Szczęśliwa 9 i 6 tymczasów. NumerJeden [']

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro cze 01, 2011 10:25 Re: Szczęśliwa dziewiątka. Wszędzie krew

Brawo :ryk:

jedz witamine b na zajady, nie najlepiej pomaga b compositum :)
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88205
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Śro cze 01, 2011 10:30 Re: Szczęśliwa dziewiątka. Wszędzie krew

:ryk:

moze faktycznie pomoze, tylko sie nie smiej za mocno bo znow popeka :ryk:
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Śro cze 01, 2011 10:40 Re: Szczęśliwa dziewiątka. Wszędzie krew

A ja tam kciuki potrzymam :mrgreen:

:ok: :ok:
:ok: :ok:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67147
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Czw cze 02, 2011 8:06 Re: Szczęśliwa dziewiątka. Wszędzie krew

VVu, no i co, no i co???
:ryk:

Ja też z Mineczką (maleńką koteczką tymczaską) spałam, bo izolowałam ją od Szejkusia przed szczepieniami. Bawiłyśmy się przedtem, żeby koteczek dał pospać trochę, a nie galopował po mnie przez całą noc. Strasznie fajnie się przytulała.
Jeden jest z tym tylko problem, oddać takiego kociaka później ciężko, oj ciężko... :roll:
Sheikuś [*] Kermit [*]

myrzapl

 
Posty: 1333
Od: Sob mar 27, 2010 0:04
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt cze 03, 2011 12:49 Re: Szczęśliwa dziewiątka. Wszędzie krew

myrzapl pisze:VVu, no i co, no i co???
:ryk:
No i nie pomogło, niestety. :D Ale może za szybko przerwałem kurację - w końcu to antybiotyk jest. :mrgreen:

Natomiast Złotookiej tamta maść chyba pomaga. Choć oczywiście trudno ocenić, bo wróciła też do poprzedniej diety.
ObrazekObrazek
______________________________________________________
Można skontaktować się ze mną poprzez wiadomość na stronie:
www.facebook.com/sztukamruczenia

VVu

 
Posty: 3758
Od: Pt maja 14, 2010 11:46

Post » Pt cze 03, 2011 13:26 Re: Szczęśliwa dziewiątka. Wszędzie krew

VVu pisze: /.../ mi mówiła o tym, ale jakoś nieuważnie słuchałem. Zatem jak znalazłem maść na nocnym stoliku (sypiam w pokoiku gościnnym ze Złotooką, by nie było kotce smutno bez innych kotów i ludzi, przed snem się bawimy i głaszczemy, takoż rano) maść, to pamiętałem, że Jana mówiła, że nie kupiła, ale pomyślałem, że może źle zapamiętałem. I sobie pięknie kąciki ust na noc wysmarowałem tym antybiotykiem ze sterydem. :D

Jeśli się okaże, że ta maść pomaga na zajady, to dam Wam znać. :mrgreen:

Mężczyźni :lol: :mrgreen: :ryk: Jakbym widziała Sensera, niby słucha, ale bywa, że przyswaja nieistniejące przekazy, bądź jest całkowicie odporny na jakikolwiek :ryk:
Uśmiałam się :ryk:
Obrazek

Pirackie czarne Trio: Brucek (2001-2015), Hrupka (2001-2016), Rysio (2002-2018)
Wiórka (2016-2018)
Neska (2018–2023)
Pirat-PirKa (2017-2025)

Anja

Avatar użytkownika
 
Posty: 25609
Od: Śro lis 06, 2002 9:01
Lokalizacja: Warszawa Dolny MoKOTów

Post » Pt cze 03, 2011 14:20 Re: Szczęśliwa dziewiątka. Wszędzie krew

Anja pisze:Mężczyźni :lol: :mrgreen: :ryk: Jakbym widziała Sensera, niby słucha, ale bywa, że przyswaja nieistniejące przekazy, bądź jest całkowicie odporny na jakikolwiek :ryk:
Uśmiałam się :ryk:

