Namiot tlenowy - proszę o pomoc

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie cze 19, 2011 0:20 Namiot tlenowy - proszę o pomoc

Potrzebuję namiotu tlenowego dla kota. Nie znalazłam go w internetowych hurtowniach wet.
W poniedziałek jeszcze podzwonię, ale nie wiem jaka jest jego cena i czy będę sobie mogła na niego pozwolić.

Rozmawiałam z wetem i taki namiot można sobie skonstruować samemu. Plastikowe pudło z trzema dziurami, do tego butla z tlenem.

Mam jednak kilka wątpliwości technicznych, proszę o porady osoby, które coś wiedzą w tym temacie:
- Czy wystarczy pudło, butla i jakiś wężyk? Podłączamy wężyk do butli (jak? czy do tego właśnie służy reduktor?), odkręcamy i wpuszczamy jedną dziurą?
- Czy do tej butli z tlenem potrzebny jest jakiś reduktor? Jeśli tak, to jaki i gdzie go kupić?
- Nie można oddychać czystym tlenem, jaki procent tlenu w powietrzu jest dozwolony? Jak to zmierzyć? A może są butle nabite najwyższą dozwoloną mieszanką tlenu i powietrza?
- Jak dużą butlę kupić? Namiot będzie potrzebny tylko w sytuacji kryzysowej, gdyby kot zaczął mieć problemy z oddychaniem.

Najlepsza byłaby instrukcja krok po kroku, jak skonstruować taki namiot :wink:

PS. Namiot potrzebuję dla tej kotki: viewtopic.php?f=1&t=126134
Mała ma nowotwór płuc :(.

monikah

 
Posty: 944
Od: Pt kwi 10, 2009 17:54
Lokalizacja: Pruszków

Post » Nie cze 19, 2011 2:27 Re: Namiot tlenowy - proszę o pomoc

CoolCaty

 
Posty: 7701
Od: Śro sie 10, 2005 22:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie cze 19, 2011 3:04 Re: Namiot tlenowy - proszę o pomoc

Dziękuję :).
Już zamówiłam. Mam nadzieję, że szybko przyjdzie.
Do tego to będzie potrzebna już tylko butla z tlenem?

monikah

 
Posty: 944
Od: Pt kwi 10, 2009 17:54
Lokalizacja: Pruszków

Post » Nie cze 19, 2011 9:20 Re: Namiot tlenowy - proszę o pomoc

monikah pisze:Dziękuję :).
Już zamówiłam. Mam nadzieję, że szybko przyjdzie.
Do tego to będzie potrzebna już tylko butla z tlenem?

Myślę, że butla z reduktorem. Ciśnienie w takich butlach jest rzędu dziesiątek MPa.
Pamiętaj o zagrożeniu pożarowym, jest ekstremalnie wysokie.
Żadnego palenia w pomieszczeniu, żadnych źródeł wysokiej temperatury.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie cze 19, 2011 11:43 Re: Namiot tlenowy - proszę o pomoc

oczywiście że musi być butla z reduktorem, ale najpierw się dowiedz kto Ci tlen medyczny będzie dostarczać - bo to może być duuuuuży problem
Obrazek

majencja

 
Posty: 5792
Od: Wto lis 04, 2008 23:17

Post » Nie cze 19, 2011 12:58 Re: Namiot tlenowy - proszę o pomoc

Już się dowiedziałam, że musi być z reduktorem.
Strasznie to drogie, sam reduktor około 600 zł. Używane trochę tańsze.
Trochę też się boję przechowywania, chociaż ludzie żyją z butlami gazowymi pod jednym dachem, ale tlen jest chyba bardziej niebezpieczny.

No i rzeczywiście może być problem z napełnianiem tlenem medycznym.

Zastanawiam się, czy nie wypożyczyć koncentratora tlenu do domu i kupić małą używaną butlę z reduktorem, w razie gdyby była potrzeba przewiezienia kotki.

monikah

 
Posty: 944
Od: Pt kwi 10, 2009 17:54
Lokalizacja: Pruszków

Post » Nie cze 19, 2011 14:03 Re: Namiot tlenowy - proszę o pomoc

monikah pisze:Już się dowiedziałam, że musi być z reduktorem.
Strasznie to drogie, sam reduktor około 600 zł. Używane trochę tańsze.

