Nom i już jestem z powrotem. Stwierdziliśmy, że nie wszystko na raz

Było bardzo miło, jako kolega jest genialny. Dobrze się bawiłam, uśmiałam się do łez... Zapomniałam, że tak się da

Jutro kolejne spotkanie jak dobrze pójdzie hi hi. Chętnie wyruszę na imprezę, bo nie chce mi się w domu siedzieć w noc, w którą to eks będzie laski wyrywał. Nie wiem nawet czemu nie byłam zdziwiona, że podjechał BMW - poczułam się jak gówniara

Dla ciekawskich - nie dostał nawet buziaka w policzek. Śmieliśmy się, że nie jesteśmy łatwi

Dzięki dziewczyny, że jesteście ze mną i mnie wspieracie :*
No , a kicie stęsknione, zaraz przy nogach jakby nie wiem jak długo mnie nie było. Ach te moje cudaki
On podobno nie lubi kotów, ale mówił że w razie coś to polubi 