Permanentny PMS 4 (bez S). Życie kula się spokojnie.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw cze 09, 2011 9:28 Re: Permanentny PMS 4. Walter.

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Czw cze 09, 2011 9:54 Re: Permanentny PMS 4. Walter.

SUUPER :)
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87959
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Pt cze 10, 2011 22:07 Re: Permanentny PMS 4. Walter.

:ok: :ok: :ok:
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Sob cze 11, 2011 3:00 Re: Permanentny PMS 4. Walter.

pewnie, że szkoda :(
życzę mu dobrego domku...
cudny tygrysiu :ok: :ok: :ok:
30.07.09 Maciuś [*] 02.10.10 Kocik [*] 16.12.10 Pusia [*] 10.07.14 Meliska[*] 23.01.18 Boluś [*] Kubuś [*] 07.10.2019 Kisia [*] 09.06.2021 Piracik [*] 07.03.2022 Kacperek [*] 05. 01. 2024 Belfaścik [*] 16. 02. 24 Figa [*] 22.02.25 Tulinka [*]15.04.25 Kropek [*] 06.05.25 Ptysiek 08.05.25 wybaczcie mi, do zobaczenia...

puszatek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21754
Od: Sob lut 05, 2011 21:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon cze 20, 2011 7:48 Re: Permanentny PMS 4. Walter.

no i o.

pani, która zadeklarowała adopcję Waltera i przez dwa weekendy siatkowała balkon ("tak jak Panie maja zasiatkowany, tak"), nie była uprzejma nas do ostatniej chwili (czyli przywiezienia kota do niej w sobotę) poinformować, że jednak zmieniła zdanie, "nie będzie robić klatki z balkonu" i uznała, że płachta muślinu na rzepach w drzwiach balkonu (takie rozwiazanie wiecie, w 3 minuty do rozpracowania dla średnio ogarniętego kociaka) musi wystarczyć. "bo jej kotka się w ogóle balkonem nie interesuje" i "ona uważa, że nie należy histeryzować i przesadzać".

cóż. Walter szuka domu dalej. szkoda tylko tych zmarnowanych dwóch tygodni :?

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Pon cze 20, 2011 8:03 Re: Permanentny PMS 4. Walter.

No nie, ale historia 8O
Paskudny babsztyl bez krzty wyobraźni.

seidhee

 
Posty: 6995
Od: Czw sty 08, 2009 13:03
Lokalizacja: Warszawa Bródno

Post » Pon cze 20, 2011 8:31 Re: Permanentny PMS 4. Walter.

Słuchajcie, ja też nie siatkowałam balkonu, chociaż siatka leży i czeka. Stwierdziłam, że nie będę go otwierać. Okna otwieram te do których kot nie dosięgnie - poddaszowe. Może kobitka też miała jakiś swój sposób na bezpieczeństwo kociaka. Jak pisałaś, ma już jednego kota więc pojęcie o nich też. Ja bym dała jej szanse.. i kotu na dom też.

Żmijka

 
Posty: 338
Od: Pt lis 19, 2010 13:04
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon cze 20, 2011 8:42 Re: Permanentny PMS 4. Walter.

Żmijka pisze:Słuchajcie, ja też nie siatkowałam balkonu, chociaż siatka leży i czeka. Stwierdziłam, że nie będę go otwierać. Okna otwieram te do których kot nie dosięgnie - poddaszowe. Może kobitka też miała jakiś swój sposób na bezpieczeństwo kociaka. Jak pisałaś, ma już jednego kota więc pojęcie o nich też. Ja bym dała jej szanse.. i kotu na dom też.

No, ale złamała obietnicę, więc jak jej wierzyć, że będzie przestrzegać ustalenia umowy adopcyjnej?
A jaki sposób ma, to przecież wiemy - siatka na rzepy. Działa na owady, ale kota nie zatrzyma. :(
ObrazekObrazek
______________________________________________________
Można skontaktować się ze mną poprzez wiadomość na stronie:
www.facebook.com/sztukamruczenia

VVu

 
Posty: 3758
Od: Pt maja 14, 2010 11:46

Post » Pon cze 20, 2011 8:59 Re: Permanentny PMS 4. Walter.

Żmijka pisze:Jak pisałaś, ma już jednego kota więc pojęcie o nich też. Ja bym dała jej szanse.. i kotu na dom też.