Może nadają sie butle używane do nurkowania. Nurkowie używają rozmaitych mieszanek gazów.

monikah pisze:Trochę też się boję przechowywania, chociaż ludzie żyją z butlami gazowymi pod jednym dachem, ale tlen jest chyba bardziej niebezpieczny.

Jak nie będziesz robić głupot przy użytkowaniu, to się nic nie stanie od przechowywania.

monikah pisze:No i rzeczywiście może być problem z napełnianiem tlenem medycznym.

Czemu? Z poniższego linka wynika, że ludzie używają. To nie freon.
http://klasterowybolglowy.republika.pl/ ... cznego.htm

monikah pisze:Zastanawiam się, czy nie wypożyczyć koncentratora tlenu do domu i kupić małą używaną butlę z reduktorem, w razie gdyby była potrzeba przewiezienia kotki.

Przydało by się obliczyć jakie jest zużycie tlenu w takim namiocie na jednostkę czasu i ile wchodzi do butli. Może taka mała butla starcza na tydzień. Tylko trzeba by miec dwie niestety.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie cze 19, 2011 16:44 Re: Namiot tlenowy - proszę o pomoc

Kupiłam już używaną butlę z reduktorem, zestaw, który można przenosić.

Jeśli chodzi o tlen medyczny, to podzwonię w poniedziałek po dostawcach.
Problem może być taki, że może nie być możliwości napełniania pojedynczych butli, dla "detalistów", a tylko np. dla szpitali.

PcimOlki pisze:Przydało by się obliczyć jakie jest zużycie tlenu w takim namiocie na jednostkę czasu i ile wchodzi do butli. Może taka mała butla starcza na tydzień. Tylko trzeba by miec dwie niestety.

Butla jest 5-litrowa. Wchodzi do niej ok. 750l tlenu.Trzeba tylko wyliczyć jaki trzeba ustawić przepływ tlenu.
Znalazłam taki wzór (dla ludzi): ilość oddechów x masa ciała x pojemność każdego wdechu.
Dla ludzi pojemność oddechu jest stała - 10ml/na kg masy ciała, nie wiem jak jest u kotów, pewnie też jest stała, ale czy 10ml?. Problemem jest też ilość oddechów - wydaje mi się, że chodzi o ilość oddechów w normalnej sytuacji, a nie podczas duszności?.
I tak, powiedzmy: 30 oddechów x 3kg x 10ml = 900ml = przepływ 0,9l na minutę, w przypadku, jeśli chcemy podać 100% tlenu.
750l : 0,9l = 833 minuty = ok. 13 godzin.
Tylko nie wiem jeszcze, jakie znaczenie ma objętość namiotu, bo te wyliczenia to chyba są do maski tlenowej.


Czemu myślisz, że potrzebne są 2 butle?

monikah

 
Posty: 944
Od: Pt kwi 10, 2009 17:54
Lokalizacja: Pruszków

Post » Nie cze 19, 2011 16:58 Re: Namiot tlenowy - proszę o pomoc

Ja tylko z takim pytaniem....
Czy jeśli kotka w takim stanie, tak obciążona ogólnie, z rozsianym, nieoperacyjnym nowotworem płuc zacznie mieć duszności - to czy jest sens fundować jej trochę przedłużenia życia - kosztem pakowania jej do namiotu tlenowego?
Co on tak naprawdę ma jej dać?
Rozumiem zakup namiotu tlenowego dla kota przewlekle chorego, u którego okresowo duszności występują (lub mogą wystąpić) - ale przy założeniu że trzeba je przetrwać i potem będzie znowu jakiś czas dobrze.
Ale u kota - przepraszam że to napiszę - w stanie terminalnym?
Skoro miesiąc temu nie było na RTG widać zmian w płucach a teraz są tak rozległe - to jeśli jest to faktycznie nowotwór - to z gatunku przebiegających bardzo gwałtownie :(

