Skomplikowane złamanie kości udowej, ew. amputacja

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw cze 23, 2011 17:00 Skomplikowane złamanie kości udowej, ew. amputacja

Moja kotka doznała urazu tylnej lewej łapki. Pojechaliśmy z nią od razu do weterynarza, który macając nogę stwierdził skomplikowane złamanie. Polecił nam innego lekarza który zajmuje się takimi operacjami, więc kotka tego samego dnia miała operację. Na zdjęciu rentgenowskim kość była w kawałeczkach. Lekarz zadrutował kość, do tego użył gwoździ. Kotka została w szpitalu. Następnego dnia rano zdjęła sobie opatrunek, więc była ponownie usypiana, miała poprawiane szycie, zakładany nowy opatrunek. W szpitalu została kolejne 2 dni, bo tak chciał lekarz (by została pod obserwacją). W domu po 3 dniach opatrunek znów jej spadł - nie robiła nic przy nim, po prostu się zsunął, gdy ona się czołgała. To było w nocy, przy próbie zapakowania jej do transporterka dostała szału, wypadła nam z rąk, nie z dużej wysokości, ale jednak, rzucała się na ziemi. W końcu się uspokoiła, weterynarz założył jej już trzeci opatrunek (kilka warstw bandażu, na to plaster, na to taki bandaż klejący, ogólnie jest to dość twarde, całość przywiązana jest bandażami do puszorka, żeby już na pewno się nie zsunął). Kotka jest teraz w domu. Weterynarz powiedział że nie wie, czy w momencie gdy dostała szału, a nie miała już opatrunku - nie pogorszyła sobie sprawy z kością. Mamy czekać tydzień, potem na zdjęcie rentgenowskie, jeśli nie będzie ok - lekarz uważa że trzeba będzie amputować łapę.

Jestem smutna, zła, kilka rzeczy mnie niepokoi.

1. Kotka W OGÓLE nie chodzi. Wprawdzie drugą tylną łapę ma zdrową, ale jest tak owinięta bandażami, że ma unieruchomioną miednicę. Tylko kręci się z boku na bok (a to i tak b. rzadko). Już tydzień mija gdy nawet nie stanęła. Wiem że to dla kota musi być horror.

2. Miewa ataki szału, podobne do tego który opisałam. Rzuca się z całej siły, głośno krzyczy, po prostu straszne! :( Jest tak raz na parę godzin, a potem spokój. Nie mam pojęcia jak reagować, lekarz mówi żeby nie reagować po prostu, ewentualnie zarzucić na nią koc i czekać aż się uspokoi. Ja jednak mam taką teorię, że może w taki sposób jakoś może rozładować swoją energię?

3. Ani razu jeszcze nie zrobiła kupy, mimo że od dwóch dni ma podawaną parafinę. Siusiu robi też b. rzadko (raz na dobę). Przez ostatnie dni je suchy Royal Canin niskokaloryczny i pije wodę.

4. Leki przeciwbólowe miała podawane tylko przez 4 dni po operacji, do tego czasu nie, ponieważ lekarz mówi że skutki długotrwałego podawania leków kotom są gorsze niż ból który odczuwa. Co o tym sądzicie?

5. Boję się ewentualnej amputacji. To duży i dość gruby kotek, zawsze miała spokojny charakter, była dość powolna. Sądzę że może mieć problemy bez tylnej łapy - jak wtedy wyglądają skoki np. na parapet? Jak wygląda robienie siusiu (kucanie)?

Czy macie jakieś rady, sugestie? Może ktoś z was miał kotka z podobnym urazem? Jeszcze minimum tydzień nie będzie się podnosić - to strasznie smutne. Zabawki, sznurki, myszki nie przyciągają jej uwagi. Kotka albo śpi albo leży z otwartymi oczami, co kilka godzin mając atak szału. Lekarz powiedział że to nawet nie z bólu, co ze stresu że jest unieruchomiona. Czy naprawdę tak szybko trzeba podjąć decyzję o amputacji - nie ma innych możliwości, innego ratunku? Jeśli jednak kość się ładnie zrośnie - jak to wygląda dalej, jak wygląda rehabilitacja i jak długo? Po jakim czasie zacznie chodzić?

