Cynamon - ma dom. Wreszcie......:-)

Owszem nie dało się zorganizować, ale okazuje się, że i lepiej, bo Edzina w weekend nie mogła.

A nie. Jakby mnie nie było, to nie myśl, że nie zorganizowałabym odbioru. :-)

Chodzi mi tylko o to, że może mnie nie być na miau a wy tu sobie już ustalicie, więc jak coś, to dzwońcie dobrze? Wystarczy nawet sms żebym zadzwoniła do kogoś i ustaliła, to będę wiedzieć, że coś się dzieje.

Edzina pisze:A nie. Jakby mnie nie było, to nie myśl, że nie zorganizowałabym odbioru.
Chodzi mi tylko o to, że może mnie nie być na miau a wy tu sobie już ustalicie, więc jak coś, to dzwońcie dobrze? Wystarczy nawet sms żebym zadzwoniła do kogoś i ustaliła, to będę wiedzieć, że coś się dzieje.

To jasne. W ten weekend też jestem upupiona czasowo. W ogóle to jestem podłamana ciagłym brakiem czasu.....

Filo na transportowym oferuje Warszawa - Poznan pociagiem na jutro.

Edycja: Pewnie wraca do Poznania wieczorem, bo jedzie Poznan - Wawa - Poznan.

Ja niestety tak "na jutro" to nie dam rady. Żeby dowieźć Cynamona do Wawy to ja porzebuję tak min. 4 godziny. A takim zapasem czasu nie dysponuję...

Ja go nie mam w domu........Tylko na strychu 45 km ode mnie. I trzeba go najpierw złapać. Nie jest powiedziane, ze się przyjedzie, a on się da zapakować. Wiedzieć muszę parę dni wcześniej. Wtedy strych dostaje cynk żeby kota łapać. Ja dostaję cynk ze kot złapany - przywoże sobie ......no a potem w podróż.

Ale ta oferta "tak na jutro" wisi od paru dni. Slyszalas o watku transportowym? :mrgreen:

Jak sie zdecydujesz szukac transportu, to radze sie tam oglosic. :ok:

Dlatego ja się nie spinam.....jak mi sie zrobi taki luz czasowy.....co mam nadzieję nastąpi w KOŃCU KURDE! to wtedy się za niego wezmę. Obiecałam i mogiła...

Czy coś by to dało gdybym miała transport z Łodzi?

Wawa-Łódź często jeździ się. Co weekend.

Renifer (TŻ) zapyta się kolegi (na razie właściwie nie kazał mi pisać), bo tenże kolega czasem służbowo jeździ do Leszna (z Wa-wy), to już blisko do Zielonej (chyba 80 km), może by się dał namówić, żeby odstawić kociaka na miejsce.
To niestety nie jest kociarz... trzeba by ponegocjować i przede wszystkim zapytać kiedy w najbliższym czasie jedzie.
Zapytamy

Dzięki.Nie mam netu........nie mam czasu, wiec w razie co to pliss dzwoncie.

A zatem........

Mam w dalszym ciągu paranoję pracową......ale za tydzień o tej porze to już będę wolna jak taczanka na stepie. I NIC tego nie zmieni!No

Poza tym mam 9 ( słownie dziewieć ) kotów w domu. Spokojnie.....nie zwariowałam.......koty mi się nie mnożą w oczach
2 małe jadą do ds w piątek ( znaczy się mają jechać...bo nauczona doświadczeniem wiem, ze nie należy mówić ni hop ni innych dziwnych słow zawczasu)

W niedzielę/ poniedziałek jedzie Oskar - on jest hotelowy i jest jeno na długi weekend
W przyszłą niedzielę/poniedziałek jadą Kleks i Szpilka - bo oni też hotelowi - wyjazd Państwa sie skończy to powrócą na Rodziny łono

Po 10.07 jedzie Fiodor........

14 jadę ja.......
wracam 24 ......

I niemal pierwsze co zrobię, to pojadę po Cynamona. Chyba jeszcze nim pranie wstawię.......tak na wszelki wypadek, żeby mi się NIKT nie wepchnął bez kolejki........

I ogólnie to jakos tak sie stęskniłam za pisaniem w ojczystym języku - mam powoli dośc odpowiadania na idiotyczne pytania np. jak jest koło ratunkowe........co to ja jestem chodzący słownik? Internetu w domu nie mają czy jak??

Reszta nie jedzie, bo jest MOJA.

Hihi. A wokół mnie już się zagęszcza powoli. Na razie się w miarę bronię (chociaż chyba zabiorę malucha z Wrocławia jak nie znajdą DT, czyli dwa maluchy, bo jeden przecież nie może być ;-)

). Już prawie zgarnęłam jakiegoś zaropiałego małego, ale zwiał i kotka z kociakiem ma być łapana na klatkę. Jakieś info o kociakach w kartonie na śmietniku, ale rozwiązało się, bo po przyjeździe kociaków nie było, no i 3 koty, z którymi nie ma co zrobić, bo siedzą w pomieszczeniu, do którego ma przyjechać pies. Powoli przestaję to ogarniać...

Ale nic się nie zmienia. Szukamy transportu dla Cynamona. :twisted:

Szukacie transportu PILNIE za miesiąc albo dwa? :mrgreen:

Ależ skąd......gdyby się trafił transport, to mogę go od soboty wozić......z przerwą na poniedziałek......potem mam woooooooooooolne:-)

Cynamon - ma dom. Wreszcie......:-)

Kto przegląda forum