caldien pisze:Strasznie długo czeka

Przecież to prawie 3 godziny!
Mam nadzieję, że to czekanie Psotkowi zbytnio nie zaszkodzi... Kciuki!

I tak miałam cholerne szczęście. Do poczekalni usg dotarliśmy nie później niż o 16. Gabinet czynny do 19, 1 zwierzak w gabinecie, 4 w poczekalni, potem my. Wisi kartka, że średnio badanie zajmuje ok. 35 min., ostatni pacjent wchodzi ok. 18.30. OK, zdążymy. Po nas jeszcze ze 3 zwierzaki. Gdzieś po 17.30 lekarka wyszła i powiedziała, że ja będę ostatnia (przede mną był wtedy 1 pies i królik), następnych nie przyjmie. Do gabinetu usg weszłam o 19.15, Psot był bardzo dzielny. Potem poszliśmy do ambulatorium - wycewnikowali Psota, dali kroplówkę. Tu na szczęście czekaliśmy niezbyt długo, ale w środku trwało to a trwało. Do domu dotarliśmy prawie o 23, a Kuku i Inka od rana nic nie jadły.