Zlloty pisze:Dobra, nie męczcie chłopa. Sprawa wygląda tak:
kot bez badań, szczepień itp. moze być kiepskim pomysłem, jeśli już po przygarnięciu futrzaka okaże się, że ma kocią białaczkę lub koci HIV. Są to sprawy nieuleczalne, co więcej, po takim kocie potrzebna jest ok. półroczna przerwa przed przygarnięciem kolejnego. To raz. (...)
W kwestii formalnej to mylisz FIV i FELV z Panleukopenią, gdzie zalecana jest półroczna kwarantanna ze względu na długą żywotność wirusa w środowisku. Zarówno wirus Felv jak i Fiv ma bardzo krótki czas przeżywalności poza organizmem kota (nosiciela), a główne drogi zakażenia nim to ugryzienia, pielęgnacja codzienna (ciągły kontakt z śliną zarażonego kota), wspólne miski jak i kuwety też są w kręgu podejrzeń, ale różnie źródła podają


Takie małe sprostowanie, by nie wprowadzać "nowych" w błąd.
Dziwna sprawa .. może idźcie do schroniska rodzinnie..