Blue

 
Posty: 23942
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Nie cze 19, 2011 17:22 Re: Namiot tlenowy - proszę o pomoc

Tu nie chodzi o przedłużenie życia. Marysia nie ma na razie problemów z oddychaniem.
Chodzi o to, żeby nie umarła dusząc się.
Żeby jej ulżyć, dopóki nie przyjedzie wet, lub w braku takiej możliwości, żebym dojechała z nią na eutanazję. Tylko do tego mi potrzebny ten namiot.
Byłam przy śmierci kota, który się udusił i nie chcę żeby ją to spotkało.

Na razie jej nie uśpię, dopóki nie będzie się męczyć i jako tako funkcjonować.
Może się okazać, że namiot nie będzie potrzebny, bo jak nie przestanie zwracać jedzenia, to decyzja o eutanazji zapadnie wkrótce.

monikah

 
Posty: 944
Od: Pt kwi 10, 2009 17:54
Lokalizacja: Pruszków

Post » Nie cze 19, 2011 17:29 Re: Namiot tlenowy - proszę o pomoc

monikah pisze:Kupiłam już używaną butlę z reduktorem, zestaw, który można przenosić.

Jeśli chodzi o tlen medyczny, to podzwonię w poniedziałek po dostawcach.
Problem może być taki, że może nie być możliwości napełniania pojedynczych butli, dla "detalistów", a tylko np. dla szpitali.

ROZPORZĄDZENIE MINISTRA ZDROWIA1)
z dnia 12 grudnia 2002 r.
w sprawie podmiotów uprawnionych do zakupu produktów leczniczych w hurtowni farmaceutycznej.
(Dz. U. z dnia 17 grudnia 2002 r.)
Na podstawie art. 78 ust. 2 ustawy z dnia 6 września 2001 r. - Prawo farmaceutyczne (Dz. U. Nr 126, poz. 1381 oraz z 2002 r. Nr 113, poz. 984, Nr 141, poz. 1181 i Nr 152, poz. 1265) zarządza się, co następuje:
....
§ 2. Podmiotami uprawnionymi do zakupu produktów leczniczych w hurtowni farmaceutycznej prowadzącej obrót wyłącznie gazami medyczni są:
1) osoby fizyczne na podstawie zlecenia lekarskiego;
2) jednostki naukowo-badawcze w ramach prowadzonej działalności statutowej;
3) podmioty, których działalność wymaga posiadania tlenu medycznego, na podstawie odrębnych przepisów.
monikah pisze:
PcimOlki pisze:Przydało by się obliczyć jakie jest zużycie tlenu w takim namiocie na jednostkę czasu i ile wchodzi do butli. Może taka mała butla starcza na tydzień. Tylko trzeba by miec dwie niestety.

Butla jest 5-litrowa. Wchodzi do niej ok. 750l tlenu.Trzeba tylko wyliczyć jaki trzeba ustawić przepływ tlenu.
Znalazłam taki wzór (dla ludzi): ilość oddechów x masa ciała x pojemność każdego wdechu.
Dla ludzi pojemność oddechu jest stała - 10ml/na kg masy ciała, nie wiem jak jest u kotów, pewnie też jest stała, ale czy 10ml?. Problemem jest też ilość oddechów - wydaje mi się, że chodzi o ilość oddechów w normalnej sytuacji, a nie podczas duszności?.
I tak, powiedzmy: 30 oddechów x 3kg x 10ml = 900ml = przepływ 0,9l na minutę, w przypadku, jeśli chcemy podać 100% tlenu.
750l : 0,9l = 833 minuty = ok. 13 godzin.
Tylko nie wiem jeszcze, jakie znaczenie ma objętość namiotu, bo te wyliczenia to chyba są do maski tlenowej.

To wszysko powinno być w dokumentacji namiotu.

monikah pisze:Czemu myślisz, że potrzebne są 2 butle?

