I już po nocy. Nowego lokatora zamknęłam w pokoju i spał z mężem , a Emilka spała tak jak zwykle ze mną w sypialni. Teraz są na otwartej przestrzeni więc trzymają się od siebie z daleka,tzn. devonek nie opuszcza mnie na krok ale jak sie do Emilki zbliży to ta syczy...
już myślałam,że do niego skoczy. Twarda sztuka z tej Emilki...zastrasza nieźle Tetro. Biedny nawet boi się bawić przy niej. Ale co jakis czas podchodzi do niej z ciekawości chyba
Sprawa idzie ku lepszemu,kotki są ciekawe siebie i coraz bliżej podchodzą;)Emilcia oczywiście musi trochę powarczeć i po syczeć żeby Tetro za blisko nie podchodził. zaraz wkleję trochę fotek;)
spokojnie, masz devonka a to już polowa sukcesu (one zawsze się dostosowują ) Mój pierwszy devon gdy zobaczył kolejnego obraził się na kilka dni i tyle przede wszystkim wykaż cierpliwosc dla rezydentki. ... i pamietaj .. devon uzależnia
Na razie ze sterylką Emilki bym się wstrzymała, nie ma co dokładać jej stresu. Przybycie kolegi jest wystarczającym. Oczywiście później jak najbardziej możesz poddać ją temu zabiegowi. Fajne zdjęcia, fajne kotki
o to chyba poczekam z tą sterylką do wypłaty kolejnej,czyli dam jej jeszcze niecały miesiąc.... Tetro tak strasznie chce się bawić i non stop zaczepia Emile tylko ona może mu krzywdę zrobić bo używa chyba za dużo siły ,na wszelki wypadek obcięłam jej pazurki....
Jeżeli Emilia rozumie, że to dla zabawy, krzywdy nie powinna zrobić. Jak mój Władzio był mały też się "naprzykrzał" naszej kocie i odbywały się regularne zapasy. Czasem można było odnieść wrażenie, że przesadza, ale jak tylko Władzio pisnął ona mu odpuszczała. Więc nie powinno się nic złego wydarzyć...
zastanawia mnie jeszcze karma,ponieważ Emila jest niesterylizowana kotką a Tetro to kastrat,czy jest jakaś karma która będzie neutralną dla nich???Dodam że Tetro je za dwóch...