Sabinki Nowodworskie - Sabinki i Leoś - guz Leosia

[zuza]

Ksiazecy apartament zamkniety


i otwarty

[tajdzi]

o! FAJNY PATENT!

[zuza]

Zieeew. Burze w nocy byly. Dwie. Szarykot sie boi, wiec musialam ja na przemian to zamykac w lazience wykladajac transporterek przyjazna tkanina, to wypuszczac, bo sie jej zdaniem skonczylo, a potem drugi raz zamykac i znowu wypuszczac. I sie cholera jasna nie wyspalam nijak

Leos sie burzy nie boi. Troche sie zaniepokoil na poczatku, ale jak zobaczyl, ze Bialas spi i ja tez, to rowniez poszedl spac tam gdzie zawsze.

[kokocha]

Ufff... Przeczytałam właśnie cały wątek od deski do deski. Na oczy ledwo widzę, ale warto było, bo masz Zu śliczne kociska. Twoje brzuchacze cieszyły moje oczy nieziemsko.
A teraz dobranoc...

[zuza]

Ufff... Przeczytałam właśnie cały wątek od deski do deski. Na oczy ledwo widzę, ale warto było, bo masz Zu śliczne kociska. Twoje brzuchacze cieszyły moje oczy nieziemsko.
A teraz dobranoc...

Bardzo bylas dzielna
Jest to watek sabinkowy trzeci chyba z kolei?

[kokocha]

o nieee to w takim razie mam jeszcze takie zaległości? To ja sobie będę doczytywać, ale już nie za jednym zamachem, bo dzisiaj o ironio zaspałam do pracy

[zuza]

Ja jestem na tym forum od 2002 roku, to zdazylam sie nagadac
Ale nie upieram sie, ze trzeba to wszystko czytac, sen wazniejszy

[zuza]

W niedziele Szara przechodzi na inne prochy. Bardzo mile widzane kciuki, zeby jej to dobrze zrobilo i mozna bylo odstawic relanium. Spamilan mozna podawac dlugo
A im Szara jest spokojniejsza, tym Leos mniej po niej skacze.

Niuniulek wczoraj sie uderzyl pyszczkiem o rowerek treningowy - tak szalal i nie patrzyl, gdzie leci, ze az mu sie cos rozkrwawilo. Biedak uspokoil sie od razu. Na szczescie dlugo krew nie leciala, nie wiem co sobie rozwalil, bo oczywiscie nie chcial, zebym to ogladala. Potem znowu szalal, wiec nie bylo to nic wielkiego. Dzis nie widac nic.

[kokocha]

za Szarą i za wiekszą rozwagę małego
Miłego dnia dla wszystkich

[zuza]

Alez ten Leos chrpaie jak spi zarzna jak stary drwal normalnie

Szarutek na spamilanie tak sobie... Bylysmy u pani doktor w czwartek. Postanowilysmy poczekac do poniedzialku. Jesli sie ewidentnie nie poprawi, to beda dalsze zmiany. Tylko niestety z czasem coraz powazniejsze leki nam pozostaja...

Dobry czas teraz dla nas (gdyby nie liczyc cykorzenia Szarej ) bo mam urlop i siedze sobie z kotami w domku.

[Dorota]

Alez ten Leos chrpaie jak spi zarzna jak stary drwal normalnie

Szarutek na spamilanie tak sobie... Bylysmy u pani doktor w czwartek. Postanowilysmy poczekac do poniedzialku. Jesli sie ewidentnie nie poprawi, to beda dalsze zmiany. Tylko niestety z czasem coraz powazniejsze leki nam pozostaja...

Dobry czas teraz dla nas (gdyby nie liczyc cykorzenia Szarej ) bo mam urlop i siedze sobie z kotami w domku.

Leos niewinny!
Niech kociateczko spi.

Za reszte:

[zuza]

Szara dostaje znow relanium i nowy lek, ktory ma zadzialac za jakis czas. I oby tak sie stalo. Teraz czuje sie dobrze

Leos zlapany w chwili toalety


Kot poddywanowy




Bialas z krosta

[Beata]

Leos jest prawie taki jak Muczacz moj tylko troche mniej do obcych miziaty ale to sie z wiekiem pogarsza

[Dorota]

Chlopak jest dobrze zbudowany

[kokocha]

Ładnie, czekam na wieści jak Szara na leki reaguje. Pozdrawiam