Ciągłość działania.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie cze 19, 2011 17:36 Re: Namiot tlenowy - proszę o pomoc

monikah pisze:Tu nie chodzi o przedłużenie życia. Marysia nie ma na razie problemów z oddychaniem.
Chodzi o to, żeby nie umarła dusząc się.


Rozumiem, przepraszam w takim razie za pytanie, miałam jakąś czarną wizję utrzymywania przy życiu umierającego kota z dusznościami :(

Te zmiany w płucach, tak gwałtowne - braliście pod uwagę pasożyty?
Czasem uszkodzenia płuc spowodowane larwami glist potrafią dawać obraz jak przy nowotworze, wiele rozsianych ognisk.
Pomijając pojawiające się już w Polsce różne egzotyczne robale.

Trzymak kciuki za koteczkę, niech walczy i trzyma się jak najdłużej, a gdy nadejdzie jej czas - niech to będzie spokojnie i we śnie.

Blue

 
Posty: 23942
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Nie cze 19, 2011 18:27 Re: Namiot tlenowy - proszę o pomoc

Blue pisze:
monikah pisze:Tu nie chodzi o przedłużenie życia. Marysia nie ma na razie problemów z oddychaniem.
Chodzi o to, żeby nie umarła dusząc się.


Rozumiem, przepraszam w takim razie za pytanie, miałam jakąś czarną wizję utrzymywania przy życiu umierającego kota z dusznościami :(

Te zmiany w płucach, tak gwałtowne - braliście pod uwagę pasożyty?
Czasem uszkodzenia płuc spowodowane larwami glist potrafią dawać obraz jak przy nowotworze, wiele rozsianych ognisk.
Pomijając pojawiające się już w Polsce różne egzotyczne robale.

Trzymak kciuki za koteczkę, niech walczy i trzyma się jak najdłużej, a gdy nadejdzie jej czas - niech to będzie spokojnie i we śnie.


Marysia miała w lutym kastrację z częściową mastektomią. Na jajnikach były cysty, macica powiększona i guzki na listwie mlecznej (wycięto je). Nie zrobiłam histopatologii.
Potem, w kwietniu, miała zabieg czyszczenia i usuwania kilku ząbków.
Oczywiście przed każdym zabiegiem miała zrobioną morfologię i biochemię wątrobową i nerkową.
Wszystko było w porządku.
Po drugim zabiegu podniosły się jej parametry nerkowe.
Od początku (trafiła do mnie 11 lutego) miała problemy z górnymi drogami oddechowymi. Mijało jej i wracało. W lutym miała pierwsze RTG, w maju następne. Nic nie wykazało.
Po tym jak się okazało, że ma problemy z nerkami, zrobiłam jej diagnostykę nerek i gardła.
Jeśli chodzi o nerki, to nie znaleziono przyczyny, w gardle wyszła pasteurella.
31 maja dostała wylewów w oczach, kilka dni później oślepła.
Okazało się też, że ma kardiomiopatię i nadciśnienie (chociaż to nie jest pewne - miała badane ciśnienie w lecznicy - pierwszy pomiar wyszedł 90/145 (ale po amlodypinie), następne jakieś kosmiczne).
Zaczęła wymiotować i nie chciała jeść. Po włączeniu kroplówek z duphalyte i cerenii, poprawiło się.
W środę znowu się pogorszyło, wprawdzie jadła, ale zwracała wszystko, niemal natychmiast.
W czwartek zrobiłam jej badania krwi - morfologia, nerki, wątroba, tarczyca i jonogram.
W piątek odebrałam wyniki badań - wyszedł jakiś kosmiczny AspAT i AlAT - w tysiącach U/L, reszta w porządku, oczywiście oprócz kreatyniny i mocznika, które jednak trochę się poprawiły.
Zrobiono jej USG, wyszły cechy zapalne trzustki, woreczka żółciowego, jelit.
Na RTG wyszedł rozsiany nowotwór płuc.

Prawdopodobnie są to przerzuty, z nowotworu listwy mlecznej. Być może kłopoty z nerkami i układem pokarmowym zostały również spowodowane przez przerzuty.