No, niestety - przyznaję, dokładnie tak to się odbyło. :roll: :D
ObrazekObrazek
______________________________________________________
Można skontaktować się ze mną poprzez wiadomość na stronie:
www.facebook.com/sztukamruczenia

VVu

 
Posty: 3758
Od: Pt maja 14, 2010 11:46

Post » Śro cze 22, 2011 12:41 Re: Szczęśliwa dziewiątka. Wszędzie krew

Złotookiej maść pomaga, ale tylko doraźnie. Pojawiły sie nowe zmiany na karku, chociaż ta pierwsza już ładnie się wygoiła. Wygląda to tak, że skóra jakby się rozchodzi, najpierw jest łysawo i wysięk surowiczy, a potem pęknięcie. Do tego Złotooka ma permanetną biegunkę, czasem taką na granicy kontrolowania wydalania. Kolejne badania kału wykazały tylko jaja glist, więc było kolejne odrobaczenie tym razem fenbendazolem (poprzednio był drogi i - jak widać - niezbyt skuteczny milbemax). Podczas poprzedniej wizyty w lecznicy padło podejrzenie alergii, Złotooka wróciła do pierwszej karmy, niestety nic to nie dało. Dziwne to wszystko, bo po wybiciu pierwotniaków jej kupy były śliczne przez jakiś czas, a wtedy jadła to, co i dziś. Złotooka od rana głoduje, wieczorem jedzie do pani doktor.

Od kilku dni coś dziwnego dzieje się z oczami Gryzeldy, mocno jej wyszły trzecie powieki i kotka wygląda wręcz upiornie. Poza tym zachowuje się normalnie, ma apetyt itp. Pojęcia nie mam o co chodzi. Gorączki też nie ma. Jeśli jej nie przejdzie, w piatek wyląduje u wetki.

No i Bunkier... mam wrażenie, że traci wzrok. Zamglenia na oczkach jakby się pogłębiały, wysuwaja mu się trzecie powieki, na lewym oku to w ogóle wygląda jakby coś mu się zrastało :( Martwię się. Jego zachowanie też się zmienia - stał się nerwowy, płochliwy. Być może przez pogorszenie widzenia, jest niepewny i dlatego tak reaguje. Bunkier nie ma żadnych objawów chorobowych, apetyt bez zmian. Nie wiem co się dzieje i dlaczego. Organizujemy wizytę u okulisty, chociaż pewnie łatwo nie będzie.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Śro cze 22, 2011 13:21 Re: Szczęśliwa dziewiątka i pięć tymczasów

To Ci się zabrało kocio-chorobowo :(

U nas też niestety podobnie, tylko u nas u jednej kamienie w pęcherzu + nerki i wątroba , a u drugiej zawalone zatoki z przetoką do ucha i ropiejącymi nadżerkami w środku. :(
Nasz wet już nie ma pomysłów na zaleczenie tych nadżerek. Jak się sypie to na całego :(

I przeprowadzka za miesiąc do Katowic :roll:
19.11.10 - Tosia (*) - kocie dziecko, któremu los dał tak mało czasu
26.08.11 - Czikita (*) moja pierwsza kocia miłość - przyszła, zabrała moje serce i odeszła tak szybko
14.12.12 - Felciu (*) zawsze będziesz z nami
26.04.14 - Papaja (*) najsłodsza strachliwa królewna, takiej już nie będzie
31.07.17 - Rudolf (*) moja najukochańsza kocia pierdoła

AgaPap

 
Posty: 8937
Od: Pt sie 31, 2007 6:49
Lokalizacja: Katowice i trochę Świdnica

Post » Śro cze 22, 2011 13:34 Re: Szczęśliwa dziewiątka i pięć tymczasów

O rany :( Chorujace koty to straszna sprawa :(
Zdrowia dla wszystkich chorutkow!

