Magurka z podwórka - nie udało się [']

I ode mnie :ok:

Magusiu zdrowiej kochana! martwimy się :cry:

A tak nasz chorutek wygrzewał się w słońcu w leniwą niedzielę:

Wtedy jeszcze jadła i była "żwawa"

Ale 4 Śliczności... Muszę Cię w końcu odwiedzić :oops:

czy Magurka nadal dostaje interferon?
u Januszka takie nagłe pogorszenie nastąpiło
w trakcie 2 serii
po odstawieniu interferonu od razu było lepiej
ja już więcej się na interferon nigdy nie zdecyduję
za duże ryzyko b. negatywnych skutków ubocznych,
a czy w ogóle pomaga jest bardzo wątpliwe

Magunia miała tylko jedną serię, ludzkim interferonem, skończyła z miesiąc temu.
Pogorszyło się nie wiadomo kiedy - w piątek byłyśmy na badaniach - wyniki dostałam w poniedziałek i okazały się kiepskie. W niedzielę rano raz zwymiotowała, ale później normalnie jadła. W środę rano powtórka z wymiotów(1x) i przestała jeść. Wczoraj powtórka badań, morfologia jeszcze gorsza.

anna_s pisze:Magunia miała tylko jedną serię, ludzkim interferonem, skończyła z miesiąc temu.
Pogorszyło się nie wiadomo kiedy - w piątek byłyśmy na badaniach - wyniki dostałam w poniedziałek i okazały się kiepskie. W niedzielę rano raz zwymiotowała, ale później normalnie jadła. W środę rano powtórka z wymiotów(1x) i przestała jeść. Wczoraj powtórka badań, morfologia jeszcze gorsza.

A jakie dalsze zalecenia??

Wczoraj dostała 4 zastrzyki, dzisiaj ja faszeruję lekami, jutro wizyta u weta. Kazał zdobyć cykloferon, dzięki Hondzie11 :aniolek:

będzie u mnie jutro wieczorem.

Za Magurkę zaciskamy kciuki i pazury :ok:

Mam nadzieję, że dzisiaj, po wizycie u weta będą jakieś (dobre) wieści :ok:

3 ampułki pędzą listem poleconym priorytetem. Będą w poniedziałek lub wtorek.
Żeby można było Magurce podać Cykloferon jak najwcześniej wpadłam na pomysł,
by przekazać go maszyniście pociągu PKP.
O 19.11 pociąg będzie już w Rzeszowie.

Kciuki ogromne :ok:

Bry

U nas bez większych zmian, Magunia czasem coś dziubnie, jak nie to karmię strzykawką. Bardzo jej się to nie podoba, głośno protestuje. Większość czasu przesypia.
Dzisiaj byłyśmy u weta, znowu 4 zastrzyki : onsior, lydium, synulox, milgamma. Górka była oczywiście oburzona, wrzeszczała na całą przychodnię i prawie mnie ugryzła. Jak ma siły na tyle agresji to chyba będzie dobrze, nieprawdaż :?:

Jak pisała Honda, cykloferon w drodze, działamy też w sprawie leku TFX.

Rano zauważyłam coś bardzo dziwnego, Górka weszła do kuwety i zjadła kilka granulek żwirku. Czy waszym kotom coś takiego się zdarza? Przed chwilą zwymiotowała ten rozdziamdziany żwirek

anna_s pisze:(...)

Rano zauważyłam coś bardzo dziwnego, Górka weszła do kuwety i zjadła kilka granulek żwirku. Czy waszym kotom coś takiego się zdarza? Przed chwilą zwymiotowała ten rozdziamdziany żwirek

Niewykluczone, że to może mieć związek z anemią.
Masz może pod ręką wyniki badania?
Może to też robić z powodu mdłości.
Bywa, że jest to jeden z "niespecyficznych" objawów przy problemach z nerkami (zwykle właśnie związany z niedokrwistością).

Magurka z podwórka - nie udało się [']

Kto przegląda forum