4 Maluchy z ulicy z kk już w DS !!

Najgorsze jest to, że adopcje u mnie też stoją. Szkoda tych małym, bo teraz gdy wyglądają na zdrowe tym bardziej są narażone że ktoś sobie je weźmie. Chorych kotów nikt raczej nie ruszy, ale maluchy już normalnie widzą, baraszkują sobie jak małe kociaki i niestety pomału zaczynają się oddalać od swojego koszyka. ( na dworze mają taki koszyk). Zwłaszcza najsilniejszy szkrab kicia z czarnym noskiem, dziś zamiast jeść śniadanko z rodzeństwem i mamą wybrała się na przechadzkę. Na szczęście nie daleką, ale takie małe to się potem nie pilnują. Plus jest chociaż taki, że ulica trochę dalej więc myślę, że tak daleko na ulicę nie pójdą.

W ogóle jak dziś przyszłam to czarnuszek przyleciał do mnie, jak mnie zobaczył i machał ogonkiem jak mały szczeniaczek

Ja ponawiam prośbę, jakby ktoś miał niepotrzebna kuwetę, bo Ola ma naprawdę deficyt. Może ktoś ma żwirek niepotrzebny, bo Ola używa trocin. I jakieś niepotrzebne miseczki.

Czyli inaczej wszystko co u Was może być niepotrzebne dla mnie jest na wagę złota i na pewno zostanie dobrze zagospodarowane

Ola, kociak, którego miałam brać na DT zniknął, więc jest więcej miejsca. Naradziłam się z mężem i zadecydowaliśmy - dawaj całą czwórkę. Dasz radę przywieźć wszystkie w poniedziałek? Jak coś - będę przygotowana...

Oczywiście :1luvu:

dziękuję Ci !!

Dziś ostatni dzień i noc kociaków na dworze

:) !!

Maluchy już u mnie. Szczegóły napiszę potem. Ola zmień tytuł wątku może

No więc tak: mamy dwie koteczki i dwa kocurki, w wieku ok. 5 tygodni. Maluchy nie są w złym stanie, to fajne, odpasione kluski. Jedna dziewczynka ma lekką biegunkę, ale przypuszczam, ze po prostu zjadła jakąś parówkę albo kiełbasę, bo OlaLola mówiła dzisiaj, ze ludzie tam różne rzeczy podrzucają kotom. Nie jest odwodniona ani osłabiona. W sumie na kociakach było jakieś 150 kleszczy (po 70-tym straciłam rachubę), ale pewnie jeszcze trochę ich wylezie. Faktycznie w uszach początek świerzba, ale już są poczyszczone i dostały maść. Sprawa nie jest jakoś specjalnie rozwinięta, więc niebawem powinna się uspokoić. Mam już porobione zdjęcia, wstawię ja tylko zgram z aparatu. Zaczęliśmy już odrobaczanie, maluchy mają pozakładane książeczki. Teraz wylądowały w klatce i zastanawiają się co z tym fantem zrobić...

Gosia B pisze: było jakieś 150 kleszczy (po 70-tym straciłam rachubę),

nie umiem sobie tego wyobrazic.

Tytuł zmieniony

Wczoraj padało, przed wczoraj też chyba w nocy, więc Frontline automatycznie przestał działać, bo nie minęły 3 dni od jego użycia. Dziś szybciutko dałam jeść, podałam tabletki i leciałam na busa więc nie było czasu kleszczy się pozbyć. Maluchy po trawie latały więc raz dwa pochytały kleszcze. Ale te klaszcze to malućkie jak takie podwójne główki od szpilek, to to trudno wyczuć. Zależy jak się wbije czasem widać takiego jak jest mały na białym futerku. A powiedz mi czarnuszek to chłopak czy dziewczynka? ja nie wiem czemu ja im płci nie sprawdziłam.... :oops:

Gosiu jeszcze raz dzięki wielkie za wzięcie maluszków i za karmę dla bezdomniaczków

czarny i ten z łatką na nosku to chłopaki. A kleszcze były wszędzie - w uszach, w pachwinkach, między maluszkami, na dupkach, po kilka w jednym miejscu. I faktycznie małe - jakby z dzisiejszej nocy. Opitych znalazłam tylko kilka. Teraz malce śpią po przeżyciach. W ogóle to strasznie grzeczne dzieciaki.

Gosia B pisze: W ogóle to strasznie grzeczne dzieciaki.

hehe na razie, jak się zadomowią to zaczną broić

No to lecimy ze zdjęciami i profilami. Najpierw po kolei kociaki:

1. Mirka - 5 tygodni, 438g, odrobaczona, odpchlona

2. Buła/Kropeczka - 5 tygodni, 436g, odrobaczona, odpchlona

3. Maurycy - 5 tygodni, 391g, odrobaczony, odpchlony

4. Nosalek - 5 tygodni, 585g, odrobaczony, odpchlony

Dzieciaki obecnie pięknie wcinają pasztety RC, ale nie rozumieją jeszcze do czego służy woda, dlatego do miski dostały Mixola, którego ładnie piją. Siekacze i kiełki już piękne, ale przedtrzonowce dopiero się wyrzynają...

A tak mieszka się w klateczce:

No i mój faworyt czyli Maurycy:

Gosia B pisze:
No i mój faworyt czyli Maurycy:

I mój, on jest taki kochaniutki, mały bobasek

Piękne te maluchy, na reszcie widać jakie są śliczne i jak ładnie już wyglądają

Przepiękne są :1luvu:

Noc minęła spokojnie. Okazuje się, że maluszki, prócz pasztetu, jedzą też chrupki RC babycat bardzo ładnie, więc z głodu nie padniemy

Mleko z miseczki nadal dobre, cały urobek oczywiście w kuwecie. Niestety nadal się odkleszczamy... Siadłam jeszcze wieczorem i z Maurycego zdjęliśmy chyba z 30 kolejnych, teraz rano przejrzałam pozostałe dzieciaki i też niezły stosik się nazbierał. Noż co za wredoty... Ale chyba powoli wychodzimy na prostą i już niebawem będę mogła wypuścić maluszki z klatki na bieganie.
A to nadal tak ciche dzieciaki, że aż w szoku jestem. I jak się tylko któregoś dotknie - zaraz mruczy

4 Maluchy z ulicy z kk już w DS !!

Kto przegląda forum