Aha, tak na marginesie mam jeszcze pytanie - czy w porządku jest podnoszenie dużego, ciężkiego kota za skórę na karku? Weterynarz tak robi, a ja kiedyś czytałam że u dorosłych kotów jest to niebezpieczne, bo mają już swoją wagę, nie to co małe kociaki.

likronika

 
Posty: 88
Od: Śro wrz 15, 2010 20:05

Post » Czw cze 23, 2011 17:23 Re: Skomplikowane złamanie kości udowej, ew. amputacja

podniosę
Mały kociak szuka lokum na parę dni.

kotx2

 
Posty: 18414
Od: Wto sty 25, 2011 16:23
Lokalizacja: Zabrze

Post » Czw cze 23, 2011 17:40 Re: Skomplikowane złamanie kości udowej, ew. amputacja

Po takim urazie kotka powinna byc unieruchomiona, te ataki mnie niepokoja, miala robione badania krwi? A jak doszlo do zlamania lapy? I podnoszenie za kark jak najbardziej w porządku, kot to nie pies. Lape trzeba sprawdzic, czy jest czucie.
najszczesliwsza
 

Post » Czw cze 23, 2011 17:48 Re: Skomplikowane złamanie kości udowej, ew. amputacja

Nie wiemy jak doszło do urazu. Kotka jest kotem wychodzącym, mieszka w domu w bardzo spokojnej okolicy, na obrzeżu miasta, przy bocznej uliczce gdzie właściwie nie jeżdżą samochody, a wszyscy wszystkich znają. Taka można powiedzieć prawie wieś. Zazwyczaj sobie chodziła po ogródku przez np. godzinę i wracała do domu. Tym razem nie było jej cały dzień, wywiesiliśmy ogłoszenia, wylaliśmy mnóstwo łez bo byliśmy pewni że nie wróci, ale kotka sama przyszła następnego dnia z podkuloną łapą. Weterynarz powiedział że raczej nie samochód, bo wtedy cała łapa byłaby uszkodzona, a jest to uszkodzenie bardzo punktowe, więc albo ktoś ją uderzył kijem albo kopnął, albo uderzył ją czyjś rower. Ale w to że ktoś ją uderzył jakoś trudno mi uwierzyć, znamy sąsiadów, poza tym mamy inne koty i to starsze od niej (ta ma 4 lata) i nikt im nigdy nie zaszkodził. Szkoda że kot nie może mówić, powiedziałaby co się stało.

Czy miała robione badania krwi - nie wiem, a skoro nie wiem, to chyba nie.

W łapie czucie jest, bo jak lekarz jej (łapki) dotykał gdy robił ostatni opatrunek, to łapka "podskakiwała".
W drugiej łapce tylnej (zdrowej) czucie tez jest, łapa jest ciepła, chociaż kotka nią nie rusza.

likronika

 
Posty: 88
Od: Śro wrz 15, 2010 20:05

Post » Czw cze 23, 2011 19:26 Re: Skomplikowane złamanie kości udowej, ew. amputacja

sama sobie podniosę -
może ktoś miał/zna taki przypadek?
Albo przynajmniej zna odpowiedzi na moje niektóre pytania.

likronika

 
Posty: 88
Od: Śro wrz 15, 2010 20:05

Post » Czw cze 23, 2011 19:28 Re: Skomplikowane złamanie kości udowej, ew. amputacja

Mogę co najwyżej podnieść niestety merytorycznie nie pomogę :( Mamy tu dział weci polecani-może wyszukaj jakiegoś weta ze swojej okolicy :?:

KOTEK1988

 
Posty: 3219
Od: Sob mar 01, 2008 15:30
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw cze 23, 2011 19:36 Re: Skomplikowane złamanie kości udowej, ew. amputacja

Te ataki szału to prawdopodobnie reakcja na silny ból. Tak to przynajmniej wygląda.
Jak ta łapa pod opatrunkiem wygląda?

Blue

 
Posty: 23943
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Czw cze 23, 2011 19:39 Re: Skomplikowane złamanie kości udowej, ew. amputacja

Hmm.. Ale dlaczego tak nie reagowała gdy lekarz jej tę łapę uciskał (jeszcze przed operacją, ale także po, gdy zmieniał opatrunek).
Kurcze, a jeśli to przez ból, to co ja zrobię? :( Wet zabronił dawać jej przeciwbólowych.

