wspólne życie - wątek optymistyczny - Euzebiusz :-) str. 99

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie cze 19, 2011 10:42 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny --- Ślepciu [']

kamari pisze:
Chłopaniowi zajęło godzinę, żeby oswoic się z nowym środowiskiem i aktualnie tłuką się z Jaśkiem i Rudym.


Zatem prosimy o filmik 8O :wink:

Pozdrawiam serdecznie :love:
Obrazek

KasiaF

Avatar użytkownika
 
Posty: 769
Od: Sob sie 14, 2010 19:15

Post » Nie cze 19, 2011 10:45 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny - spa i żłobek

kamari pisze:Ślepciu nie żyje


dopiero teraz doczytałam,bo od wtorku nie byłam na miau 8O ..
tak mi strasznie przykro kamari :cry:
tyle dla niego zrobiłaś,że miałam nadzieję,że Ślepciu z tego wyjdzie :roll: ..
Ślepciu bądź szczęśliwy za TM [*]..
"Umrzeć - tego nie robi się kotu,bo co ma począć kot w pustym mieszkaniu.." - Wisława Szymborska.

Obrazek

Ciepła

 
Posty: 15709
Od: Nie cze 22, 2008 14:10
Lokalizacja: Wejherowo

Post » Nie cze 19, 2011 12:50 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny --- Ślepciu [']

bogate życie wewnętrzne ;) miałam nadzieję,że "to tylko to" ;> odrobacz wszystkie maluchy. ale dorosłe też, bo przecież mogą im "sprzedać" "przyjaciela"
a tak zmieniając temat-porobiłam sporo zdjęć Behemotowi i reszcie gromady. prześlę w wolnej chwili na maila. i zobaczysz jaki z niego piękniusi dymniaczek rośnie ;) no cud miód chłopak ;)

madziatek1

 
Posty: 98
Od: Wto paź 19, 2010 12:47
Lokalizacja: okolice Warszawy

Post » Nie cze 19, 2011 14:34 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny --- Ślepciu [']

Nie mogę się doczekac zdjęc Behemocika :1luvu:
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Nie cze 19, 2011 18:31 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny --- Ślepciu [']

Mała Ałła przed chwilą znowu wymiotowała, tym razem bezbarwnie i zaraz potem zrobiła rzadką kupinę :( Zachowuje się normalnie, no ale nie wiem...jutro niezależnie od wszystkiego jedziemy do doktora.
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Nie cze 19, 2011 19:07 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny --- Ślepciu [']

Trzymam ogromne :ok: :ok: :ok: :ok: za Ałłę i przy okazji proszę o kciuki za moją tymczaskę Miszkę, za jej aklimatyzację w moim przepełnionym mieszkaniu i szybkie znalezienie domku.
Mieszkałem z kilkoma mistrzami Zen. Wszyscy byli kotami - Eckhart Tolle
Obrazek Obrazek

Bianka 4

Avatar użytkownika
 
Posty: 4795
Od: Wto sie 10, 2010 21:35
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Pon cze 20, 2011 6:12 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny --- Ślepciu [']

a ja rankiem dopytam co u Myszolka?
Obrazek

SASZEŃKO NA ZAWSZE BĘDZIESZ W NASZYCH SERCACH [*]

Edytka1984

 
Posty: 13550
Od: Czw cze 17, 2010 19:13
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon cze 20, 2011 7:28 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny --- Ślepciu [']

Edytka1984 pisze:a ja rankiem dopytam co u Myszolka?


Dzień dobry w imieniu grubego Myszola :flowerkitty:

Krówek, odpukac, ma się bardzo dobrze, rośnie i mężnieje. Chodzenie wróciło do normy, wygląda na to, że jego problemy z łapkami wynikały z gwałtownego wzrostu.

