobliskich lecznic,zakładów...
Pytać wszystkich i wszystkiego.Spacerowiczów,psiarzy,dzieci przede wszystkim,gapowiczów w oknach.
Przejrzeć sąsiednie klatki.Mógł się tam dostać i siedzi gdzieś na górze.
Przejrzeć piwnice i wszelkie wejścia do nich.
Kiciać nieustannie,chodzić powoli,nasłuchiwać bo on może ledwo co się odezwać.Należy mieć zawsze jedzenie przy sobie.Te co lubi. Kontenerek tez potrzebny.
Na nocne poszukiwania,pod samochodami lub w piwnicach i zakamarkach brać latarkę.Kot potrafi tak się schować,ze tylko odblask oczu go zdradzi.
Znaleźć karmicieli i powiadomić ich o zaginięciu.W miejscu dokarmiania wywiesić ogłoszenia
Zawiadomić Paluch i wpisać się tam na stronie zwierząt zaginionych.Przegladac kwarantannę.
Zawiadomić azyle,fundacje...
Zrobić ulotki i wrzucac do skrzynek.
Nie poddawać sie przede wszystkim.Założyć sobie ,ze należy go szukać długofalowo.
Wierzę,że znajdzie się.
Wklej tu jego foty.
On jest blisko wg mnie.Wykładaj mu wieczorem jedzenie blisko klatki np pod samochodem.

Mocne kciuki!
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56050
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 10 >>

Post » Czw cze 23, 2011 9:26 Re: Pomóżcie

Z mojego doświadczenia wiem ze najlepiej szukać bardzo późną nocą i bardzo wczesnym świtem ,kiedy jest cisza .
Najczęściej są blisko ,piwnice ,zakamarki ,tam gdzie byśmy się nie spodziewali.
Powodzenia.
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43979
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw cze 23, 2011 10:20 Re: Pomóżcie-szukam czarnej kotki-Leszno

Kotka zaginęła w Lesznie(wielkopolska) w okolicach Rynku.
Nie wróciła wieczorem z naszego podwórka,była z nami,robiliśmy grilla i po prostu znikła.Idąc do domu,wołałam ją ale jej nie było....Do 3 rano za nią czekałam.Teraz myślę,że za krótko,mogłam w ogóle nie iść spać ale rano musiałam iść do pracy.Może trochę uśpiła się moja czujność bo raz tak już zrobiła ale nie było jej wtedy 24 godziny.Było to we wrześniu i wróciła sama.Pamiętam,że schodziłam wtedy nogi i nabawiłam się rwy kulszowej. Szukałam jej te całe 24 godziny.W końcu gdy wracałam z poszukiwań zrezygnowana i obolała-ona przywitała mnie na podwórku.Tak wyglądała jakby nigdzie nie była :) Nie była przestraszona i zmęczona.Też robiłam wtedy ogłoszenia ,pytałam w okolicy i też przez te 24 godziny nie było jej widać.Ale wróciła i to sama.Miałam podejrzenia,że może ktoś ją podrzucił,no ale była wyznaczona nagroda.....nikt nie chciał nagrody?
Ale teraz już mija 6 dni :cry: .
Dzisiaj nad ranem razem z córką wróciłyśmy na miejsce gdzie wczoraj spotkałyśmy tę bardzo podobną do Zuzi,która uciekała .Jednak nie było jej.W ogóle to żadnych kotów nie było dzisiaj.....Wieczorem była burza więc może jest bardzo przestraszona bo zawsze się bała hałasów,głośnej muzyki...
Karmę mogę wykładać ale to żaden znak bo zjadają ją inne koty.Nie mam nic do innych kotków ale to myli trop.Robię sobie nadzieję,że może zjadła to Zuzia i kręcę się w jednym miejscu.
Ktoś z Was pisze aby łapać na łapkę ale gdzie ją znależć?Nasi weterynarze twierdzą,że nic nie mają takiego.Zwróciłam się do nich z tym problemem,że nie mogę złapać i się upewnić czy to nasz kotek.Ale oni wyglądają jakby byli bardziej bezradni niż ja.....