Marysia została odrobaczona na początku cestalem, potem miała badanie kału (trzydniowego) na pasożyty i lamblie.
W takiej sytuacji, gdyby to były pasożyty, już w płucach, to chyba badanie kału nic nie daje, trzeba robić krew?

monikah

 
Posty: 944
Od: Pt kwi 10, 2009 17:54
Lokalizacja: Pruszków

Post » Nie cze 19, 2011 18:38 Re: Namiot tlenowy - proszę o pomoc

PcimOlki pisze:
monikah pisze:Kupiłam już używaną butlę z reduktorem, zestaw, który można przenosić.

Jeśli chodzi o tlen medyczny, to podzwonię w poniedziałek po dostawcach.
Problem może być taki, że może nie być możliwości napełniania pojedynczych butli, dla "detalistów", a tylko np. dla szpitali.

ROZPORZĄDZENIE MINISTRA ZDROWIA1)
z dnia 12 grudnia 2002 r.
w sprawie podmiotów uprawnionych do zakupu produktów leczniczych w hurtowni farmaceutycznej.
(Dz. U. z dnia 17 grudnia 2002 r.)
Na podstawie art. 78 ust. 2 ustawy z dnia 6 września 2001 r. - Prawo farmaceutyczne (Dz. U. Nr 126, poz. 1381 oraz z 2002 r. Nr 113, poz. 984, Nr 141, poz. 1181 i Nr 152, poz. 1265) zarządza się, co następuje:
....
§ 2. Podmiotami uprawnionymi do zakupu produktów leczniczych w hurtowni farmaceutycznej prowadzącej obrót wyłącznie gazami medyczni są:
1) osoby fizyczne na podstawie zlecenia lekarskiego;
2) jednostki naukowo-badawcze w ramach prowadzonej działalności statutowej;
3) podmioty, których działalność wymaga posiadania tlenu medycznego, na podstawie odrębnych przepisów.
monikah pisze:
PcimOlki pisze:Przydało by się obliczyć jakie jest zużycie tlenu w takim namiocie na jednostkę czasu i ile wchodzi do butli. Może taka mała butla starcza na tydzień. Tylko trzeba by miec dwie niestety.

Butla jest 5-litrowa. Wchodzi do niej ok. 750l tlenu.Trzeba tylko wyliczyć jaki trzeba ustawić przepływ tlenu.
Znalazłam taki wzór (dla ludzi): ilość oddechów x masa ciała x pojemność każdego wdechu.
Dla ludzi pojemność oddechu jest stała - 10ml/na kg masy ciała, nie wiem jak jest u kotów, pewnie też jest stała, ale czy 10ml?. Problemem jest też ilość oddechów - wydaje mi się, że chodzi o ilość oddechów w normalnej sytuacji, a nie podczas duszności?.
I tak, powiedzmy: 30 oddechów x 3kg x 10ml = 900ml = przepływ 0,9l na minutę, w przypadku, jeśli chcemy podać 100% tlenu.
750l : 0,9l = 833 minuty = ok. 13 godzin.
Tylko nie wiem jeszcze, jakie znaczenie ma objętość namiotu, bo te wyliczenia to chyba są do maski tlenowej.

To wszysko powinno być w dokumentacji namiotu.

monikah pisze:Czemu myślisz, że potrzebne są 2 butle?

Ciągłość działania.




Czyli potrzebna jest recepta.

Dzięki za informacje.

monikah

 
Posty: 944
Od: Pt kwi 10, 2009 17:54
Lokalizacja: Pruszków

Post » Nie cze 19, 2011 18:41 Re: Namiot tlenowy - proszę o pomoc

monikah pisze:(...)

Marysia została odrobaczona na początku cestalem, potem miała badanie kału (trzydniowego) na pasożyty i lamblie.
W takiej sytuacji, gdyby to były pasożyty, już w płucach, to chyba badanie kału nic nie daje, trzeba robić krew?

Zastanawiam się czy nie warto byłoby zrobić testu na dirofilariozę?
Może te zmiany w płucach to faktycznie pasożyty?
I te wylewy w oczach.
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 103 gości