U Ałły życie wewnętrzne jeszcze się nie ujawniło, ale może to jeszcze za wcześnie. U Niusi przy bardzo dużym zarobaczeniu zaczęło wyłazi dopiero po dwóch dniach :roll:
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Pon cze 20, 2011 7:31 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny --- Ślepciu [']

no to wszystko na jak najlepszej drodze :ok: :ok: :ok:
Obrazek

SASZEŃKO NA ZAWSZE BĘDZIESZ W NASZYCH SERCACH [*]

Edytka1984

 
Posty: 13550
Od: Czw cze 17, 2010 19:13
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon cze 20, 2011 13:58 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny --- Ślepciu [']

U Ałły jednak nie życie wewnętrzne, tylko gardziołko :( Wzięłam ze sobą też Myszola, bo coś mi się nie podobał jego oddech i okazało się, że u niego jest coś z krtanią :evil:

Prawdę powiedziawszy robale u Ałły bardzo mocno mnie zdziwiły, bo kurduple były odrobaczane półtora miesiąca temu z powtórką po 2-ch tygodniach. Wtedy nic nie było, to skąd nagle teraz? Chyba, że są jakieś niewidoczne robaleńki.

Ałła choruje pierwszy raz, Myszol to już weteran. Chłopak już trzy razy był na krawędzi, więc mu zapowiedziałam, żeby się już nie wygłupiał, bo go stłukę na kwaśne jabłko. Bardzo się przejął, odwrócił się tyłeczkiem i poszedł kimać. Teraz jest duży i tłuściutki, więc może sobie ładnie poradzi z choróbskiem.

Oboje dostali po zastrzyku z betamoxu i mamy się pokazać we środę.
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Pon cze 20, 2011 14:01 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny --- Ślepciu [']

Zdróweczka :kotek: koteńki :kotek: :ok: :ok:

Farcia

Avatar użytkownika
 
Posty: 1201
Od: Pon lis 22, 2010 14:18
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon cze 20, 2011 15:26 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny --- Ślepciu [']

kamari pisze:U Ałły jednak nie życie wewnętrzne, tylko gardziołko :(
Wzięłam ze sobą też Myszola, bo coś mi się nie podobał jego oddech i okazało się, że u niego jest coś z krtanią :evil:

Prawdę powiedziawszy robale u Ałły bardzo mocno mnie zdziwiły, bo kurduple były odrobaczane półtora miesiąca temu z powtórką
po 2-ch tygodniach. Wtedy nic nie było, to skąd nagle teraz? Chyba, że są jakieś niewidoczne robaleńki.

Ałła choruje pierwszy raz, Myszol to już weteran.
Chłopak już trzy razy był na krawędzi, więc mu zapowiedziałam, żeby się już nie wygłupiał, bo go stłukę na kwaśne jabłko.
Bardzo się przejął, odwrócił się tyłeczkiem i poszedł kimać. Teraz jest duży i tłuściutki, więc może sobie ładnie poradzi z choróbskiem.

Oboje dostali po zastrzyku z betamoxu i mamy się pokazać we środę.


Dużo zdrówka dla całej kociej rodzinki :1luvu:
Obrazek

KasiaF

Avatar użytkownika
 
Posty: 769
Od: Sob sie 14, 2010 19:15

Post » Pon cze 20, 2011 16:38 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny --- Ślepciu [']

Ciekawostka przyrodnicza - wygląda na to, że Myszol lepiej się czuje w pracowni niż w domu.
Nie chciało mi się telepać w korku z kociakami, więc zabrałam je po wecie do pracy. Myszol w podskokach poleciał do Niuśki, potem do mnie żeby go głaskać za uchem, wystawił brzuchola do miziania... W domu nie jest taki proludzki, tak się zachowywał jeszcze w starej pracowni.
I mam zagwostkę czy go aby nie zostawić na próbę w pracy :roll:
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Pon cze 20, 2011 19:35 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny --- Ślepciu [']

Może w pracowni ma swoje terytorium?
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16131
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Pon cze 20, 2011 23:29 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny --- Ślepciu [']

kamari pisze:Ciekawostka przyrodnicza - wygląda na to, że Myszol lepiej się czuje w pracowni niż w domu.
Nie chciało mi się telepać w korku z kociakami, więc zabrałam je po wecie do pracy. Myszol w podskokach poleciał do Niuśki, potem do mnie żeby go głaskać za uchem, wystawił brzuchola do miziania... W domu nie jest taki proludzki, tak się zachowywał jeszcze w starej pracowni.
I mam zagwostkę czy go aby nie zostawić na próbę w pracy :roll:


Nie, Myszol to pewnie taki pracowity kot :ryk: :ryk:
A moze zapach tej pracowni przypomina mu tamta, w której się wychował i czuje sie bardziej pewnie i swobodnie?

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: za chorowite maluchy, moze to kk? Zapalenie krtani często powiązane jest z kalici :evil: :evil:

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 16525
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 23 gości