viola61

 
Posty: 36
Od: Pt wrz 11, 2009 18:42

Post » Czw cze 23, 2011 10:32 Re: Pomóżcie

Tu jest wątek kota, który się znalazł po 7 miesiącach, z mnóstwem rad, jak szukać: viewtopic.php?f=1&t=120326&p=7568888&hilit=gucio+zagin%C4%85%C5%82#p7568888
Tydzien to nie jest dużo.
Najlepiej jest szukać bardzo późnym wieczorem, albo bardzo wczesnym rankiem, kiedy łazi mało ludzi i psów. Można chodzić i np (to koło domu) potrząsać puszką z chrupkami, jeśli kot takie dźwięki łapie (jeden z naszych dawnych reagował na brzękanie kluczy, moje obecne dziczki wszystkie na to lecą :mrgreen: )
Na ogół kot jest bardzo blisko, ale zdarzają się też dłuższe wyprawy, z życiem samochodu
Zmień tytuł (wchodzisz w swój pierwszy post wątku, włączasz opcję Zmień, zmieniasz tytuł i naciskasz Wyślij)na Zaginął kot - i nazwa miejscowości
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16134
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Czw cze 23, 2011 18:43 Re: Pomóżcie-szukam czarnej kotki-Leszno

Mam sygnał,że moja kotunia może być u sióstr zakonnych.Siostry dokarmiają kotki.Rozmawiałam z jedną z nich o godz.16 i powiedziała,że dwie ostatnie noce spała u nich nowa czarna kotka.O tej 16 jej nie było,siostra kazała mi przyjść ok.20-ej.
Może będzie moje maleństwo?Ale czy ją złapię?Czy do mnie przyjdzie?To jest napewno ta kotka,która wczoraj uciekała przed nami.
Siostry są po drugiej stronie ulicy od mojego domu(ulica bardzo ruchliwa)Boję się o moją kotkę....
Jeśli to ona to daleko nie poszła ale pokonała tę ulice.
Zaraz idę bo już czas.Trzymajcie kciuki......

viola61

 
Posty: 36
Od: Pt wrz 11, 2009 18:42

Post » Czw cze 23, 2011 18:46 Re: Pomóżcie-szukam czarnej kotki-Leszno

:ok:
weź kontener i smakołyki
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56050
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 10 >>

Post » Czw cze 23, 2011 18:56 Re: Pomóżcie-szukam czarnej kotki-Leszno

:ok: trzymamy kciuki.
(na przyszłość lepiej kotka nie wypuszczać na podwórko)

KOTEK1988

 
Posty: 3219
Od: Sob mar 01, 2008 15:30
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw cze 23, 2011 19:03 Re: Pomóżcie-szukam czarnej kotki-Leszno

:ok: :ok:
:ok: :ok:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67147
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Czw cze 23, 2011 22:39 Re: Pomóżcie-szukam czarnej kotki-Leszno

Byłam i nic.Zakonnica przez bramę powiedziała mi,że kotek był ok.19 :cry:
Zakonnice bramy wieczorem nikomu nie otwierają i nie mogę tam się dostać.Cały ten czas stałam,czekałam i liczyłam chyba na cud,że Zuzia do mnie wyjdzie .Zakonnica powiedziała,że mam przyjść rano jak otworzą przedszkole (u nich jest to przedszkole).
Liczyłam na większą wyrozumiałość u takiej osoby.Co ja rano zrobię?Wieczorem była tam cisza i spokój,były większe szanse na znalezienie jej.
Teraz leje deszcz a moja kiciusia siedzi gdzieś sama,skulona,przestraszona.
Tak mi smutno i żle.Padam ze zmęczenia.Dzisiejszej nocy nie spałam w ogóle bo był wolny dzień więc przeznaczyłam noc na szukanie.Szukałam od wczoraj popołudnia,przez cała noc i cały dzisiejszy dzien- z krótką przerwą na jedzenie i czytanie Waszych rad.
Dzisiaj w nocy mija tydzień jak nie ma Zuzi :cry:

viola61

 
Posty: 36
Od: Pt wrz 11, 2009 18:42

Post » Czw cze 23, 2011 22:50 Re: Pomóżcie-szukam czarnej kotki-Leszno

Czy jest ktoś z Leszna(wielkopolska) na forum?Kiedyś miałam kontakt z Panią,która załatwiała mi domki styropianowe dla moich kotków z podwórka.Wiem,że udzielała się na forum o kotkach.Jeśli jest to serdecznie pozdrawiam-domki się spisały i bardzo pomogły(ale i tak całą zimę miałam kotki w domu) :D

viola61

 
Posty: 36
Od: Pt wrz 11, 2009 18:42

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 98 gości