Pod opatrunkiem łapa wygląda dobrze. Tzn. widać lekkie wypukłości, no i szwy. Łapka oczywiście wygolona.

likronika

 
Posty: 88
Od: Śro wrz 15, 2010 20:05

Post » Czw cze 23, 2011 20:07 Re: Skomplikowane złamanie kości udowej, ew. amputacja

Skąd jesteś? Przydałby się dobry wet ortopeda. I to jak najszybciej...
Obrazek

Agulas74

Avatar użytkownika
 
Posty: 4566
Od: Pt maja 11, 2007 12:30
Lokalizacja: Tychy

Post » Czw cze 23, 2011 20:14 Re: Skomplikowane złamanie kości udowej, ew. amputacja

Brodnica (kuj-pom)

likronika

 
Posty: 88
Od: Śro wrz 15, 2010 20:05

Post » Czw cze 23, 2011 20:21 Re: Skomplikowane złamanie kości udowej, ew. amputacja

Kurczę... Tam nikogo nie znam... Może zajrzyj do działu "weci polecani".
Obrazek

Agulas74

Avatar użytkownika
 
Posty: 4566
Od: Pt maja 11, 2007 12:30
Lokalizacja: Tychy

Post » Czw cze 23, 2011 20:23 Re: Skomplikowane złamanie kości udowej, ew. amputacja

Naprawdę warto by się poradzić jakiegoś ortopedy.
Takie nagłe kłucia bólu mogą się zdarzyć jeśli np. kości nie są dobrze zespolone i pracują albo gwóźdź coś uciska w konkretnych sytuacjach. Tu leki wiele nie pomogą, to ostry, nagły, chwilowy ból. Jednak z tego co piszesz to kotka poza tymi nagłymi kłuciami cały czas cierpi :(
Myślę że warto by już teraz zrobić zdjęcie RTG. Żeby ocenić czy wszystko jest ok.
Tydzień nic na lepsze nie zmieni - a jeśli jest coś nie tak to nie ma co zwlekać.
Tym bardziej że kotka cierpi - tego nie powinno w żadnym razie być po prawidłowym złożeniu łapy!


Niepokojące są też zaparcia - oddawanie moczu może być rzadsze z powodu dyskomfortu unieruchomionej kotki która wstrzymuje sikanie z tego powodu.
Ale zaparcie to już dla niej poważne zagrożenie i im dłużej trwa tym jest niebezpieczniejsze.
Kotka powinna jeść mokrą karmę, w małych porcjach, dużo pić - ale teraz to bym lewatywę rozważyła.


Kotka miała połamaną jedynie łapę?
Nic z miednicą się nie działo?

Jeśli ona tak poleguje, koniecznie ją trochę podnoś, przekładaj, połóż na poduszce wypełnionej siemieniem lnianym - żeby zapobiec odleżynom.

Ewentualna amputacja to nie tragedia, koty bez tylnej łapy świetnie sobie radzą - ale oczywiście nie mogą być wychodzące.
Po prostu ją odchudzisz troszkę - na zdrowie jej to wyjdzie :)

Blue

 
Posty: 23943
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Czw cze 23, 2011 20:25 Re: Skomplikowane złamanie kości udowej, ew. amputacja

Czy kotkę składał ten sam lekarz, który ją sterylizował?
viewtopic.php?f=1&t=123294

co do zakazu podawania środków przeciwbólowych, to niektórzy mają takie pomysły, żeby kot, którego nie boli nie szalał i nie uszkodził sobie pośrubowanej łapy

bardzo Cię namawiam na wyprawę do Torunia, mogę polecić lekarza
przez fundację przewinęło się trochę złamasów
dział weci polecani radzę traktować z dużym dystansem, przynajmniej co do Torunia

edit: przerażający ort
Ostatnio edytowano Czw cze 23, 2011 21:09 przez Fundacja KOT, łącznie edytowano 1 raz

Fundacja KOT

 
Posty: 1165
Od: Sob cze 28, 2008 13:41
Lokalizacja: Toruń

Post » Czw cze 23, 2011 20:49 Re: Skomplikowane złamanie kości udowej, ew. amputacja

Fundacja KOT > nie, to nie ten sam. Dobrze, podaj namiary na lekarza.

"Jednak z tego co piszesz to kotka poza tymi nagłymi kłuciami cały czas cierpi"

Nie wiem. Ma apetyt i się myje (przednie łapki, szyję, pyszczek), a gdy się ją głaszcze, to mruczy, więc chyba nie jest tak tragicznie?

Uważacie że gdyby wszystko było ok, cały czas by grzecznie leżała i nie miauczała nigdy?

likronika

 
Posty: 88
Od: Śro wrz 15, 2010 20:05

Post » Czw cze 23, 2011 21:12 Re: Skomplikowane złamanie kości udowej, ew. amputacja

wysłałam pw

nasze fundacyjne złamasy, czy to po śrubowaniu, czy ze stabilizatorem zewnętrznym miały nakaz siedzenia w małej klatce i dostawały przeciwbólowe

Fundacja KOT

 
Posty: 1165
Od: Sob cze 28, 2008 13:41
Lokalizacja: Toruń

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kasiek1510 i 194 gości