Tylko że oprócz szansy na dom jest to również szansa na wypadek i śmierć. A kotu się krzywda nie dzieje ;)

seidhee

 
Posty: 6995
Od: Czw sty 08, 2009 13:03
Lokalizacja: Warszawa Bródno

Post » Pon cze 20, 2011 9:13 Re: Permanentny PMS 4. Walter.

Żmijko
ale pani stwierdziła, że muślin mocowany na rzepie jest wystarczającym zabezpieczeniem. nie, że nie będzie otwierać balkonu* czy coś. balkon ma byc otwarty (zresztą był jak przyszłyśmy), a muślin ma wystarczyć.

szkoda mi tylko tej kotki, która już tam mieszka. ponoć panicznie boi się balkonu, ale wiadomo, jak to ze zwierzakami bywa :?

*inna sprawa, że już bym nie wydała kota do domu, gdzie ktoś "nie będzie otwierał balkonu" bez planów zabezpieczenia go. dwa razy to zrobiłyśmy, dwa razy skończyło się źle (Władek i Misz), bo kot się wymknął między nogami. więc nie.

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Pon cze 20, 2011 10:00 Re: Permanentny PMS 4. Walter.

Ech :?

Nie ogarniam trochę tego. Rozumiem, że pani nie chce "robić z balkonu klatki" ale wywnioskowałam, że pani mało podatna na dalsze plany, sugestie. Bo nie. Bo jej kotka się boi balkonu. (współczuję tej kotce.)
Widziałam ogłoszenia na FB, poznałam Walterka (fajna mała słodka leko pierdółkowata kluska :love: ), więc mam nadzieję, że odpowiedzialny dom szybko znajdziecie! :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek Obrazek
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...

joshua_ada

Avatar użytkownika
 
Posty: 9851
Od: Pon gru 03, 2007 8:41

Post » Pon cze 20, 2011 12:15 Re: Permanentny PMS 4. Walter.

Uschi pisze:*inna sprawa, że już bym nie wydała kota do domu, gdzie ktoś "nie będzie otwierał balkonu" bez planów zabezpieczenia go. dwa razy to zrobiłyśmy, dwa razy skończyło się źle (Władek i Misz), bo kot się wymknął między nogami. więc nie.

Strasznie mi przykro, ze tak wyszlo :(
Szkoda, ze sie pani wczesniej nie okreslila :(


W moim poprzednim mieszkaniu balkon byl otwierany tylko jak kotow nie bylo w pokoju, a drzwi do pokoju zamkniete. Osiatkowany zostal po pieciu latach dopiero. No ale oczywiscie to juz kwestia zaufania do ewentualnego opiekuna. A o to trudno po Waszych doswiadczeniach - i wcale sie Wam nie dziwie :(
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87959
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Pon cze 20, 2011 19:22 Re: Permanentny PMS 4. Walter.

Może macie rację żeby dmuchać na zimne i nie dawać komuś do kogo nie ma pewności. Szkoda że nikt nie sprawdza tak potencjalnych rodziców czy mogą mieć dzieci :)
Pozdrawiam i trzymam kciuki za znalezienie dobrego domu.

Żmijka

 
Posty: 338
Od: Pt lis 19, 2010 13:04
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lip 21, 2011 8:08 Re: Permanentny PMS 4. Walter.

Walter już w nowym domu. wyprowadził się wczoraj. :piwa:

zamieszkał w Domu Wafelka. pani Wafinia, po jego niespodziewanej śmierci, otrząsnąwszy się z żałoby postanowiła adoptowac kolejnego kota - i zakochała się w Walterku :D .

oj, małemu rozrabiace będzie tam dobrze. zostanie rozpuszczony na pewno przynajmniej tak jak Wafel :lol: , a po przeprowadzce do nowego mieszkania zarobi na pewno - już ma to obiecane - kolegę lub koleżankę 8) .

a my się wreszcie porządnie wyspałyśmy :roll:
Ostatnio edytowano Czw lip 21, 2011 10:47 przez Uschi, łącznie edytowano 1 raz

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Czw lip 21, 2011 8:10 Re: Permanentny PMS 4. Walter w nowym domu.

Gratulacje dla ślicznego Walterka :piwa:

seidhee

 
Posty: 6995
Od: Czw sty 08, 2009 13:03
Lokalizacja: Warszawa Bródno

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Franciszek1954, Google [Bot], Nul i 58 gości