Jakies pmysly co do tej alergii? Na pierwszy ogien zwykle ida zboza i kurczak...
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88205
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Śro cze 22, 2011 18:19 Re: Szczęśliwa dziewiątka i pięć tymczasów

Na razie Złotooka dostanie specjalną karmę (mamy próbki, już wiem, że Purina niezbyt jest smaczna), nifuroksazyd i enterol, po weekendzie będą wyniki badań wymazów z prostnicy. Na karku wieeelki strup :(
Złotooka ma na jutro umówioną wizytę przed-adpocyjną, ale przed chwilą wysłałam maila z relacją i czekam na decyzję, czy jutrzejsze spotkanie jest aktualne...

Gryziunia wygląda jak upiór z tymi na wpół zasłoniętymi oczami :( :( :( Przepytaliśmy panią wet na okoliczność, nie ma pomysłu (oprócz jakiegoś czynnika zewnętrznego, ale w domu chyba nie ma nowej chemii itp.), więc pojutrze zatargamy Gryzię na badania. Biedactwo, dzicz mała no. Mierzenie jej temperatury to był mega stres, co dopiero wycieczka do lecznicy.

AgaPap - współczuję :( Najgorzej jak nie ma diagnozy i nie bardzo wiadomo co robić, nie znoszę tego.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Śro cze 22, 2011 19:42 Re: Szczęśliwa dziewiątka i pięć tymczasów

A czy fakt, że dwa młode koty naraz mają jakiś problem z oczami nie nasuwa podejrzenia, że jego źródło jest gdzieś w domu, np. gdzieś wsadziły głowy i czymś sobie zapaprały?
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15244
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Śro cze 22, 2011 19:47 Re: Szczęśliwa dziewiątka i pięć tymczasów

no to macie zmartwień...

kciuki trzymam. Biedne kociska.
Sheikuś [*] Kermit [*]

myrzapl

 
Posty: 1333
Od: Sob mar 27, 2010 0:04
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro cze 22, 2011 20:36 Re: Szczęśliwa dziewiątka i pięć tymczasów

Przyznaję, że nie doczytałam dokładnie o Złotookiej i jej problemach ze skórą.. :oops:
Ale to co przeczytałam przypomina mi moją tymczasową Dyszkę z Kobylej Góry..

Od zastrzyków i drapania zrobiło się jej coś podobnego a potem nastąpiła martwica skóry na karku o prawie pięciocentymetrowej średnicy .. skutek był taki, że wetka zdjęła jej wielki strup a pod spodem było prawie żywe mięso z płynem surowiczym.. :strach:
Kazała to smarować ozonellą i pod żadnym pozorem nie dopuścić do ponownego wytworzenia się strupka.. (nie pamiętam czy czymś jeszcze jej nie smarowałam..) a poza tym jeszcze latałam z nią co drugi dzień na Powstańców Śląskich na ozonowanie.. chyba z dziesięć razy albo i więcej.. i powoli wszystko się zagoiło.. co więcej, nawet ładnie futerkiem porosło..
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Śro cze 22, 2011 22:20 Re: Szczęśliwa dziewiątka i pięć tymczasów

Złotooka nie miała robionych żadnych zastrzyków (oprócz znieczulenia w Koterii), przyjechała do nas zdrowa, tylko z biegunką od kokcydiów. Być może po wytłuczeniu robali jej układ immunologiczny zwariował i stąd ta alergia :roll: Przecież na dworze jadła same świństwa, a nie miała problemów ze skórą.

mziel52 - też się nad tym zastanawiałam, ale nie wiem czy przypadłość Gryzi ma coś wspólnego z oczami Bunkierka. Bunkier od malutkiego kociaka miał zamglenia, blizny po kk. Kiedy go złapaliśmy oczy były już wygojone, zostały te blizny. Teraz to wygląda tak jakby coś mu zarastało jedno oko. No i faktycznie, ma wysunięte trzecie powieki, ale inaczej niż Gryzia, dużo mniej.

Gryzia ma trzecie powieki na pół oka. Jak przy gorączce, której nie ma, albo przy mega osłabieniu - a nie jest osłabiona, co udowodniła choćby podczas mierzenia gorączki :twisted: I w ogóle jej zachowanie nie wskazuje na osłabienie.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Kankan, Marmotka i 32 gości